Epipremnum - problemy w uprawie
Wygląda na zdjęciach, ze żółkną starsze liście.Nie wiem gdzie stal poprzednio, ale jeśli przy drzwiach jak na zdjęciu to ma zdecydowanie za mało światła i stąd to żółknięcie.Druga sprawa to starsze pnącza nie lubią kiedy wyrośnięte pędy poprzeplata się inaczej niż były, zaburza to gospodarkę rośliny, bo liście po 'reformie' inaczej są ustawione względem padania światła.Nie należy tego robić w zimie kiedy jest ogólnie mało światła.Ja kiedyś zrobiłam tak starszemu bluszczowi, cissusowi i hoi (jesienią, choć miejsca im nie zmieniałam) , niestety bardzo ucierpiały, musiałam je posadzonkować wiosną od nowa.Postaw w najjaśniejszym miejscu, mało podlewaj, bo łatwo te roślinę zalać.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8491
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Co dolega mojej roślinie
Fajna nazwa do fajnej rośliny ale dla takiego laika jak ja pozostanie chyba nadal bluszczem bo język sobie połamię. Pokój jest jasny od południowego wschodu, ale przewieszę jeszcze bliżej okna skoro może to pomóc. Myślałam raczej że może niezbyt dalekie sąsiedztwo kaloryfera jest problemem, ale problem jest nadal choć mamy niby lato. Będę też podlewać bardziej, choć to zajęcie należy raczej do męża, bo ja miałam tendencje do przelewania roślin. On pewnie podlewa za mało. No cóż, może córka jak dorośnie to będzie podlewała tak w sam raz. Ale to jeszcze z kilkanaście lat.
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3609
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Mam tego kilka doniczek od kilkunastu lat, więc trochę nabrałam wprawy .
Takie zbyt długie, brzydnące, tnę, daję do wody i po paru tygodniach mam piękne sadzonki. Tylko uważaj, aby wsadzić do wody taki goły patyk właściwym końcem. Taki żółtawy pęd to raczej urody nie odzyska. No i warto je codziennie pryskać, od czasu do czasu zrobić mu prysznic. Czasami też warto zasilić jakimś nawozem do roślin ozdobnych z liści.
Takie zbyt długie, brzydnące, tnę, daję do wody i po paru tygodniach mam piękne sadzonki. Tylko uważaj, aby wsadzić do wody taki goły patyk właściwym końcem. Taki żółtawy pęd to raczej urody nie odzyska. No i warto je codziennie pryskać, od czasu do czasu zrobić mu prysznic. Czasami też warto zasilić jakimś nawozem do roślin ozdobnych z liści.
Waleria
Re: Rafidofora - brązowe liście
Problemów ciąg dalszy...
Kwiatek jest wciąż bujny i w dobrej kondycji, ale pierwszy raz zdarza się coś takiego, że raz na miesiąc odpadają mu chore listki. Nie podoba mi się to o tyle, iż szczyciłam się zawsze gęstą rafidoforą a tu mam już jeden pęd prawie łysy
Co to może być? Problem trwa od zeszłego roku, jakiś miesiąc temu wsadzilam trzy szyszki nawożące więc uważam iż nie jest to problem z nawożeniem. Roślina stoji jakiś metr od okna wschodniego
Kwiatek jest wciąż bujny i w dobrej kondycji, ale pierwszy raz zdarza się coś takiego, że raz na miesiąc odpadają mu chore listki. Nie podoba mi się to o tyle, iż szczyciłam się zawsze gęstą rafidoforą a tu mam już jeden pęd prawie łysy
Co to może być? Problem trwa od zeszłego roku, jakiś miesiąc temu wsadzilam trzy szyszki nawożące więc uważam iż nie jest to problem z nawożeniem. Roślina stoji jakiś metr od okna wschodniego
- Majorek
- 500p
- Posty: 571
- Od: 9 lis 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Rafidofora - brązowe liście
Już to kiedyś widziałem, takie zjawisko. Na liściach swojej byłej trzykrotki.
Bez paniki epipremnum, jest bardzo silną rośliną. Przy dobrym stanowisku i odpowiednim podlewaniu szybko się zregeneruje.
