Opryski "ekologiczne" w uprawie pomidorów i innych upraw

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Awatar użytkownika
FreGo
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 707
Od: 28 sty 2018, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady

Re: Pomidory Malinowe - odmiany polecane i nie polecane

Post »

Tak to wszystko czytam to mnie ciarki przechodzą.Czy ja jestem na forum młodocianych laureatów Nobla w dziedzinie chemii? A może samobójców pokarmowych? A może ja jestem 100 lat za murzynami nadal?
Dam Wam pytanie- Czy próbowaliście uprawiać swoje pomidory bez całej tej tablicy Medelejewa?
U mnie jest gleba najgorszej jakości, klasa 5/6 , żółta glina, sam kwas bo coś mi kwasomierz pokazuje pH 4.5 .
Do gleby leci tylko obornik i co roku pomidorami mam zasypane pół piwnicy. Każda odmiana mi rośnie i plonuje.
Czy czasem tutaj niektórzy nie zabrnęli w uliczkę z napisem "paranoja"? Bo chyba wszyscy mamy amatorską uprawę a nie produkcją przemysłową? Czasem oglądam coś tam w TV i widzę np., na Ukrainie( przed wojną jeszcze) ludzie na wsiach mający drobne gospodarstwa w zasadzie o ogromnym stopniu samowystarczalności tak samo jak ja uprawiają pomidory. Jedynie obornik i tyle.No u mnie jeszcze raz do roku jest oprysk Brawo , ale to taka profilaktyka. Ale. żeby tak walić wiadrami samą chemię syntetyczną w pomidory to ludzie, czy wy się nie obawiacie tego potem w skutkach? Przecież tak naprawdę to nikt nie wie co jest w tych specyfikach. Sorry , ale mnie zniechęciliście do "normalnej" uprawy pomidorowej. Wychodzi na to że muszę sobie zamówić z pół tony chemii, albo mam lepszy pomysł, odkupię od jakiejś gminy w Polsce taki skład mauzerów z chemią niewiadomego pochodzenia i to wyleję na uprawę.Jest takich afer sporo ostatnimi czasy i nikt nie potrafi tego utylizować, pojemniki przyjeżdżają do nas z "rolniczego eldorado" , bo z Zachodu Europy więc może, to lać na pola od razu z tych kadzi? W składzie na pewno jest azot, fosfor, wapń, kobalt, krzem...samo "dobro" dla roślin, w sumie przecież roślina sama sobie wybierze co jej tam potrzeba a reszta się zlasuje w gruncie. I tanio i dobrze. :tan
Witam, jestem Adam.
Sylwester88
200p
200p
Posty: 443
Od: 14 sty 2022, o 13:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łuków

Re: Pomidory Malinowe - odmiany polecane i nie polecane

Post »

Ktoś myli nawozy mineralne ze środkami SOR i z chemią wyskakuje :;230
Twój obornik też ma chemię, każdy mineral to chemia a czy z obornika czy z worka ze sklepu dla rośliny to nie ma znaczenia. W workach są formy lepiej przyswajalne to raz a dwa wiemy ile czego podajemy a ty ze swoim obornikiem nie wiesz ike czego podajesz i w jakiej formie minerały podajesz. Tak to się nazywa 1000lat za murzynami ;:124
przemek1136
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6730
Od: 10 mar 2008, o 18:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów

Re: Pomidory Malinowe - odmiany polecane i nie polecane

Post »

Nie przepadam za chemią ale z nawozów sztucznych korzystam. Fajnie wyglądać na "ekologa" tylko w praktyce wygląda z tym różnie.
Natomiast skoro sam przyznajesz się do stosowania Bravo to w tym momencie łamiesz prawo.

Chlorotalonil wycofany z listy dozwolonych substancji aktywnych
Wraz z wydanym rozporządzeniem Komisji UE dnia 29 kwietnia 2019 roku z listy wycofano także chlorotalonil (Bravo, Gwarant, Amistar Opti, Eminent Star), który znajduje szerokie zastosowanie w rolnictwie. Około 40 fungicydów wykorzystuje tę substancję m.in. podczas ochrony zbóż, ziemniaków czy roślin bobowatych. Chlorotalonil wykazywał dużą skuteczność w walce z chorobami, które występowały na liściach. W świetle rozporządzenia państwa członkowskie muszą wycofać zezwolenia na preparaty zawierające tę substancję najpóźniej do 20 listopada 2019 roku. Z kolei okres na zużycie wszystkich zapasów upływa wraz z dniem 20 maja 2020 roku. ;:131
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8914
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Pomidory Malinowe - odmiany polecane i nie polecane

Post »

