Kaktusy zimujące w temperaturze pokojowej z sukcesem (kwitnieniem)
- ejacek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3093
- Od: 16 lis 2008, o 19:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kaktusy zimujące w temperaturze pokojowej z sukcesem (kwitnieniem)
Żeby uściślić co miałem na myśli wobec Turbinicarpus , Ariocarpus czy Mamilarie to pojęcie zimowania ich w cieple mi się nie podoba. Mam na myśli parapet w mieszkaniu z temp17-19 C , z tym że dodam , że ja dość późno chowam kaktusy i wcześnie wynoszę . W tej chwili wymienione rodzaje są już dawno w szklarni . O ile pamiętam zacząłem wynoszenie około połowy marca (nie licząc wyjątków które były wystawione jeszcze wcześniej) . Więc niejako stanowisko letnie w moim przypadku jest częściowo stanowiskiem zimowym , bo miały tam nawet chłodniej (szczególnie w nocy) niż na "prawdziwym zimowisku" przez które rozumiem parapet w mieszkaniu.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 43
- Od: 2 gru 2015, o 15:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. Mazowieckie
Re: Kaktusy zimujące w temperaturze pokojowej z sukcesem (kwitnieniem)
Ja również dodam swoje marne 3 grosze, choć nawet całej zimy swoich kaktusów nie zimowałem, bo tylko od grudnia, ale mam sporo feraków więc mogę się wypowiedzieć jak to u mnie z nimi wyglądało podczas zimy.
Trzymałem je przy oknie balkonowym, grudzień-luty było tam 15-18 stopni (raczej bliżej 15, wieczorem gdy się paliło w piecu, lub było słonecznie ~18-19), co wystarczyło by żaden z nich nie rósł przez ten czas, ale gdy temperatury zaczęły się przez dłuższy czas utrzymywać przy 19 stopniach w dzień to był moment kiedy zaczęły okazywać oznaki wzrostu. Jeśli mówisz że masz tam 17-19 stopni, to może być to dla nich odrobinę za dużo.
Trzymałem je przy oknie balkonowym, grudzień-luty było tam 15-18 stopni (raczej bliżej 15, wieczorem gdy się paliło w piecu, lub było słonecznie ~18-19), co wystarczyło by żaden z nich nie rósł przez ten czas, ale gdy temperatury zaczęły się przez dłuższy czas utrzymywać przy 19 stopniach w dzień to był moment kiedy zaczęły okazywać oznaki wzrostu. Jeśli mówisz że masz tam 17-19 stopni, to może być to dla nich odrobinę za dużo.
Artur
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Kaktusy zimujące w temperaturze pokojowej z sukcesem (kwitnieniem)
Pamiętajmy, że kaktusy wymagają chłodu, by zakwitnąć. To, że jakaś roślinka przeżyła w cieple i nie zdeformowała się wcale nie oznacza, że wszystko jest dobrze. Z powodu ciepła zimą kwitnienie może być bardzo ograniczone lub może nie być go wcale.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- tom_ek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1495
- Od: 16 sie 2015, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Krosno
Re: Kaktusy zimujące w temperaturze pokojowej z sukcesem (kwitnieniem)
Cupik, tych gatunków, które wymagają kilkunastu stopni ciepła w zimie jest jednak niewiele: melokaktus, dyskokaktus, pilozocereus, uebelmania, przy czym, jak wspomniałem, nie są to rodzaje mocno zróżnicowane gatunkowo. Ferokaktusy, frailee i niektóre mamilarie powinny sobie dobrze radzić w temp. do ok. 15 stopni, może będzie im dobrze i w nieco wyższej. Ja wszystkie swoje mamilarie (poza wspomnianą gracilis) oraz astrofyta, turbinikarpusy i ariokarpusa zimowałem w niskich temperaturach (4-9 stopni).
