
A jak się wymawia to jej francuskie imię ?
Buziaczki

Wiesiu - to dokładnie tak jak w Szkocji - przynajmniej w rejonie gdzie mieszkam. Też są ściśle określone plany zagospodarowania terenu i zabudowy. Nie ma samowolki. Domy na moim osiedlu są budowane przez dewelopera i są jednolite kolorystycznie - kremowe - z ciemnymi dachami. Płoty jak widać na moich fotkach drewniane i dość wysokie, ale tylko z tyłu domu. Z przodu nie można postawić tak wysokiego ogrodzenia, co najwyżej symboliczny płotek. Zresztą podobny reżim architektoniczny panuje w Abredeen. Miasto i jego centrum jest zbudowane z granitu. Zwarte i jednolite.Dobrze zauważyłaś że u nas wszystkie domy raczej podobne kolorystycznie, choć i wyjątki sie zdarzają. Ale to dlatego że merostwo nakłada silny
plan i każdy musi się dostosować, dachy u nas maja być czerwone, tynki kremowe, żaluzje i ogrodzenia zielone a nie niebieskie albo szare.
Jak się nie dostosuje do wymogów to przychodzą do domu i albo kładą grzywnę albo trzeba przemalować na taki kolor jak chcą.![]()
Ale i tak można jeszcze zawiesić w oknach zasłonki w kolorze jakim się podoba, bo u koleżanki w Wersalu w okolicy zamku wszyscy musieli
mieć żółte zasłonyMoże to i jednolicie wygląda ale jak dla mnie to już przesada ...