i mam takie różne, podobne refleksje nad przemijaniem
Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
- ElzbietaaG
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2902
- Od: 16 sie 2008, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Elbąga
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Dobre, dobre
... jestem coraz bliżej pięćdziesiątki
i mam takie różne, podobne refleksje nad przemijaniem
i mam takie różne, podobne refleksje nad przemijaniem
- Jojola
- 500p

- Posty: 656
- Od: 21 lip 2010, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu
co to jest na 8 zdjeciu z 7października?
Pozdrawiam serdecznie, Jola
W rodzinnym ogrodzie
W rodzinnym ogrodzie
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4296
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Witam serdecznie wieczorową porą, czyli jak zwykle....
Pracuję ostatnio jak wół w ogrodzie, domu i podwórzu i nie starcza mi czasu.
Wykopuję, sadzę przesadzam. Ale, ani za mną, ani przede mną nie widać skutków moich wypocin. Tak jakbym stała w miejscu. Tylko kopców nornic przybywa
Po pierwszych przymrozkach wykopałam dalie i canny, które w tym roku nawet nie zakwitły. Trudno.
Jojola - to jest wierzba mandżurska. Jak ją kupowałam to na etykiecie pisało: wysokość ok. 1-1,2 m. Około...wyrosła wysoko i sięga prawie do przewodów energetycznych.
Ela - nie martw się, przed nami następna pięćdziesiątka.
Krysieńko - masz rację, czasami jak mam dość to uciekam do ogrodu i tam się "chowam". Ja myślałam, że Twój piękny ogród też jest koło domu, a to działka? Takaaa piękna
100krotko - dziękuję za dobre słowa. Od razu mnie postawiłaś na baczność i od razu zrobiło mi się lepiej na duszy.Dziękuję
Dzialeczka - czekamy na Twój wątek. Bardzo pragnę zobaczyć Twoją ziemię na końcu świata. Rok to bardzo dużo. Naprawdę.
Coś do śmiechu:
Trzech facetów stoi na korytarzu sali porodowej.
otwierają się drzwi ,wychodzi położna i mówi do pierwszego:
-gratuluje,ma pan trojaczki
a on odpowiada:
-to pewnie dlatego ze ulubionym filmem mojej zony jest:Trzech Muszkieterów"
Po chwili znowu otwierają się drzwi i wychodzi ta sama położna mówiąc do drugiego faceta:
-gratuluje,ma pan siedmioraczki
a on na to:
-to pewnie dlatego ze ulubionym filmem mojej zony jest"Siedmiu wspaniałych"
Trzeci facet opadł na kolana
Położna się go pyta:
-co się stało??
a on odpowiada:
-bo ulubionym filmem mojej żony jest "Ali baba i czterdziestu rozbójników"






Dzisiaj, po tych sielskich obrazach nic nie zostało.
Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy

Pracuję ostatnio jak wół w ogrodzie, domu i podwórzu i nie starcza mi czasu.
Jojola - to jest wierzba mandżurska. Jak ją kupowałam to na etykiecie pisało: wysokość ok. 1-1,2 m. Około...wyrosła wysoko i sięga prawie do przewodów energetycznych.
Ela - nie martw się, przed nami następna pięćdziesiątka.
Krysieńko - masz rację, czasami jak mam dość to uciekam do ogrodu i tam się "chowam". Ja myślałam, że Twój piękny ogród też jest koło domu, a to działka? Takaaa piękna
100krotko - dziękuję za dobre słowa. Od razu mnie postawiłaś na baczność i od razu zrobiło mi się lepiej na duszy.Dziękuję
Dzialeczka - czekamy na Twój wątek. Bardzo pragnę zobaczyć Twoją ziemię na końcu świata. Rok to bardzo dużo. Naprawdę.
Coś do śmiechu:
Trzech facetów stoi na korytarzu sali porodowej.
otwierają się drzwi ,wychodzi położna i mówi do pierwszego:
-gratuluje,ma pan trojaczki
a on odpowiada:
-to pewnie dlatego ze ulubionym filmem mojej zony jest:Trzech Muszkieterów"
Po chwili znowu otwierają się drzwi i wychodzi ta sama położna mówiąc do drugiego faceta:
-gratuluje,ma pan siedmioraczki
a on na to:
-to pewnie dlatego ze ulubionym filmem mojej zony jest"Siedmiu wspaniałych"
Trzeci facet opadł na kolana
Położna się go pyta:
-co się stało??
a on odpowiada:
-bo ulubionym filmem mojej żony jest "Ali baba i czterdziestu rozbójników"






Dzisiaj, po tych sielskich obrazach nic nie zostało.
Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasieńko płakałaś po swoich daliach a tu widzę takie piękności. Skąd ty je bierzesz? 
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Witaj Stasiu - Dalie Pięknie ci kwitły a i ta hortensja to prawdziwe cudeńko 
Serdecznie pozdrawiam Barbara
Rzucony kamień staje się opoką.../psalm/
doniczkowe... przyblokowy w garnku
Rzucony kamień staje się opoką.../psalm/
doniczkowe... przyblokowy w garnku
-
GrazynaW
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6698
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Ileż dali kwitło u Ciebie!!U syna tylko jedna zdążyła
u innych tylko pączki.Już wykopane leżą w piwnicy.Ale najlepiej jednak udały Ci się fiutki.Takie dorodne
Jest na czym oko zawiesić 
-
goryczka143
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
STASIU
Cudowne dalie i ile odmian. Pomidorki też wyglądają apetycznie.
Zdjęcia pierwsza klasa.
Cudowne dalie i ile odmian. Pomidorki też wyglądają apetycznie.
Zdjęcia pierwsza klasa.
- ARABELLA
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6593
- Od: 4 mar 2009, o 16:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kuj-pom(okolice Torunia)
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasieńko zdjęcia,jak zwykle cudne,życzę miłej niedzieli 
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
I Ty , Stasiu narzekasz na swój ogródek, takie rozczochrane dalie bardzo podobają mi się.
Gdybym tylko miała miejsce w ogródku, leciały by prośby o kartofelki do Ciebie.U mnie też już wszystko zmarzło oprócz marcinków i złocieni.
I dobrze ,że chociaż dalii, te brzydkie nornice nie lubią.
Gdybym tylko miała miejsce w ogródku, leciały by prośby o kartofelki do Ciebie.U mnie też już wszystko zmarzło oprócz marcinków i złocieni.
I dobrze ,że chociaż dalii, te brzydkie nornice nie lubią.
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4296
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Serdecznie witam, w to jesienne, piękne popołudnie
Zapraszam do refleksji w moich różnościach.
Dzisiaj jest bardzo przyjemna aura. Na dworze pogoda jakby wiosenna, aż miło usiąść na krzesełku i pooddychać świeżym powietrzem. Taki haust powietrza, mam nadzieję, odżywi mój mózg i dotleni wszelkie organy. Moje, nie kościelne
. Obeszłam spacerkiem ogródek
. Jeszcze pracy trochę zostało ale jest jej coraz mniej. Może uda się porobić porządki do końca, aby tylko pogoda dopisała. Znalazłam jeszcze dwie, niewykopane dalie. Jutro muszę je wyciągnąć z ziemi. Słoneczniki zostawiam ptakom. Na kompoście znowu wyrosły jakieś, nie sadzone cukinie, na kwietniku wyrosło coś, co nie wiem czym jest i co mam z tym zrobić. Są to długie na ok. 1,5 metra badyle z zielonymi liśćmi
. Wyrosła mi też na kwietniku nawłoć kanadyjska w bardzo niekorzystnym miejscu, bo prawie na środku rabaty. Zbieram liście róż porażone rdzą i wyrzucam do kosza na odpady komunalne. Trzeba wygrabić dokładnie trawnik i....pozbierać psie kupy.
Warzywniak Henry skopał. Kwiaty wniesione na strych. Teraz muszę poobcinać datury i powysyłać osobom, którym obiecałam a jeszcze tego nie zrobiłam
. Oj, wstyd mi okropny...
Kinguś, nornice uwielbiają bulwy dalii. W tym roku dały mi popalić. Kiedyś pokazywałam, jak zwiędły kwiaty obgryzionych korzeni. Poobsadzałam dalie aksamitkami i jakoś myszowate dały im spokój. Jak Bozia da doczekać, to w następnym roku będę sadzić dalie w dużych donicach.