FreGo , litości , przeczytałam Twój post tak pobieżnie bo dokładnie nie dałam rady . ;:oj
Uprawiaj swoje pomidory zgodnie z własnym zasadami a innym nie ubliżaj . Ńiestety żle trafiłeś .
Wszystkie osoby , które zabierały głos w ostatnim czasie w tym wątku , nie ujmując Ci , przerastają Cię
wiedzą i doświadczeniem o głowę też w dziedzinie ekologii właściwie pojętej.
Wpadłeś na chwilę jak wybawiciel błądzących a tak po prawdzie po prostu lubisz siać niepokój . :wink:
Pochwaliłeś się piwnicą pełną pomidorów , gratulacje .
Awatar użytkownika
FreGo
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 707
Od: 28 sty 2018, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady

Re: Pomidory Malinowe - odmiany polecane i nie polecane

Post »

anulab pisze: 7 sty 2023, o 20:42 FreGo , litości , przeczytałam Twój post tak pobieżnie bo dokładnie nie dałam rady . ;:oj
Uprawiaj swoje pomidory zgodnie z własnym zasadami a innym nie ubliżaj . Ńiestety żle trafiłeś .
Wszystkie osoby , które zabierały głos w ostatnim czasie w tym wątku , nie ujmując Ci , przerastają Cię
wiedzą i doświadczeniem o głowę też w dziedzinie ekologii właściwie pojętej.
Wpadłeś na chwilę jak wybawiciel błądzących a tak po prawdzie po prostu lubisz siać niepokój . :wink:
Pochwaliłeś się piwnicą pełną pomidorów , gratulacje .
Chyba jesteś przewrażliwiona? Konkretnie gdzie i komu tu ubliżyłem?
I co z tego że ktoś ma wiedzę, uważasz że wiedza to wszystko? Pamiętaj, że są rzeczy w przyrodzie o których nie śniło się nawet filozofom , jak to się ma do współczesnej wiedzy?
Mam prawo do własnego zdania a jest ono takie, że wielu przesadza z pchaniem syfu chemicznego w ziemię bez praktycznie żadnego uzasadnienie poza tym , że mają przekonanie o własnej wiedzy. W rzeczywistości mogło by się okazać, że im pomidory by wyrosły albo takie same, albo nawet ładniejsze gdyby nie dali grama tego świństwa rodem z fabryk chemicznych, tylko się o tym nie przekonają.Wolą szprycować rośliny i tyle.Tylko trują tym samym siebie i swoje rodziny. Czym wtedy taka żywność się różni od tej ze szklarni przemysłowych ?Bo jak dla mnie niczym. Może jestem tysiąc lat za murzynami, wolno mi, może mi się to nie podoba - wolno mi , wyrażam moje zdanie i moje obawy. A Ty anulab jak pojeździsz tyle po oddziałach onkologicznych co ja, jak zobaczysz tylu ludzi znikających co ja widziałem , to zrozumiesz dlaczego tak uważam. Nic tak nie szkodzi nam ludziom jak zburzenie biochemii w organiźmie, a to się dzieje wtedy gdy bombardujemy swój własny organizm nadmiarem właśnie chemii syntetycznej zawartej w pożywieniu. A trujcie się dalej! Nic mi do tego. ;:303
Witam, jestem Adam.
Awatar użytkownika
bioy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2177
Od: 7 maja 2012, o 12:04
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.

Re: Pomidory Malinowe - odmiany polecane i nie polecane

Post »

Skąd wynika Twoje przekonanie, że uprawiane przez Ciebie warzywa, nawożone na pałę obornikiem, na tak kwaśnej ziemi, są zdrowsze od warzyw osób nawożących nawozami sztucznymi, na podstawie analiz gleby?
Jeśli, jak sam twierdzisz, jesteś ignorantem, to nie staraj się być nauczycielem. To się nie spina... ;:185
Pozdrawiam, Jacek
Rbert
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 4 sty 2021, o 18:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Opryski "ekologiczne" w uprawie pomidorów i nie tylko

Post »

jokaer pisze: 28 wrz 2020, o 07:51 Aniu, skąd Ty wynajdujesz ciągle :lol: te nowinki.

Ciekawa jest ta bakteria= preparat i nawet w dostępnej cenie :wink:

Mnie natomiast dręczy tunel. Pisałam, że mam/ miałam straszny atak brunatnej plamistości.
Nie chciałam pryskać chemią bo posadziłam też w tunelu trawę cytrynową.
No i teraz mam zagwozdkę zważywszy, że kilka metrów kw. opanowały kanie/ grzyby/
Ania- Kozula pisze, że należy tunel zasiarkować bo inaczej nie da się pozbyć tej brunatnej.

