"Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19334
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Black Rose generalnie jeśli chodzi o doświetlanie to jego celem jak sama nazwa wskazuje, jest uzupełnić krótki dzień w okresie jesienno-zimowym, a nie zastąpić słońce a tego sukulenty potrzebują do prawidłowego funkcjonowania. W naszej szerokości geograficznej w tym okresie pozostaje tylko obniżenie temperatury i ograniczenie podlewania do minimum (8 - 10 dni to za często, nawet przy temperaturze 20 stopni) To są sukulenty i im dłuższe okresy bez podlewania na pewno nie zaszkodzi, bo są przystosowane do takich warunków. Ale czasem i samym tym drugim czynnikiem można już nieco wstrzymać wzrost. Jeśli na parapecie nie masz roślin wrażliwych na niższą temperaturę, na razie możesz zostawić uchylone okno, a przynajmniej w ciągu dnia.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2886
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Dlaczego piszesz o 8-10 dniach? Nie rozumiem. Nigdzie nie pisałam o tym, że aż tak często podlewam. To była wartość temperatury.
Ja stosuję co najmniej dwa razy dłuższe przerwy. Moje sukulenty w zależności od gatunku wytrzymują spokojnie od 16 do 25 dni przerwy (obecnie).
Ja stosuję co najmniej dwa razy dłuższe przerwy. Moje sukulenty w zależności od gatunku wytrzymują spokojnie od 16 do 25 dni przerwy (obecnie).
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19334
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Pomyłka z mojej strony jeśli chodzi o te 8 - 10 dni, za szybko przeczytałem. 
Jeśli stosujesz takie przerwy w podlewaniu jakie teraz piszesz, to tak jak napisałem wcześniej już ten czynnik powinien nieco spowolnić wzrost.

Jeśli stosujesz takie przerwy w podlewaniu jakie teraz piszesz, to tak jak napisałem wcześniej już ten czynnik powinien nieco spowolnić wzrost.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2886
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Zdarza się ;)
No to mam nadzieję, że to coś pomoże. Dziś zauważyłam kolejną młodą roślinkę, ehh, wybrały sobie moment na pojawienie się na świecie.
Gdzie ja je zmieszczę, jak podrosną? ;)
No to mam nadzieję, że to coś pomoże. Dziś zauważyłam kolejną młodą roślinkę, ehh, wybrały sobie moment na pojawienie się na świecie.
Gdzie ja je zmieszczę, jak podrosną? ;)
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- Sukulentowy
- 200p
- Posty: 340
- Od: 7 wrz 2016, o 22:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Moje póki co siedzą w duzej piwnicy i walczę z plagą wełnowców
A martwić o miejsce chyba niedługo zacznę bo zamawiam w przyszłym roku dużo nasion,również samodzielnie wiele pozyskalem
Wełnowce zjadły mi 1 kaktusa,bo go nie przypilnowalem,i walczę z nimi na innych
Póki co najlepiej sprawdza się oprysk wodą z mydłem, jak sie ponownie nie zarazą to ich nie ma
Środki ze sklepów są bezradne
A martwić o miejsce chyba niedługo zacznę bo zamawiam w przyszłym roku dużo nasion,również samodzielnie wiele pozyskalem
Wełnowce zjadły mi 1 kaktusa,bo go nie przypilnowalem,i walczę z nimi na innych
Póki co najlepiej sprawdza się oprysk wodą z mydłem, jak sie ponownie nie zarazą to ich nie ma
Środki ze sklepów są bezradne
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2886
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Ja miałam niedawno wełnowce, przyniosłam ze sklepu na nowej roślinie i zanim zorientowałam się, że coś jest nie tak i co to (nigdy dotąd nie miałam takich domowników), to zdążyły się rozejść na kilka roślin a jedną niestety unicestwić (największego grubosza
miał ładnych kilka lat).
