Brzoskwinia, nektaryna - choroby i szkodniki

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4264
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Post »

To porada z "Rok w ogrodzie". Sam wypróbuję w tym roku.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
rafal_ldz
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 10 maja 2008, o 20:04
Lokalizacja: Łódź

Nektaryna - choroba

Post »

drzewo było posadzone rok temu, w tym na wiosnę zakwitło i wydawało się, że wszystko jest ok, ale niestety liście zaczęły się zwijać, jakby grubieć i zmieniać kolor na czerwony, co to za choroba, czym ją zwalczać, jak zapobiegać jej odnowieniu
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6962
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Pozdrawiam Andrzej.
Awatar użytkownika
Pawel91
200p
200p
Posty: 264
Od: 4 sty 2008, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post »

U mojego szwagra, który też ma nektarynkę - wystąpiło to samo.
Awatar użytkownika
slaw007
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 28
Od: 17 maja 2008, o 23:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Kontakt:

Post »

Isia pisze:halfoat rozumiem jak pisałes wczesniej żeby usunąć chore liście ale drzewko samo w sobie nie jest stracone trzeba poczekac do października z opryskiem tak??
Witam serdecznie na forum.

Tak jak pisali poprzednicy wcześniej, brzoskwinie czy nektaryny należy pryskać jesienią miedzianem, a wczesną wiosną sylitem. Niektórzy stosują tylko wiosenny oprysk sylitem i podobno drzewa nie chorują. Ja w tym roku zapomniałem o oprysku i choróbsko się pojawiło ;-(
Moi rodzice mają ponad prawie 15 letnią brzoskwinię, która co roku choruje i wydaję owoce, Nigdy jej nie prsykali i się tymi pofałdowanymi liśćmi nie przejmują, pewnie rosłaby im lepiej gdyby zastosowali oprsk.
Twoje drzewko na pewno nie jest stracone nie musisz się obawiać, że uschnie.
Na peną będzie ładniej rosło i wyda ładniejsze owoce jak nie zapomnisz o opryskach.

Pozdrawiam serdecznie

Sławek
Awatar użytkownika
Isia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2939
Od: 27 maja 2007, o 17:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Płock

Post »

dzięki Sławku na pewno zapamiętam że należy robić opryski (chociaż robiłam) ale może deszcz zmył trudno powiedzieć pryskałam i czereśnie i nektarynę, tylko nektaryna choruje ale na szczęście będą owoce rok po wsadzeniu drzewka ;:1 jestem bardzo zadowolona, owoców jest 6 szt. mam nadzieje że sie nie zmarnują :D Pozdrawiam serdecznie Isia
Awatar użytkownika
krzysztofkhn
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2024
Od: 15 wrz 2008, o 09:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Post »

Witajcie !

Mam 3 brzoskwinie i nektarynkę b. młodą.
Do tej pory wiosną stosowałem Sylt. Około 10 lat. Jesienią miedzian. Raz potraktowałem brzoskwinie Pomorosolem ,4 lata temu. Jak do tej pory, to skuteczność więcej niż zadowalająca.
Znalazłem ten oto artykuł .
Oto fragment:

We wczesnowiosennym okresie, w fazie przed pękaniem pąków powinniśmy zastosować fungicydy dodynowe – Syllit, Carpene 65WP – 0,5%, Efuzin 500SC -0,6%, bądź też fungicydy tiuramowe – Thiuram Granulo, Pomarosol Forte. Zabieg ten możemy również wykonać w okresie późnojesiennym lub zimowym. W tym okresie wybierzmy fungicydy miedziowe jak Miedzian 50 WP, Syllit 65 WP, Carpense 65 WP, Pomarsol Forte 80 WG. Zabieg Miedzianem powinniśmy wykonywać jesienią po opadnięciu liści, a Syllitem lub innymi preparatami w okresie poprzedzającym pękanie pąków, w temperaturze powyżej 6oC.

Pytania ?

Czy drzewa, a właściwie grzyb, przyzwyczaja się do Sylitu / chyba tak/ i uzyskują odporność na ten preparat.
A jeśli tak, to czy należy zmieniać co kilka lat preparat ? Czy co roku ?
Czy istnieją , są w sprzedaży , nowe preparaty na kędzierzawość? Jakie ?