Może ktoś ma na zbyciu duże, ogrodnicze donice plastykowe?
Małe marcinki u mnie też jeszcze rosną i oczywiście...noriny. Fajne kwiatki, choć jak je widzę to od razu robi mi się zimno.
Arabello, dziękuję bardzo. Ja także życzę Tobie spokojnego wieczoru i pomyślnego całego, nadchodzącego nowego tygodnia.
Goryczko143, dziękuję za miłe słowa. Moje zdjęcia nigdy nie dorównają Twoim, choćbym nawet stanęła na głowie, czego niestety nie mogę zrobić, bo się boję, że złamię sobie kark. Dalii trochę mam, ale one w tym roku słabo kwitły. W zeszłym roku to był ich wysyp. Co dotyczy pomidorków, to tak, są apetyczne i bardzo sexi.....
Grażyno Widero, nie martw się, że jedna tylko zakwitła. Ten rok nie sprzyjał daliom. Aby jakoś było w ogrodzie, potrzeba było mieć mnóstwo siły, prawda? A i tak nie zawsze kwitło to co pragnęliśmy. W przyszłym roku będzie lepiej, Daj Boże. Och te fiutki
)
BarWo, dziękuję za podziwianie dalii, troszkę nadrobiły przy jesieni, dobre i to. Hortensja była różowa ale ją karmiłam nawozem na kolor niebieski i pięknie się przebarwiła. Miała tylko kilka kwiatów ale jakich wielkich, dwa to miały chyba z 25 cm po obwodzie. Do teraz nie wiem jaki z niej rodzaj, tzn. czy obcina się ją jesienią czy wiosną. Ale to mi nie szkodzi. Niech sobie rośnie jak chce.
Lucy09, płakałam po daliach, jak je zaczęły młócić nornice. Jak się myszowate od nich odczepiły to zaczęły rosnąć i kwitnąć. Skąd je biorę? Różnie, od znajomych, ze sklepu... Jak masz ochotę na którąś, to śmiało pisz. Nie każdą mogę się podzielić w tym roku, ale większą częścią tak. Śmiało, ja czekam.
I tak doszliśmy do końca.
ach, jeszcze coś zostało...
Idzie sobie Czerwony Kapturek. Idzie, idzie. A tu wilka nie ma. Szuka, woła, wilka ni widu, ni słychu. Głupia sprawa - myśli - bez wilka bajka nieważna. W końcu dotarł Czerwony Kapturek do babci, ale tu też nie ma wilka. Babcia zdenerwowana, wilk dawno powinien tu być i ją zjeść - a tak to bajka może nie wyjść. Dzwonią po leśniczego. Leśniczy przyjechał w te pędy. Radzą co robić, wilka nie ma, bajka nieważna a dzieci słuchają. Postanowili poszukać wilka w lesie. Chodzą, wołają.
Wreszcie patrzą, a na polance leży wilk. Rozwalony, prawie się nie rusza. Sapie, jakby tchu nie mógł złapać.
Cała trójka skoczyła do wilka:
- Te, wilk, bajka zawalona, kapturka w lesie przegapiłeś, babci nie zjadłeś, co jest?
Wilk na to:
- Dajcie wy mi wszyscy święty spokój Jestem kompletnie wykończony! Całą noc tańczyłem z Costnerem.
Zapraszam do refleksji w moich różnościach.
Dzisiaj jest bardzo przyjemna aura. Na dworze pogoda jakby wiosenna, aż miło usiąść na krzesełku i pooddychać świeżym powietrzem. Taki haust powietrza, mam nadzieję, odżywi mój mózg i dotleni wszelkie organy. Moje, nie kościelne
Kinguś, nornice uwielbiają bulwy dalii. W tym roku dały mi popalić. Kiedyś pokazywałam, jak zwiędły kwiaty obgryzionych korzeni. Poobsadzałam dalie aksamitkami i jakoś myszowate dały im spokój. Jak Bozia da doczekać, to w następnym roku będę sadzić dalie w dużych donicach.
Może ktoś ma na zbyciu duże, ogrodnicze donice plastykowe?
Małe marcinki u mnie też jeszcze rosną i oczywiście...noriny. Fajne kwiatki, choć jak je widzę to od razu robi mi się zimno.