Zadziałałam środkiem ze sklepu, systemicznym. I cisza. Wszystko padło i nie ma nowych.

Zadziałałam środkiem ze sklepu, systemicznym. I cisza. Wszystko padło i nie ma nowych.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19334
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Racja, z wełnowcami nie jest łatwo. Już się przyzwyczaiłem, że co jakiś czas zdejmuję wykałaczką (mam parę ulubionych przez nich roślin), a ostatnio w akcie desperacji jak pojawiły mi się na dwóch kaktusach, to też je popryskałem jak Sukulentowy tylko wodą z płynem do mycia naczyń. Chemii też używałem, ale i tak co jakiś czas się pojawiały. Plus jedynie tych szkodników taki, że nie niszczą tak szybko rośliny jak przędziorki.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Ula, jak nie masz tego dużo, albo dużych, i nie zależy Ci na 'piękności' wnętrza, to zawsze możesz ustawić na parapecie pudełko otworem do szyby i tam wsadzić doniczkę. Zawsze to ciut chłodniej.
- Yaku
- 100p
- Posty: 192
- Od: 8 lip 2016, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie SW
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Z wełnowcami jest tak, że jak się je już zauważy na roślinach, to znaczy że są wszędzie w kolekcji. Bardzo łatwo można je zauważyć na korzeniach wyrastających z dna doniczki i płożących się pod nią (i na gatunkach szczególnie przez nie lubianych). Niestety trzeba traktować całą kolekcję jako całość, a nie jako poszczególne rośliny. Teraz zimą to wiele się nie zdziała, ale wiosną to się bez chemii nie obejdzie, bo zawsze zostaną pojedyncze szkodniki lub larwy w niewidocznych i niedostępnych miejscach. Ja stosowałem Actelic 500EC (Uwaga, bo śmierdzi dość mocno) wiosną 3 podlewania konewką w odstępach 10-dniowych tak, żeby substrat był namoczony i roślina mogła wchłonąć środek chemiczny przez korzenie i tkankę. To samo wczesną jesienią. Pojedyncze opryski czy podlewanie tylko nieznacznie tłumi rozwój szkodników, które szybko się rozmnożą w ukryciu. Przy działaniach chemią należy zdezynfekować wszystkie miejsca przebywania kaktusów latem i zimowania, bo mogły zostać jajka, które się rozwiną jak tylko "poczują" roślinę i cały wysiłek pójdzie na marne. To samo tyczy się sprzętu i doniczek używanych do przesadzania.
Jeśli teraz stosujecie wodę z płynem do naczyń to dodajcie jeszcze jakiegoś alkoholu (denaturatu) i wypróbujcie na jakimś "skazańcu" oprysk lub nałożenie pędzelkiem takiej mikstury. U mnie się to sprawdzało zimą na przędziorkach na czubkach pędów.
Jeśli planujecie wysiewy wiosną, to postarajcie się zapewnić siewkom stanowisko bez kontaktu ze starymi roślinami, z których mogą się wełnowce przenieść na siewki, bo jak to już nastąpi, to straty będą nagłe i duże, a wówczas może się nie udać uratować wysiewów.
Jeśli teraz stosujecie wodę z płynem do naczyń to dodajcie jeszcze jakiegoś alkoholu (denaturatu) i wypróbujcie na jakimś "skazańcu" oprysk lub nałożenie pędzelkiem takiej mikstury. U mnie się to sprawdzało zimą na przędziorkach na czubkach pędów.
Jeśli planujecie wysiewy wiosną, to postarajcie się zapewnić siewkom stanowisko bez kontaktu ze starymi roślinami, z których mogą się wełnowce przenieść na siewki, bo jak to już nastąpi, to straty będą nagłe i duże, a wówczas może się nie udać uratować wysiewów.