Pasowałoby nie uprawiać pomidorów w przyszłym sezonie. :?
Nie wiem,czy po bez mała trzech latach nadal aktualne...Miałem brunatną w tunelu niemal co roku,kilka lat temu wymyśliłem konstrukcję okienka w "suficie"tunelu i zupełnie zapomniałem o tymże patogenie.Zawilgocenie liści zdarza się niezmiernie rzadko,najczęściej pod koniec sezonu.
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8914
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Opryski "ekologiczne" w uprawie pomidorów i innych upraw

Post »

Rbert , możesz pokazać jak zrobiłeś to okienko ?
Lumen
100p
100p
Posty: 113
Od: 26 cze 2018, o 10:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Woda Utleniona - "antygrzyb"

Post »

Witam - po długiej przerwie.

Pewnie temat zostanie przeniesiony, i zniknie w gąszczu postów, uważam jednak że powinien zostać podwieszony - Tak aby każdy kto ma problem z chorobami typu alternarioza, mączniak czy nawet zaraza, widział co zrobić - zamiast kupować niezdrowe preparaty.

Piszę tego posta, bo mam wrażenie, że w tym kraju ogrodnicy po prostu nie wiedzą o skuteczności h2o2 w walce z chorobami. Stosuję tą metodę od lat, podpatrzone na anglojęzycznym yt "therustedgarden" - zresztą wystarczy wpisać np hasło "Hydrogen Peroxide Anthracnose" i wyjdzie nam mnóstwo filmów jak ludzie efektywnie stosują ten banalny środek na wszelkie grzybowe choroby.

Sam mechanizm działania jest banalny - ale mówiąc w skrócie - uwalniana cząsteczka tlenu po prostu wypala zarodniki - tylko tyle i AŻ tyle - przy czym można pryskać nawet i codziennie - gdy już dopuścimy do inwazji choroby. Zapobiegawczo pryskam od czerwca - tak raz na tydzień, i w zależności od pogody i ewentualnych sygnałów ostrzegawczych na liściach częściej. Okres karencji = nie dotyczy :). Dodatkowo stosuję do odkażania nasion przy wysiewie - ok 3%.

Teraz praktyka - czyli stężenia, co i jak.

Na yt podają różne stężenia roztworu do oprysku - z reguły od 0.2% - 0.4 %. Nasiona można spokojnie 3% h2o2 odkażać i nic się im nie dzieje.

Osobiście stosuję stężenie pomiędzy 0.3 % -0.5 % na pomidorach , i nieco mocniejsze na dyniowatych ( jakoś liście są bardziej odporne) stężenia do 0.6 % nie uszkadzają liści ( zdrowych) - i póki co nie zauważyłem aby szkodziło kwiatom w zapyleniu.

Druga sprawa - Pora oprysku. podane stężenia dotyczą oprysku robionego albo wczesnym rankiem - albo bardzo późnym popołudniem - jak słońce już słabo świeci, można pryskać i pod wieczór, ale światło jest jednak katalizatorem reakcji uwalniania Tlenu co jest korzystne - byle nie robić tego w samo południe przy bezchmurnym niebie :) - robiłem tez oprysk przy dużym zachmurzeniu i było ok, więc trzeba mieć to na uwadze.

Czy to pomidory czy ogórki, oprysk robimy tak jak każdym innym kontaktowym preparatem - czyli dokładnie, spód, góra, powierzchnia ziemi ( tutaj można zrobić osobny oprysk mocniejszymi stężeniami - 1 % + , nie próbowałem większych stężeń). Pryskamy samym roztworem h2o2 - nie dodajemy tam niczego innego oprócz wody, i staramy się zużyć najlepiej od razu. Zapobiegawczo np raz na tydzień jak jest okres mniej korzystny dla wystąpienia chorób i częściej jak pogoda sprzyja rozwojowi chorób. Gdybyśmy zaniedbali rośliny -np wyjechali na wakacje, a po powrocie masakra - to pryskamy max - sprawdzonymi przez nas samych wcześniej - stężeniami nawet codziennie, dopóki nie wypalimy choróbska. Może być tak - że po oprysku ( z pozoru) zdrowych liści, za dwa dni zobaczymy że są jak sito - małe powypalane dziurki od h2o2 - nie jest to jednak( z reguły) wina zbyt dużego stężenia tylko po prostu wypaliło grzyba, który już tam był, ale nie widzieliśmy jeszcze jego objawów. Nie raz miałem pocętkowane niemal wszystkie liście pomidorów ( wypaliło zarodniki) ale pomidorom to nie zaszkodziło, normalnie wydały owoce.

