Żółknące liście storczyka
Nie wiem czy jestem obeznana w hodowaniu storczyków?? Raczej nie, bo nigdy nie szukałam na ich temat informacji, co i dlaczego im się podoba. Raczej kończyło się i zaczynało na przeczytaniu etykiety przy doniczce. Więc moje wiadomości zdobyte są z doświadczenia uprawiania niekłopotliwych moich storczyków. Jakoś zawsze rosną...
A sobotek 5 lat siedzial na parapecie i czasem go podlałam i tyle. No i cala jego dziwna historia z poprzednikami.
A teraz chcę się czegoś dowiedzieć, wyjaśnić jakieś wątpliwości.
Mam już coś za sobą, m.in. zabicie Phalaenopsisa, bo trzymałam w osłone i korzenie nie miały dostępu do powietrza i przelanie...jak się dowiedziałam od znajomej.
Ach, no musze pokazać moją kolekcję: z mojego okna i mamy. ;:2
A sobotek 5 lat siedzial na parapecie i czasem go podlałam i tyle. No i cala jego dziwna historia z poprzednikami.
A teraz chcę się czegoś dowiedzieć, wyjaśnić jakieś wątpliwości.
Mam już coś za sobą, m.in. zabicie Phalaenopsisa, bo trzymałam w osłone i korzenie nie miały dostępu do powietrza i przelanie...jak się dowiedziałam od znajomej.
Ach, no musze pokazać moją kolekcję: z mojego okna i mamy. ;:2
Jeśli chodzi o moją wiedzę na temat storczyków, to ja raczej robię wszystko na wyczucie. Lubie kwiaty, warzywa mam ich trochę i nie tylko storczyki. Rośliny mają wspólne cechy, ale każda coś tam lubi bardziej, a coś innego może ją zabić. Uważam, że raczej u mnie storczyki są traktowane jak króliki doświadczalne i chcę z tym skończyć.
Pewnie palne jeszcze jakieś głupstwo i to nie raz, ale jak widać dopiero się rozkręcam. Dużo czytam tego co wszyscy piszą na forum, ale ciężko nadrobić wiedzę. Dlatego pewnie nie ja jedna dubluje pytania. Chyba na tym polegają fora. Jak ktoś nie może czegoś odszukać to pyta i cyk odpowiedź ma.
Pewnie palne jeszcze jakieś głupstwo i to nie raz, ale jak widać dopiero się rozkręcam. Dużo czytam tego co wszyscy piszą na forum, ale ciężko nadrobić wiedzę. Dlatego pewnie nie ja jedna dubluje pytania. Chyba na tym polegają fora. Jak ktoś nie może czegoś odszukać to pyta i cyk odpowiedź ma.
Proszę o pomoc przy identyfikacji choroby falenopsisa
Na liściach mojego falenopsisa a konkretnie u ich nasady pojawiły się plamy, początkowo żółte, na jednym z liści zrobiły się w środku brązowe. Miejsca te są jakby "zmacerowane". Plamy przechodzą na spodnią część liści. Poza tym kwiat ma się dobrze-korzenie ładne, kwitnie jedna łodyga, która zaczyna się rozgałęziać i dodatkowo wyrasta kolejna łodyga kwiatowa. Czytałam o chorobach storczyków ale żaden opis nie pasuje mi w 100%. Najbardziej zbliżone jest to do opisu zgnilizny twardzikowej ale nie ma strzępków grzybni. Co to może być? A kwiatek wygląda tak:
Uwaga, początkujący ogrodnik!
Ciekawie TO nie wygląda.
Zawsze, destrukcja liści od nasady jest groźniejsza niż zjawisko niepokojace na końcówkach.Nie wiem ...czy ktoś pokusi się o diagnozę.
Mozna w tym przypadku myśleć jedynie o próbach ograniczenia choróbska.
I zastosować się do przepisów i śr.interwencyjnych jak przy zgniliźnie twardzikowej.
Nie jest widoczne, ale...to chyba dwa liście są zaatakowane.
Ponieważ tkanka jest sucha /?/ i zmacerowana, trzeba wnikliwie obserwować zjawisko.
