Witajcie mili goście
Październikowa pogoda nas rozpieszcza i w dalszym ciągu prognozy są obiecujące. Cudowna jesień rozgościła się w naszym kraju i tylko coraz mniej już złota i czerwieni na drzewach - coraz więcej liści opada tworząc pod nogami szeleszczące barwne dywany.
Krysiu, miło mi że zajrzałaś do mnie i dziękuję za ciepłe słowa

Chryzantemy mają spore opóźnienie w kwitnieniu, ale powoli coraz to nowe zaczynają pokazywać kwiatki. Niestety niektóre padły ofiarą jakiejś choroby grzybowej do tego stopnia, że musiałam je ściąć, bo całkiem zeschły, na szczęście pojawiają się młode zdrowe odrosty od korzeni.
Lucynko dzięki za dobre słowo
Opieka nad nad kotką narzuca Ci pewne ograniczenia, no cóż, z Misią jak z dzieckiem, wszak zwierzątko to jak członek rodziny

Lucynko już uporałam się z czterokrotnie wstawionym postem z pomocą miłej moderatorki Iwonki.
Pomponella - większość kwiatów już przekwitła, ale są jeszcze pączki.
Dorotko, dziękuję, też mam nadzieję, że jeszcze długo będziemy się cieszyć ładną jesienną pogodą i cudnymi widokami. A potem tylko troszkę zimy i znów będziemy wypatrywać pierwszych zielonych trawek i nabrzmiałych pąków na gałązkach.
Chopin nie bacząc na porę roku zagląda mi do pokoju przez balkon.
Soniu, dziękuję, te fioletowe marcinki bardzo lubię, poźno zakwitają i mają pełne kwiatuszki. Dalie sadzone (karpy) też już wykopałam, te co jeszcze kwitną to siane wiosną.
Staram się oszczędzać sił, ale z drugiej strony wykorzystywać sprzyjającą pogodę. Na szczęście dzień już krótki i trzeba wcześnie schodzić z
placu boju, co chroni przed przemęczaniem się
Ta chryzantema jest super, szybko się rozrasta, jakieś 4 lata temu dostałam od pani na ryneczku 1 pędzik (w zamian za jakiegoś floksa). Na drugi rok już była spora kępka, a teraz już jest w kilku miejscach ogrodu.
Compassion ma jeszcze kilka kwiatów
Oj,
Ewuniu, ale Cię wyobraźnia poniosła

Swoją drogą fajnie byłoby mieć koperkową piwonię kwitnącą jesienią

albo chociażby normalnie wiosną
Dziękuję

Ta sama trawka tym razem jako tło dla szałwii.
Wandziu, dzięki za pochwały

Bakopę w ubiegłym roku przezimowałam w piwnicy i wiosną wsadziłam do donicy. W tym roku też spróbuję. Z winobluszczem radzę sobie tak, że w newralgicznych miejscach obcinam go prawie do ziemi i pozwalam tylko kilku pędom rosnąć.
Te suche badyle, o które pytasz to kwiatostany języczki Przewalskiego jak mi sie wydaje. Pewna nie jestem, bo dostałam ją bez nazwy, a liście troszkę się różnią od tej odmiany. Za to kwiaty są identyczne.
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam wielu pięknych, słonecznych dni
