Pomidorki koktajlowe i nie tylko.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8491
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Yaro32
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1654
- Od: 15 wrz 2006, o 23:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko - mazurskie
Nela pisze:Yaro- napisz coś więcej- gdzie rosły te pomidorki koktajlowe - na działce w gruncie, donicach czy pod folią ?
Pierwszy raz się do nich przymierzam.
/ Już od dawna nie sadzę pomidorów od kiedy sąsiad za płotem sadził ziemniaki.../
Nelu te kilka krzaczków rosło w gruncie na działeczce pod gołym niebem. Plonowały bardzo dobrze i jakoś ominęły je choroby. Podbudowany takim obrotem spraw postanowiłem w tym roku również spróbować ich uprawy. Sadzonki już obiecał mi znajomy działkowiec.
Jakie to wspaniałe uczucie być ojcem i mieć wspaniałą rodzinę.
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
-
- 500p
- Posty: 713
- Od: 31 sie 2006, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8491
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Izo, napisz proszę coś więcej. Czy były z siewu, czy z kupionej rozsady ?chatte pisze:Też miałam pomidorki koktajlowe w ubiegłym roku i pomidory zwykłe. Co ciekawe: rosły obok siebie i zwykłe zachorowały - musiałam je usunąć wcześniej, a koktajlowe, zdrowiutkie owocowały do późnej jesieni jak szalone!
Czerwone czy żółte ? Jakie w smaku ? I jaka jest wydajność z jednego krzaczka?
Z góry dziękuję.
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15082
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Aniu, ja zawsze mam pomidory z siewu To były pomidorki czerwone i bardzo słodkie. Pyszne! Nie umiem tylko określić wydajności z krzaka, mogę jedynie powiedzieć, że duża.
Ponieważ moi panowie jakoś nie palili się do konsumpcji (jak chodzi o jedzenie, to oni są beznadziejni ) , co dzień opychałam się nimi nieprzyzwoicie i co jakis czas zanosiłam miskę pomidorków bratu A krzaczki były tylko dwa!
Ponieważ moi panowie jakoś nie palili się do konsumpcji (jak chodzi o jedzenie, to oni są beznadziejni ) , co dzień opychałam się nimi nieprzyzwoicie i co jakis czas zanosiłam miskę pomidorków bratu A krzaczki były tylko dwa!
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8491
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Myka
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 19 sty 2007, o 15:15
- Lokalizacja: Cork, Irlandia/ Jawor, Dolny Slask
- Kontakt:
watek wprost wymarzony dla mnie teraz!
w mojej kwiatkoobsesji (ktorej nawrot mam co roku w styczniu ;)) postanowilam zbudowac mala szklarenke i sprobowac hodowli koktajlowek. czytam wszystkie mozliwe watki i dochodze do wniosku ze to roslina wymarzona dla mnie!
jeszcze nie wysialam a juz nie moge doczekac sie zbiorow
w mojej kwiatkoobsesji (ktorej nawrot mam co roku w styczniu ;)) postanowilam zbudowac mala szklarenke i sprobowac hodowli koktajlowek. czytam wszystkie mozliwe watki i dochodze do wniosku ze to roslina wymarzona dla mnie!
jeszcze nie wysialam a juz nie moge doczekac sie zbiorow
Ja w ubiegłym roku miałam pomidorki koktajlowe "Koralik" wyhodowane z nasion. Nasiona kupione w sklepie i było ich tyle, że wysiałam niespełna połowę. Sadzonek uzyskałam bardzo dużo, tak że obdarowałam nimi rodzinę i przyjaciół, każdego, kto chciał - bo inaczej planatację musiałabym założyć W sumie na mojej działce upchnęłam coś ok. 50 krzaczaków. Rozkrzewiły się jak szalone, trzeba było je podpierać, podwiązywać, bo uginały się od owoców. Owocowały do przymrozków. Były pyszne, słodziutkie o pięknym aromacie. Nie przejedliśmy wszystkiego, więc porobiłam przeciery - no i teraz mam jak znalazł.
W tym roku planuję najwyżej 10 krzaczków. Spokojnie wystarczy na całe lato dla rodziny i gości
Tu mam fotkę z jeszcze niedojrzałymi pomidorkami:
Zdjęcie usunięto z hostingu.
bab...
W tym roku planuję najwyżej 10 krzaczków. Spokojnie wystarczy na całe lato dla rodziny i gości
Tu mam fotkę z jeszcze niedojrzałymi pomidorkami:
Zdjęcie usunięto z hostingu.
bab...