Arabello, dziękuję bardzo. Ja także życzę Tobie spokojnego wieczoru i pomyślnego całego, nadchodzącego nowego tygodnia.
Goryczko143, dziękuję za miłe słowa. Moje zdjęcia nigdy nie dorównają Twoim, choćbym nawet stanęła na głowie, czego niestety nie mogę zrobić, bo się boję, że złamię sobie kark. Dalii trochę mam, ale one w tym roku słabo kwitły. W zeszłym roku to był ich wysyp. Co dotyczy pomidorków, to tak, są apetyczne i bardzo sexi.....
Grażyno Widero, nie martw się, że jedna tylko zakwitła. Ten rok nie sprzyjał daliom. Aby jakoś było w ogrodzie, potrzeba było mieć mnóstwo siły, prawda? A i tak nie zawsze kwitło to co pragnęliśmy. W przyszłym roku będzie lepiej, Daj Boże. Och te fiutki
BarWo, dziękuję za podziwianie dalii, troszkę nadrobiły przy jesieni, dobre i to. Hortensja była różowa ale ją karmiłam nawozem na kolor niebieski i pięknie się przebarwiła. Miała tylko kilka kwiatów ale jakich wielkich, dwa to miały chyba z 25 cm po obwodzie. Do teraz nie wiem jaki z niej rodzaj, tzn. czy obcina się ją jesienią czy wiosną. Ale to mi nie szkodzi. Niech sobie rośnie jak chce.
Lucy09, płakałam po daliach, jak je zaczęły młócić nornice. Jak się myszowate od nich odczepiły to zaczęły rosnąć i kwitnąć. Skąd je biorę? Różnie, od znajomych, ze sklepu... Jak masz ochotę na którąś, to śmiało pisz. Nie każdą mogę się podzielić w tym roku, ale większą częścią tak. Śmiało, ja czekam.
I tak doszliśmy do końca.
ach, jeszcze coś zostało...
Idzie sobie Czerwony Kapturek. Idzie, idzie. A tu wilka nie ma. Szuka, woła, wilka ni widu, ni słychu. Głupia sprawa - myśli - bez wilka bajka nieważna. W końcu dotarł Czerwony Kapturek do babci, ale tu też nie ma wilka. Babcia zdenerwowana, wilk dawno powinien tu być i ją zjeść - a tak to bajka może nie wyjść. Dzwonią po leśniczego. Leśniczy przyjechał w te pędy. Radzą co robić, wilka nie ma, bajka nieważna a dzieci słuchają. Postanowili poszukać wilka w lesie. Chodzą, wołają.
Wreszcie patrzą, a na polance leży wilk. Rozwalony, prawie się nie rusza. Sapie, jakby tchu nie mógł złapać.
Cała trójka skoczyła do wilka:
- Te, wilk, bajka zawalona, kapturka w lesie przegapiłeś, babci nie zjadłeś, co jest?
Wilk na to:
- Dajcie wy mi wszyscy święty spokój Jestem kompletnie wykończony! Całą noc tańczyłem z Costnerem.
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Jak zwykle uśmiałam się do łez a najbardziej z tańczącym wilkiem
W ogródkach tak jak wszędzie prace porządkowe.Dalie faktycznie miałaś bardzo ciekawe.
Daturę już przycięlam tak jak i inne roślinki.Najgorsze,że mam cholernie mało miejsca na schowanie wszystkich doniczkowych.
Pozdrawiam.
W ogródkach tak jak wszędzie prace porządkowe.Dalie faktycznie miałaś bardzo ciekawe.
Daturę już przycięlam tak jak i inne roślinki.Najgorsze,że mam cholernie mało miejsca na schowanie wszystkich doniczkowych.
Pozdrawiam.
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12856
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasienko z tych widokównie zostało nic ....jak to pozostały piękne zdjęcia
kawał extra 
-
dawidbanan
- ---
- Posty: 7565
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2

Ta dalia jest cudna
-
goryczka143
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
STASIU
Dalie piękne a dowcip doskonały

Dalie piękne a dowcip doskonały
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu, zdrówko wróciło to i humor dopisuje. Można się pośmiać czytając kawały i nacieszyć oczy ładnymi kwiatami na zdjęciach.
Pozdrawiam. Romek.
Lata wcześniejsze
Lata wcześniejsze