Szczególnie proszę o pomoc w tym zakresie sadowników, fachowców. Sam szukałem odpowiedzi na te pytania, ale skutek był więcej niż marny.

Pozdrawiam .

Khn.

P.S. To pytanie zadaje 2 raz. Czy mógłby odpowiedzieć na nie ktoś z odpowiednim przygotowaniem zawodowym ?

Pozdrawiam.

Khn.
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1883
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Nie, nie ma nowych preparatów do zwalczania kędzierzawości liści brzoskwiń. Do tej pory wykorzystywano w tym celu preparaty należące do trzech grup: fungicydy miedziowe (miedzian 50 WP, Miedzian 50 WG i Miedzian Extra 350 SC), fungicydy dodynowe (Syllit 65 WP. Carpene 65 WP, Efuzin 500 SC) oraz fungicydy tiuramowe (Thiram Granuflo 80 WG, Pomarsol Forte 80 WG). Na dzień dzisiejszy ostatnia wymieniona grupa (zresztą najmniej skuteczna) nie ma już rejestracji do zwalczania tej choroby. Zasada obowiązuje taka, że fungicydy miedziowe stosujemy jesienią (co dodatkowo zabezpiecza drzewa przed rakiem bakteryjnym) i wczesną wiosną, przed ruszeniem wegetacji. W przypadku stosowania Syllitu termin zabiegu jest uzależniony od warunków atmosferycznych (minimalna temp. powietrza nie może być niższa niż 6 st. C). W praktyce wygląda to tak, że stosujemy najczęściej obie grupy - Miedzian jesienią i raz wiosną oraz raz wiosną Syllit. Można jesienią Miedzian, a wiosną dwa zabiegi Syllitem. Jeżeli mamy zamiar wykonać tylko dwa zabiegi - to jesienią dajemy Miedzian, natomiast wiosną Syllit. Ewentualnie jeżeli w okresie jesiennym nie wykonaliśmy w ogóle zabiegu - wtedy pozostają nam jedynie 1-2 zabiegi w okresie nabrzmiewania pąków wiosną (bardzo wczesną wiosną zaznaczam). Podstawowe zasady bez których nie ma mowy o zabezpieczeniu drzew przed chorobą:
- odpowiednio wysokie stężenie preparatu;
- okres nabrzmiewania pąków (nie później);
- odpowiednie warunki do wykonania zabiegu (temperatura);
- dokładność wykonania zabiegu (ciecz musi dotrzeć i pokryć dokładnie wszystkie części rośliny - pąki i zagłębienia kory).
I jeszcze jedna uwaga - pisząc Miedzian mam na uwadze wszystkie preparaty z tej grupy - to samo z Syllitem. Syllit i Carpene to nie są inne preparaty tylko odpowiedniki.
Pozdrawiam serdecznie :wink:
Awatar użytkownika
krzysztofkhn
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2024
Od: 15 wrz 2008, o 09:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Post »

Witaj Pomologu !

OK. Twoje informacje są bardzo cenne.
Jeśli mogę , to jeszcze choć jedno zdanie na temat przyzwyczajania się drzew/ grzyba do preparatu w sytuacji, kiedy oprysk wykonywany jest przez kilka, kilkanaście lat sylitem.
Na tern temat nic nie znalazłem.

POzdrawiam.

Khn.
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1883
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Nie znalazłem żadnych informacji na temat uodparniania się grzyba Taphirina deformans na preparaty dodynowe... to nie parch jabłoni... możesz podać źródło?
Pozdrawiam serdecznie :wink:
Awatar użytkownika
krzysztofkhn
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2024
Od: 15 wrz 2008, o 09:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Post »

Szanowny Pomologu !