Proponuję odmłodzić roślinę, i to bardzo. Łodygi łyse tniemy aż do momentu jaki nas zadowala (czyli, aż doi punktu w którym są liście).
Lepiej stosować nawóz płynny niż, długo działający.
Zwróć uwagę na liście (u całości rośliny, nie tylko te usychające) powinny być stosunkowo twarde, sprężyste.
Jeżeli są zbyt wiotkie za mało podlewasz.
Jednak z tego co zauważyłem u nowych sadzonek tej rośliny liście tak wyglądają (i niby usychają i gniją jednocześnie), jeżeli roślina zaczyna gnić od dołu.
Jak u niej, z przesadzaniem? W Jakiej jest ziemi, co do stanowiska bardzo dobre.
Wschodnie okno, lub stanowisko nie daleko jego jest najlepsze.
Możesz wyciągnąć roślinę z doniczki i pokazać bryłę korzeniową (oczywiście jeżeli jest taka możliwość, jeśli rośliny nie przesadzałaś).
Bez paniki epipremnum, jest bardzo silną rośliną. Przy dobrym stanowisku i odpowiednim podlewaniu szybko się zregeneruje.
Proponuję odmłodzić roślinę, i to bardzo. Łodygi łyse tniemy aż do momentu jaki nas zadowala (czyli, aż doi punktu w którym są liście).
Lepiej stosować nawóz płynny niż, długo działający.
Zwróć uwagę na liście (u całości rośliny, nie tylko te usychające) powinny być stosunkowo twarde, sprężyste.
Jeżeli są zbyt wiotkie za mało podlewasz.
Jednak z tego co zauważyłem u nowych sadzonek tej rośliny liście tak wyglądają (i niby usychają i gniją jednocześnie), jeżeli roślina zaczyna gnić od dołu.
Jak u niej, z przesadzaniem? W Jakiej jest ziemi, co do stanowiska bardzo dobre.
Wschodnie okno, lub stanowisko nie daleko jego jest najlepsze.
Możesz wyciągnąć roślinę z doniczki i pokazać bryłę korzeniową (oczywiście jeżeli jest taka możliwość, jeśli rośliny nie przesadzałaś).
Życzę miłego dnia
Tomek.
Tomek.
Re: Rafidofora - brązowe liście
Przesadzałam ją rok temu jak korzenie zaczęły już wyłazić z doniczki. I wtedy mimo takich warunków lepiej rosła niż teraz.
Przesadziłam ją wtedy do uniwersalnej ziemi z drenażem z keramzytu. A czy to możliwe że ją przelałam ze dwa trzy razy? Teraz przyszło mi do głowy że może powinnam poszukać szkodników?
Mam wrażenie że wszystkie liście są jakieś blade i mało pstre. Zamiast soczystej zieleni - liście są takie mdłe. Na pewno nie wygląda już tak jak rok temu
Przesadziłam ją wtedy do uniwersalnej ziemi z drenażem z keramzytu. A czy to możliwe że ją przelałam ze dwa trzy razy? Teraz przyszło mi do głowy że może powinnam poszukać szkodników?
Mam wrażenie że wszystkie liście są jakieś blade i mało pstre. Zamiast soczystej zieleni - liście są takie mdłe. Na pewno nie wygląda już tak jak rok temu
Re: Rafidofora - brązowe liście
Uważam,że roślinę przelałeś i najprawdopodobniej ma za zimno lub ją zawiało.
Zimą podlewa się tą roślinę oszczędnie bo ona tego nie lubi.
Szkodników raczej nie ma,ale profilaktycznie możesz się przyjrzeć.
A mdły kolor liści świadczyłby o tym,że roślina jest przechłodzona,możliwe,że przy wietrzeniu zawiało zimne powietrze...
Zimą podlewa się tą roślinę oszczędnie bo ona tego nie lubi.
Szkodników raczej nie ma,ale profilaktycznie możesz się przyjrzeć.
A mdły kolor liści świadczyłby o tym,że roślina jest przechłodzona,możliwe,że przy wietrzeniu zawiało zimne powietrze...