Pryskamy samym roztworem h2o2 - nie dodajemy tam niczego innego oprócz wody, i staramy się zużyć najlepiej od razu.

Dodam że najbardziej opłacalny jest zakup perhydrolu 35%. Zakup którego jest jednak coraz bardziej utrudniony - kochana ue traktuje to jako środku wybuchowe i sprzedający wymagają zakupu "na firmę", ale można jeszcze kupić na znanym serwisie "na człowieka". Sam mam spory zapas - trzymany w ciemnym ( sprawdzone) nawet i przez 10 lat nie stracił na mocy - a przynajmniej niedużo, dalej wybielał naskórek na dłoniach jak kapło :) - mimo to, trzeba jednak co roku testować, czy dane stężenia mają tą samą moc i podane przeze mnie stężenia do oprysków są robione z perhydrolu który jam mam na dany moment i jego stężenie pierwotne mogło minimalnie ulec zmianie. Dlatego polecam jednego pomidora traktować jako testowego - z reguły wysadzam takiego do donicy.
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8914
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Opryski "ekologiczne" w uprawie pomidorów i innych upraw

Post »

Ja stosuję Huwa-San , nadtlenek wodoru stabilizowany srebrem .
https://www.youtube.com/watch?v=wgHhzxG ... dGarden%29
Awatar użytkownika
Maraga
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2585
Od: 5 lut 2011, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Opryski "ekologiczne" w uprawie pomidorów i innych upraw

Post »

Lumen!

Przeczytałam 2 razy.Czy mógłbyś podać dokładniej przepis?
Ile wody i jakiej?
Deszczówki,czy kranówki.

W tym roku pierwszy raz podlałam swoje pomidory w gruncie rozrobionymi drożdżami w deszczówce.Zastanawiam się,czy podlać tak samo te rosnące w folii.Czy przypadkiem im nie zaszkodzę.Jak dotąd krzaki bez różnorakich oprysków są zdrowe,liście zielone. Chyba 18 odmian.Podlewane Kristalonem żółtym z saletrą potasową (w/g receptury Mietka ) i
deszczówką.Co ciekawe wyrastają siewki zeszłorocznych pomidorów.rosnie też chwast zwany pokrzywką.

Pozdrawiam Maria.
Lumen
100p
100p
Posty: 113
Od: 26 cze 2018, o 10:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Opryski "ekologiczne" w uprawie pomidorów i innych upraw

Post »

Rozcieńczenie z wodą destylowaną nie jest konieczne jeśli zużyjemy od razu a destylowana zapewne jeśli chcemy np zrobić sobie roztwór 3 % do mycia zębów czy celów kosmetycznych :) chodzi o stabilność chemiczną przypuszczam bo h2o2 wchodzi w reakcje jak w wodzie są rożne dodatki mineralne i zanieczyszczenia organiczne tym bardziej - więc nie wiem czy deszczówka może być, pewnie tak, o ile jest czysta wizualnie i zapachowo ale do zużycia od razu - sprawdz i wlej trochę perhydrolu ( w podobnych proporcjach jak do oprysku) np do szklanki wody) jak nie zacznie "buzować" to powinna się nadawać.

Co do stężeń to nic więcej nie mogę dodać. Finalne stężenia do oprysku - czyli obojętnie czy rozcieńczymy 35 % perhydrol czy z apteki przepłacimy 100krotnie i kupimy 3 % - finalnie ma być te 0.3 - 0.5 %. Lub mocniej do celów kosmetycznych czy nasion - ja używam 3 % do mycia zębów i płukania uszu :).

Tutaj taki fajny kalkulator stężeń - Dilution Calculator - Molarity, Percent

https://www.physiologyweb.com/calculato ... rcent.html

używam go tez do robienia wszelkich zalew do ogórków itp. zwróć uwagę tylko, że w pierwszej pozycji "stock" - czyli stężenie substancji którą będziemy rozcieńczać - np perhydrol, wpisujemy 35 - należy zaznaczyć obok %. W "Final solution volume" podajemy ile wody zużyjemy do oprysku - np 4000ml.
Awatar użytkownika
Maraga
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2585
Od: 5 lut 2011, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Opryski "ekologiczne" w uprawie pomidorów i innych upraw

Post »

Lumen!


Dzięki za odp.

Poczekam aż wróci z wakacji moja tłumaczka j.angielskiego.
Ja niestety znam jedynie rosyjski ( ze szkoły lat odległych),
Jedynie mogę zrobić eksperyment,czyli potraktować miedzę z perzem jakimś tam roztworem perhydrolu.Mam 30%.Co prawda kupiony kilka lat temu,ale mam,
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”