Oczywiście, niezbędny jest zabieg dezynfekcji, zastosowania śr.p/grzybowego na powierzchniach uszkodzonych.
Niestety, wykluczyć nie można ,ze trzeba będzie ciąć chore liście.
Inna uwaga- wszelkie niedomagania są wynikiem błędów uprawowych-przeważnie!
Nic nie wiemy o storczyku ,więc .....o domysły czy inne sugestie .. trudno.
pozdrawiam J ;:76 VANKA
Zawsze, destrukcja liści od nasady jest groźniejsza niż zjawisko niepokojace na końcówkach.Nie wiem ...czy ktoś pokusi się o diagnozę.
Mozna w tym przypadku myśleć jedynie o próbach ograniczenia choróbska.
I zastosować się do przepisów i śr.interwencyjnych jak przy zgniliźnie twardzikowej.
Nie jest widoczne, ale...to chyba dwa liście są zaatakowane.
Ponieważ tkanka jest sucha /?/ i zmacerowana, trzeba wnikliwie obserwować zjawisko.
Oczywiście, niezbędny jest zabieg dezynfekcji, zastosowania śr.p/grzybowego na powierzchniach uszkodzonych.
Niestety, wykluczyć nie można ,ze trzeba będzie ciąć chore liście.
Inna uwaga- wszelkie niedomagania są wynikiem błędów uprawowych-przeważnie!
Nic nie wiemy o storczyku ,więc .....o domysły czy inne sugestie .. trudno.
pozdrawiam J ;:76 VANKA
Czyli faktycznie może to być zgnilizna twardzikowa pomimo braku strzępków grzybni? Jak rozumiem preparatem mam potraktować tylko zainfekowane miejsca? Pewnie to racja, że wina leży gdzieś po mojej stronie ale jeszcze nie wiem co zrobiłam nie tak. Szczególnie, że kwiat rośnie od ok 2 lat w tych samych warunkach i do tej pory było ok. Doczytam więcej o tej chorobie i może dojdę do konkretnych wniosków. Dziwi mnie też, że pomimo choroby storczyk tak chętnie kwitnie (ale i cieszy przy okazji).
Dziękuję za odpowiedź i czekam na dalsze sugestie.
Dziękuję za odpowiedź i czekam na dalsze sugestie.
Uwaga, początkujący ogrodnik!
Storczyk zaczyna żółknąć
Witam Was i proszę o radę...
Moj pierwszy storczyk zachowuje się dość nietypowo, ale z pewnością coś mu dolega.
Dostałam go w prezencie w lipcu. Na dwóch pędach kwitły biało fioletowe kwiatki.
Ustawiłam go przy stoliku nocnym w sypialni z zachodnimi oknami. Mial więc mnóstwo rozproszonego światła.
Podlewałam zgodnie z instrukcją załączoną: nie dać wyschnąć ziemi, trzymać w wilgoci.
Odwdzięczył mi się bardzo. Rozrósł sie i dostał wielu nowych kwiatków.
Jednakże dwa razy go przelałam.
Za pierwszym razem szybko sie zorientowałam. Wylałam wode i podlewałam mniej.
Za drugim razem jednak nie dośc szybko zareagowałam.
Ale nic sie niby nie stało. Na pierwszy rzut oka niestyty. Po dwóch tygodniach zaczął mi więdnąć pierwszy kwiatek. Potem drugi i trzeci. Wszystkie na jednym pędzie. Nie odpadły jednka. Tylko smętnie zwisają. I taksie dzieje od tygodnia. 5 kwiatków zwisa a pęd zażółkł na tej dlugości. Obawiam się ze zacznie dalej ku dołowi żółknąć.
Drugi pęd (a są to jakby dwie łodygi) z mnóstwem kwiatów wykazuje już podobne początkowe objawy. Trzy kwiatki juz zwisają.
Do tego dodam, żę korzenie i liście wyglądają na zdrowe.
Co sie z nim dzieje?
Zaczyna przykwitać i mam go jakość obciąć. Czyli sprawa normalna.
Czy są to objawy choroby lub złego postępowania.
