Róże muszą podmarznąć przez kilka dni by się zahartowały,by patogeny je otaczające wymarzły choć w części .
Okrywa się je dopiero jak przez kilka dni z rzędu utrzymuje się temperatura ok. minus 5 *C.
Nie wcześniej...
Straty po ubiegłorocznej zimie były wszędzie i nie spowodował ich mróz.
To był wynik długiej zimy i mokrej oraz bardzo zimnej wiosny.
Przypomnij sobie kiedy nadeszła wiosna - to było po 15 maja dopiero.
Skoro nigdy nie okrywałeś róż to po co to zrobiłeś teraz?


I jeszcze liśćami orzecha włoskiego????
Zdecydowanie zły pomysł.

Zaszkodzisz tą troską swoim krzewom.
Liście te nie rozkładają się zbyt szybko,będą zalegać wokół krzewów,gnić,nie dopuszczać powietrza...
sprowadzisz sobie choróbska jak nic...
Ja też nigdy nie okrywam ,jedynie kopczykuję.