Fragola, cieszę się, że zwróciłaś uwagę na ajanię

Uważam ją za cenniejszą roślinę od chryzantem.
'Clara Curtis' myślę, że nie wymarzłaby u Ciebie
Georginio, przede wszystkim jestem Ci wdzięczny za tę chryzantemę, bo jest cudowna i odmienna od pozostałych

Zagadkę jej prawidłowej nazwy będę starał się rozwiązać (dziękuję za wskazówki) ale rozsądek podpowiada mi, że taka sama nazwa odmianowa nie jest przypisywana dwóm podobnym roślinom, więc 'Clara Curtis' może dotyczyć tylko jednej.
JoluG., moje pierwsze skojarzenie odnośnie wrotycza było identyczne
Kwiaty ajanii nie są okazałe więc cieszmy się jej liśćmi. Najważniejsze, że zimuje
Witaj
Mariasen. Chciałem nawet zrobić kawał i podpisać jako jeżówka. Byłoby ciekawie, ilu miłośników jeżówek by tu zawitało
Chatte, moja przyjemność się z Tobą dzielić

Wrotycz przywędrował chyba z jakąś funkią i potencjalnych "winowajców" się domyślam

Może się jeszcze ujawnią.
Piterek, dzięki

Ajania ma jedną zimę za sobą więc jest dobrze. W tym roku dałem jej lepsze stanowisko to i ruszyła z kopyta. Na zimę czymś okryję, bo ona jednak nie do końca odporna.
Tu.ja jestem Ci wdzięczny za ajanię. Prawdziwa perełka

Pączki kwiatowe teraz zrobiły się żółte więc i tak jest nieźle. Gdyby zakwitła, byłby to duży sukces
Ja też testuję chryzantemy ale z badylków, które gdzieś skubnę
Co do 'Clary Curtis' tak jak pisałem - nie sądzę, by były dwie różne. Byłby to nazewniczy bubel.
Astry. Jeszcze jeden rzut oka na te wyjątkowe kwiaty. Tym bardziej, że zakwitło kilka nowych. Najpierw te najniższe
teraz te wyższe:
na deser - nowinki:
