Danusiu, bardzo dziękuje za fotorelację z wystawy
Wszystkie pieski wspaniałe, maleństwa super, jak zabaweczki a i pozostałe, dużych ras takie dostojne, choć sprawiają wrażenie jakby się nudziły albo po prostu wszystkie takie dobrze ułożone, mój Kenzo jakoś nie potrafił sie na wystawach skupić mimo licznych treningów na dłuuuuugo przed wystawą on po prostu wolał się bawić z innymi psami niż sie pokazywać
A Layla ślicznie wygląda w wiosennej fryzurce
Fotki to właściwie działo mojego mężą, ja musiałam nosić Layle bo dziś postanowiła, że z góry lepiej widać, normalnie na spacerze nie ma co marzyć, żeby ją podnieść. Była troszkę przytłoczona hałasem, mnóstwem ludzi i psów.
DankaWS pisze: Była troszkę przytłoczona hałasem, mnóstwem ludzi i psów.
Zauażyłam ,że moja Bonni strasznie jest zestreSowana za każdym razem w czasie podróży autem i pobytem poza domem.Nie umiemy jej uspokoić .Czy jest jakis sposób na przełamanie tego lęku u psa .
Wiem, że najpierw trzeba z psem siedzieć w stojącym aucie, co chwila z nim wychodzić i chwalić, że jest grzeczny, można dać mu tam jesć, albo jakieś smakołyki. Potem jeździć na krótkie przejażdżki, i chwalić.
Ewentualnie pozostają jakieś leki na uspokojenie, np. homeopatyczne (wiem, co niektórzy o nich sądzą, ja też zawsze uważałam, że nie działają, aż do czasu kiedy mój Rocky dostał takie na serce, żeby w lato się nie męczył i nie zaczęły pomagać).
Z pewnością nie możesz pokazać psu że i Ty denerwujesz się, albo próbować go uspokajać, bo wtedy z pewnością uzna, że coś jest nie tak.
Danusiu fajnie, że wstawiłaś fotki oj było co podziwiać a pamiętasz może ile było komondorów, bo widzę jednego ;:225 a mój D wciąż mi marudzi bym naszego kudłacza wystawiła, a mnie jakoś przeraża to całe zamieszanie z przygotowaniem psa
sonia pisze:Danusiu fajnie, że wstawiłaś fotki oj było co podziwiać a pamiętasz może ile było komondorów, bo widzę jednego ;:225 a mój D wciąż mi marudzi bym naszego kudłacza wystawiła, a mnie jakoś przeraża to całe zamieszanie z przygotowaniem psa
W Katowicach widziałam 2, oczu nie szło oderwać.
Wystawianie to fajna zabawa, potraktowac to jak rodzinna wycieczka lub piknik pod gołym niebem. Ile ludzi można spodkac wymienić spostrzerzeniami. soniu Najlepiej spytać się chodowce jak przygotować psa do wystawy, dobry chodowca udzieli wyczerpującej odpowiedzi, ewentualnie wybrać się na tą samą wystawe co chodowca.
Iwonko z hodowcą mam super kontakt i wszystko mam wyjaśnione, a w razie nawet najmniejszych wątpliwości, co do wychowania i pielęgnacji psa, zaraz dostaję wyczerpującą i bardzo miłą odpowiedź ;:225 Pani Justyna to wielka miłośniczka psów, jej hodowla jest oparta na miłości do komondorów i gdyby wszystkie hodowle takie były to nic innego tylko raj na ziemi dla piesków
Problem tkwi jedynie w moim lenistwie bo chociaż pies jest zadbany na co dzień to jednak do wystawy trzeba się bardziej przygotować, no i te nieszczęsne prezentacje, a Kefir to jeszcze taki duży dzieciak, który chce być w centrum zainteresowania
Oj Figa zozdroszczę Ci. My sobie w tamtym roku podjechaliśmy do Łodzi popatrzeć na kanarki , było świetnie.Trochę padało , ale w tej radości , że tam byłam nic nie przeszkadzało. Mąż dzisiaj właśnie wspominał pyszne jedzonko , takie wielkie pajdy chleba i inne
a i pozostałe, dużych ras takie dostojne, choć sprawiają wrażenie jakby się nudziły 
albo po prostu wszystkie takie dobrze ułożone, mój Kenzo jakoś nie potrafił sie na wystawach skupić mimo licznych treningów na dłuuuuugo przed wystawą 
on po prostu wolał się bawić z innymi psami niż sie pokazywać 
a pamiętasz może ile było komondorów, bo widzę jednego ;:225 a mój D wciąż mi marudzi bym naszego kudłacza wystawiła, a mnie jakoś przeraża to całe zamieszanie z przygotowaniem psa
wymienić spostrzerzeniami.
bo chociaż pies jest zadbany na co dzień to jednak do wystawy trzeba się bardziej przygotować, no i te nieszczęsne prezentacje, a Kefir to jeszcze taki duży dzieciak, który chce być w centrum zainteresowania 
):