Pozdrawiam
Tomek
Tomek
- Sukulentowy
- 200p
- Posty: 340
- Od: 7 wrz 2016, o 22:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Prowadzicie jakąś dokumentację kolekcji, takie coś jak opisane tu: https://kaktusy.atlas-roslin.pl/dokumen ... ktusow.htm ?
(Katalog,unikalny identyfikator)
(Katalog,unikalny identyfikator)
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2886
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Dobry pomysł, wypróbuję.onectica pisze:Ula, jak nie masz tego dużo, albo dużych, i nie zależy Ci na 'piękności' wnętrza, to zawsze możesz ustawić na parapecie pudełko otworem do szyby i tam wsadzić doniczkę. Zawsze to ciut chłodniej.
--
Jeśli chodzi o wełnowce, to gdy tylko zauważyłam szkodniki na kilku roślinach, to prócz zadziałania mechanicznego (pałeczki nasączane alkoholem oraz waciki i zdejmowanie ręcznie) oczywiście podlałam wszystkie rośliny (a tych kilka zaatakowanych również opryskałam) środkiem działającym systemicznie.
Wolę zapobiegać, niż leczyć.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- basiaamatorka
- 200p
- Posty: 409
- Od: 12 lip 2013, o 14:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Sukulentowy - może dałbyś sie poznać jakimś imieniem? jednak to wyróżnienie jest!
Dokumentację warto mieć, - ja pilnuję etykietek, tam info skąd mam, od kiedy, nazwa oczywiście w miarę dokładna, poza tym dokumentacja fotograficzna - to ułatwia opiekę.
Dokumentację warto mieć, - ja pilnuję etykietek, tam info skąd mam, od kiedy, nazwa oczywiście w miarę dokładna, poza tym dokumentacja fotograficzna - to ułatwia opiekę.
Basia
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Mama pliczek w Excelu z danymi odnośnie wysiewów. Są tam takie dane jak rodzaj, gatunek, odmiana, forma, numer polowy, lokalizacja, wysokość, GPS jeśli jest dostępny, źródło pozyskania nasion, data wysiewu z dokładnością do miesiąca, ilość pozyskanych roślin. Podobnie na etykietach mam dane takie jak rodzaj, gatunek, odmiana/forma, numer polowy, lokalizacja, wysokość, źródło pozyskania nasion oraz data wysiewu. Nie nadaję kolejnym wysiewom dodatkowych numerów porządkowych. Przy mojej niewielkiej kolekcji nie jest to konieczne. Do pełnej identyfikacji roślinki w kolekcji wystarczy mi numer polowy, data wysiewu i źródło pozyskania nasion.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- Sukulentowy
- 200p
- Posty: 340
- Od: 7 wrz 2016, o 22:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Nie przesadziłeś że skromnością? Niewielka kolekcja? Gigantyczna!
A ja się zastanawiałem nad nadaniem już numerów porządkowych dla mojej naprawdę małej kolekcji ,która jednak zamierzam powiększać ...
Mogliby inni jeszcze pokazać jak dokumentują swoje kolekcje?
A ja się zastanawiałem nad nadaniem już numerów porządkowych dla mojej naprawdę małej kolekcji ,która jednak zamierzam powiększać ...
Mogliby inni jeszcze pokazać jak dokumentują swoje kolekcje?
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2
Mam plik w excelu z rubrykami - lp, nazwa, ew numer polowy, data i przyczyna opuszczenia kolekcji, data zakupu w formacie rr-mm, uwagi co do stanu przy zakupie (np "do ukorzenienia" "odrost" "siewka" "śr.6cm" itp), uwagi inne.
To umożliwia mi dowolne sortowanie, według potrzeby.
To samo mam wydrukowane na papierze ( w kolejności alfabetycznej wg rodzajów/gatunków), na wszelki wypadek.
To umożliwia mi dowolne sortowanie, według potrzeby.
To samo mam wydrukowane na papierze ( w kolejności alfabetycznej wg rodzajów/gatunków), na wszelki wypadek.