Z tym problemem zetknąłem się kilka lat temu. Po prostu brzoskwinia pomimo oprysku chorowała.
W ziołem pod uwagę źle przeze mnie wykonany oprysk. Prawdopodobnie wykonałem go dobrze.
W związku z tym postawiłem tezę : że brzoskwinka a właściwie grzyb taphirina deformans na preparaty dodynowe uodparniania się.
W tym czasie , w jakimś piśmie rolniczym znalazłem artykuł omawiający podobne zagadnienie, ale był on dla mnie zbyt fachowy. Pisał go doktorant z Olsztyna. On coś miedzy innymi pisał o preparatach dodynowych. / Więcej grzechów nie pamiętam /
Szukałem na ten temat informacji. Nie znalazłem nic. Zdaje sobie sprawę, że jest to pytanie postawione przez amatora, ale pocieszam się że, dużo głupsze też się zdarzają.

Dziękuje za naprawdę , wyczerpującą informacje.
Pozdrawiam.

Khn.
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1883
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Pytanie jest jak najbardziej na miejscu... problem odporności patogenów na preparaty dodynowe jest znany od wielu lat - dokładnie od połowy lat osiemdziesiątych, kiedy w sadach Polski centralnej zauważono wyraźny spadek efektywności tej grupy preparatów, wykorzystywanych w walce z najpopularniejszą chorobą grzybową jabłoni - czyli parchem. Niestety winni całej sytuacji byli sami użytkownicy, którzy przez wiele, wiele lat wykonywali zbyt często zabiegi środkami z tej właśnie grupy - szczególnie profilaktycznie (w niskich dawkach). Jak stwierdzono kilka lat temu, grzyb odpowiedzialny za parcha jabłoni wykazuje całkowitą odporność na dodynę w prawie 50% sadów. Obecnie więc preparaty dodynowe nie są zalecane do walki z tą chorobą (mogą być wykorzystywane w rejonach kraju, gdzie do tej pory nie stwierdzono odporności - ale też nie częściej niż 1-2 razy w sezonie). Podobnie jest z patogenem, odpowiedzialnym za inną chorobę - tym razem wiśni, czereśni, śliw, sporadycznie innych pestkowych. Chodzi o grzyb Blumeriella jaapi wywołujący drobną plamistość liści drzew pestkowych. I w tym przypadku jest już potwierdzona odporność - więc zabiegi preparatami z tej grupy należy ograniczyć (pamiętać przede wszystkim o stosowaniu innych środków przemiennie). Natomiast jeżeli chodzi o inne grzyby nie spotkałem się jeszcze z występowaniem odporności (choć oczywiście nie można i tego wykluczać). Niemniej jednak - nawet na podstawie wyników często przeprowadzanych badań związanych ze skutecznością preparatów dodynowych do zwalczania kędzierzawości można (na razie) spokojnie zalecać te środki. Skuteczność dodyny mieści się w granicach 84-97%. Skąd ten, dość szeroki przedział? Właśnie chodzi o błędy popełniane zarówno w czasie wykonywania samego zabiegu, jak i wcześniej - kiedy podejmujemy decyzję o oprysku. Najczęściej zabieg robimy w zbyt późnej fazie rozwojowej, przy nieodpowiedniej (zbyt niskiej) temp. powietrza i nie pokrywamy w sposób pełny i dokładny cieczą drzewa i jego elementów. To z reguły w zupełności wystarczy, żeby choroba wystąpiła w nasileniu podobnym, jak na drzewach w ogóle nie chronionych.
Pozdrawiam serdecznie :wink:
Awatar użytkownika
arisza
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 570
Od: 2 lut 2009, o 10:44
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post »

Jesienią zrobiłam oprysk nektaryny i brzoskwini miedzianem. Drzewka mają 3 lata i rosną obok siebie. W lutym i końcem marca (przed pękaniem pączków przy temp.powyżej 6 stopni) Syllitem 65 WP. Dzisiaj znalazłam na jeden tylko gałązce nektarynki coś takiego (zdjęcie poniżej) :cry:
Jest to zapewne kędzierzawość, obejrzałam dokładnie resztę liści na drzewkach i są zdrowe.
Czy choroba zaatakuje wszystkie liście na nektarynie i przeniesie się również na brzoskwinię?
Mogę temu jakoś zaradzić?

Obrazek Obrazek


pozdrawiam
Agnieszka
Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak Rośliny, pozbawieni miłości więdną...
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”