Mój chłopak, który kazał Was Forowiczów pozdrowić, zakomunikował mi ze z jego storczykiem stało sie coś zupełnie identycznego.Kwiatky, zaczeły zwisać, potem pęd zaczął żółknąć od góry, do dołu, potem że zażołkmy mi liscie i na końcu mu umarł.
Uważa że i mojego storczyka czeka taka sama droga.
Co ma zrobić aby tak sie nie stało.
Pozdrawiam
narval
Moj pierwszy storczyk zachowuje się dość nietypowo, ale z pewnością coś mu dolega.
Dostałam go w prezencie w lipcu. Na dwóch pędach kwitły biało fioletowe kwiatki.
Ustawiłam go przy stoliku nocnym w sypialni z zachodnimi oknami. Mial więc mnóstwo rozproszonego światła.
Podlewałam zgodnie z instrukcją załączoną: nie dać wyschnąć ziemi, trzymać w wilgoci.
Odwdzięczył mi się bardzo. Rozrósł sie i dostał wielu nowych kwiatków.
Jednakże dwa razy go przelałam.
Za pierwszym razem szybko sie zorientowałam. Wylałam wode i podlewałam mniej.
Za drugim razem jednak nie dośc szybko zareagowałam.
Ale nic sie niby nie stało. Na pierwszy rzut oka niestyty. Po dwóch tygodniach zaczął mi więdnąć pierwszy kwiatek. Potem drugi i trzeci. Wszystkie na jednym pędzie. Nie odpadły jednka. Tylko smętnie zwisają. I taksie dzieje od tygodnia. 5 kwiatków zwisa a pęd zażółkł na tej dlugości. Obawiam się ze zacznie dalej ku dołowi żółknąć.
Drugi pęd (a są to jakby dwie łodygi) z mnóstwem kwiatów wykazuje już podobne początkowe objawy. Trzy kwiatki juz zwisają.
Do tego dodam, żę korzenie i liście wyglądają na zdrowe.
Co sie z nim dzieje?
Zaczyna przykwitać i mam go jakość obciąć. Czyli sprawa normalna.
Czy są to objawy choroby lub złego postępowania.
Mój chłopak, który kazał Was Forowiczów pozdrowić, zakomunikował mi ze z jego storczykiem stało sie coś zupełnie identycznego.Kwiatky, zaczeły zwisać, potem pęd zaczął żółknąć od góry, do dołu, potem że zażołkmy mi liscie i na końcu mu umarł.
Uważa że i mojego storczyka czeka taka sama droga.
Co ma zrobić aby tak sie nie stało.
Pozdrawiam
narval
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Storczyk zaczyna żółknąć
Tych, co piszą te instrukcje, to trzeba by wychłostać. Właśnie pozwól na wyschnięcie podłoża, ale nie całkowite wyschnięcie korzeni. W większości podlewamy, gdy doniczka jest już lekka, a w zależności od tego jaki storczyk dalsze instrukcje.narval pisze:Podlewałam zgodnie z instrukcją załączoną: nie dać wyschnąć ziemi, trzymać w wilgoci.
Domyślam się, że to Phalaenopsis, ale pewności nie mam. Daj fotkę liści i jeśli możliwe także korzeni (przez przezroczystą doniczkę), to tutaj jest wiele osób z doświadczeniem, którzy ci powiedzą coś więcej.
Wcale nie musi ci umrzeć, mój letni zakup właśnie zgubił kwiaty i widzę, że postanowił swoje siły skierować w inną stronę - widać zgrubienia jakby coś miało ochotę się przebić, nie wiadomo pęd kwiatowy czy korzenie. A na dodatek wypuszcza nowy liść. To znaczy, że chyba ma ochotę na zmianę stroju. Przecież ty też nie chodzisz cały czas w tej samej garderobie ;)
Ale o tym jak dbać o pupila poczytaj trochę. Zacznij od prostych http://www.orchidarium.pl/rodzaje/index.html
Uszy do góry
- Wanda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1703
- Od: 29 mar 2008, o 11:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Sulejówek
Piszesz, że kwitł od lipca, a więc dostałaś, czy kupiłaś już kwitnący - 4 miesiące kwitnienia, to długo. Normalne jest więc, że zaczął przekwitać. Z tego, co piszesz wynika, że go zbyt często podlewasz. To podstawowy błąd. Zapewne ma sporo pogniłych korzeni, ale żeby to stwierdzić, trzeba wyjąc storczyka z doniczki i zobaczyć. Dobrze by było, abyś zamieściła fotki storczyka i korzeni. Oczywiście, jeśli masz zamiar hodować go dalej i doczekać wypuszczenia nowych pędów kwiatowych.