O warunkach zimowania poszczególnych rodzajów i gatunków możesz poczytać w książkach Hinza i Abramowicza oraz Fleischera i Schutza (obydwie do kupienia za grosze na Allgro) a także na stronach internetowych, np. tutaj, tutaj lub tutaj (na tej część opisów niestety giermańska jest). Licz się jednak z tym, że poszczególni autorzy zalecają czasem odmienne warunki zimowania.
Jeśli lubisz "niebieskie" kaktusy, to zainteresuje Cię pewnie Melocactus azureus, obejrzyj sobie też rodzaj Acanthocalycium i Copiapoa (ale te zimowane w chłodzie).
O warunkach zimowania poszczególnych rodzajów i gatunków możesz poczytać w książkach Hinza i Abramowicza oraz Fleischera i Schutza (obydwie do kupienia za grosze na Allgro) a także na stronach internetowych, np. tutaj, tutaj lub tutaj (na tej część opisów niestety giermańska jest). Licz się jednak z tym, że poszczególni autorzy zalecają czasem odmienne warunki zimowania.
Jeśli lubisz "niebieskie" kaktusy, to zainteresuje Cię pewnie Melocactus azureus, obejrzyj sobie też rodzaj Acanthocalycium i Copiapoa (ale te zimowane w chłodzie).
Tomku, ale przecież nie wszystkie bez wyjątku, a chłopak pyta właśnie o te wyjątki.Pamiętajmy, że kaktusy wymagają chłodu, by zakwitnąć. To, że jakaś roślinka przeżyła w cieple i nie zdeformowała się wcale nie oznacza, że wszystko jest dobrze. Z powodu ciepła zimą kwitnienie może być bardzo ograniczone lub może nie być go wcale.
Re: Kaktusy zimujące w temperaturze pokojowej z sukcesem (kwitnieniem)
Hej,
Melocactusa Azureusa kojażę.
To pytanie właśnie dotyczy wyjątków, które bez deformacji, problemów i z kwitnieniem mogą dobrze kwitnąć po okresie zimowania w wyższych temperaturach...
Dla mnie w sumie łatwiej albo trzymać w naprawdę niskich temperaturach albo już w cieple. Problemem jest te +/- 12-17 stopni.
To taka temperatura pośrednia. Trudno miec tak chłodno w mieszkaniu albo tak ciepło na balkonie zimą.
@tom_ek - dzięki za linki.
To właśnie zróżnicowane informacje o sposobie zimowania wywołują moje pytania. Co strona/autor/książka to ciut inne temperatury.
Melocactusa Azureusa kojażę.
To pytanie właśnie dotyczy wyjątków, które bez deformacji, problemów i z kwitnieniem mogą dobrze kwitnąć po okresie zimowania w wyższych temperaturach...
Dla mnie w sumie łatwiej albo trzymać w naprawdę niskich temperaturach albo już w cieple. Problemem jest te +/- 12-17 stopni.
To taka temperatura pośrednia. Trudno miec tak chłodno w mieszkaniu albo tak ciepło na balkonie zimą.
@tom_ek - dzięki za linki.
To właśnie zróżnicowane informacje o sposobie zimowania wywołują moje pytania. Co strona/autor/książka to ciut inne temperatury.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Kaktusy zimujące w temperaturze pokojowej z sukcesem (kwitnieniem)
Jakie masz temperatury na balkonie zimą?
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
Re: Kaktusy zimujące w temperaturze pokojowej z sukcesem (kwitnieniem)
Takie jak na zewnatrz. Balkon otwarty, więc maksymalnie przy ścianie mam 3 stopnie więcej niż na otwartym powietrzu.blabla pisze:Jakie masz temperatury na balkonie zimą?