Według mnie też, on po prostu przekwita, niestety nie jest to najprzyjemniejszy moment w hodowli storczyków, ale niestety nieunikniony, każdemu z nas na początkach przygody zdarzały się błędy, ale trzeba z nich wyciągać wnioski.
Podpisuję się obiema łapkami pod tym co dziewczyny wyżej napisały, poczytaj troszkę i oczywiście wstaw zdjęcie to będziemy dalej działać!
Podpisuję się obiema łapkami pod tym co dziewczyny wyżej napisały, poczytaj troszkę i oczywiście wstaw zdjęcie to będziemy dalej działać!
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24813
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Zgadzam się z dziewczynami, na pewno podlewać rzadziej kiedy korzenie widoczne przez doniczkę będą srebrne, a doniczka leciutka. Storczykowi mniej szkodzi przesuszenie niż przelanie. A o tą wilgoć pewnie chodziło w powietrzu, warto jest nawilżyć otoczenie storczyka poprzez np. ustawienie go na podstawce wypełnionej mokrym keramzytem. Korzenie nie mogą stykać się z wodą, bo będą gniły. A to, że zaczyna żółknąć pęd kwiatowy to normalne, po prostu storczyk przekwita jeśli uschnie całkowicie, to go trzeba obciąć. I po prostu czekać na nowe pędy kwiatowe
Moje storczyki tak dobrze wszystko było i znowu coś nie tak... dostałem noewgo storczyka i mu żółkną listki od dołu
Kwiatów nie zrzucił, małe pączki zrzucił i miał siędobrze, podlany od 30 listopada 2 razy...
Kolejny storczyk, miał piękne liście, takie twarde i ładnie rosnące a teraz:
Liście padają i się marszczą, od początku grudnia nie jest podlewany. Był przesadzony zgodnie z poradami.
No i ostatni, nigdy nie był piękny, ale zaczyna kwitnąć 2 raz w tym roku, ale liście padają też...
Prosze, powiedzcie co jest nie tak... Po przesadzeniu długo trzymały wilgoć i musiałem zrobićotwory z boków, żeby pozbyć się wilgoci.
Kwiatów nie zrzucił, małe pączki zrzucił i miał siędobrze, podlany od 30 listopada 2 razy...
Kolejny storczyk, miał piękne liście, takie twarde i ładnie rosnące a teraz:
Liście padają i się marszczą, od początku grudnia nie jest podlewany. Był przesadzony zgodnie z poradami.
No i ostatni, nigdy nie był piękny, ale zaczyna kwitnąć 2 raz w tym roku, ale liście padają też...
Prosze, powiedzcie co jest nie tak... Po przesadzeniu długo trzymały wilgoć i musiałem zrobićotwory z boków, żeby pozbyć się wilgoci.
- Jolusia
- 1000p
- Posty: 1055
- Od: 25 gru 2008, o 19:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niemcy, Toruń
Na moje oko ten ktöry byl na poczatku grudnia przesadzany ma za sucho. Po przesadzeniu podlewamy storczyka po 5 dniach calkiem normalnie.
Ten drugi ma chyba tez za sucho, moze brakuje troszeczke nawozu.
Ten ktöremu zölknie listek to normala rzecz. Czesto od dolu obumieraja liscie i to jest ok.
Radze ci je pozadnie wykapac.
Ten drugi ma chyba tez za sucho, moze brakuje troszeczke nawozu.
Ten ktöremu zölknie listek to normala rzecz. Czesto od dolu obumieraja liscie i to jest ok.
Radze ci je pozadnie wykapac.