- Pio1986
- 500p
- Posty: 747
- Od: 21 lut 2015, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Urszulin/Lublin
Re: Kaktusy zimujące w temperaturze pokojowej z sukcesem (kwitnieniem)
Witam , widzę że temat nowy, więc i ja się dołączę. Na mich parapetach jest zimą naprawdę ciepło Grzejniki grzeją ostro, na piecu 70 st. ( małe dzieciaczki w domu) plus słońce bo wystawa południowo-wschodnia. Bywa , że zimą jest ponad 20 st. Na takim parapecie, od października do maja trzymam astrofyta - myriostigma, ornatum, capricorne, v.major, v.niveum, v.crassispinoides a także asterias. Kwitną niezawodnie co roku. Czasami nawet kwitną bez podlania wiosennego, bo ja podlewam astrofyta bardzo późno - zwykle gdzieś w połowie maja, jak słonko już naprawdę grzeje. Niby niezgodnie z zaleceniami, ale kaktusy zdrowe i krzepkie.
Na takim parapecie "siedzą" też ferocactus glaucescens oraz mammillarie - gracilis, karvinskiana, hahniana, candida, compressa. Również ariocarpusy - furfuraceus la ascension oraz retusus sierra de paila.
Rośliny są zdrowe.
Ale nie dostają ANI kropli wody od października do maja.
U mnie to właśnie tak wygląda.
Na takim parapecie "siedzą" też ferocactus glaucescens oraz mammillarie - gracilis, karvinskiana, hahniana, candida, compressa. Również ariocarpusy - furfuraceus la ascension oraz retusus sierra de paila.
Rośliny są zdrowe.
Ale nie dostają ANI kropli wody od października do maja.
U mnie to właśnie tak wygląda.
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Kaktusy zimujące w temperaturze pokojowej z sukcesem (kwitnieniem)
Dużo zależy od tego, jakie kto ma okna. Przy samej szybie przy niezbyt szczelnych oknach (bo np. drewniane, albo stare, albo coś) i chłodzie na zewnątrz, a jeszcze dodatkowo pewnej izolacji od pomieszczenia (czasem wystarczy postawić w pionie wieczko od pudełka po butach, albo podwinąć firankę) można osiągnąć całkiem niezłe temperatury.
- Pio1986
- 500p
- Posty: 747
- Od: 21 lut 2015, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Urszulin/Lublin
Re: Kaktusy zimujące w temperaturze pokojowej z sukcesem (kwitnieniem)
U mnie to była tak, że firanka działała jak kurtyna izolująca raczej wnękę okienną od reszty pokoju:):) Taka myśl technologiczna:) najcieplej było przy oknie, tym bardziej , że parapet wąski, a dziadek ostro palił w piecu dla wnucząt - na tyle , że wolałem powiesić ciężką firankę i się odciąć od tego gorąca
- ejacek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3093
- Od: 16 lis 2008, o 19:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kaktusy zimujące w temperaturze pokojowej z sukcesem (kwitnieniem)
Zasadniczo potwierdziłeś to co ja wcześniej pisałem o zimowaniu meksykanów . Kaktusy żyją w tak różnych środowiskach na takiej szerokości , że trudno wszystkie wrzucać do konieczności zimowania w niskich temperaturach.
- Pio1986
- 500p
- Posty: 747
- Od: 21 lut 2015, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Urszulin/Lublin
Re: Kaktusy zimujące w temperaturze pokojowej z sukcesem (kwitnieniem)
To prawda Jacku. Zresztą widziałem uprawiane kaktusy w tak różnych "środowiskach", że czasami trudno przypiąć metkę "zrobić tak i tak", chociaż pewne ogólne zasady powinny być zachowane. To znaczy w stosunku do meksykańczyków
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18759
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kaktusy zimujące w temperaturze pokojowej z sukcesem (kwitnieniem)
To i tak nie zmienia wiele, bo nie można na podstawie pojedynczych przypadków wyciągać wnioski i przypisywać ich do ogółu, że jednak można spokojnie zimować w cieple. To co udało się u jednego, nie ma żadnej gwarancji że wyjdzie u kogoś innego (u większości).
Osobiście traktuję to jako ciekawostkę.
Osobiście traktuję to jako ciekawostkę.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta