Ogród IGI , część 8
- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Ogród IGI , część 8
Oj, bardzo szykowna rabatka tarasowa! Pięknie to wygląda! Ciekawe co tam zasadzisz. Nie zdziwiłabym się gdyby to były żurawki. I nawet chyba fajnie by wyglądały. Paris jest czarodziejsko piękny!
Co do odchudzania, to w moim wypadku wystarczy, że eliminuję z jadłospisu wszelkie mączne potrawy i kartofle. Zawsze dieta ta działa niezawodnie. Nawet kiedy nie muszę się odchudzać specjalnie, to zawsze kontroluję ich spożywanie. W basen absolutnie nie wierzę, chyba, że ktoś przepływa 1,5 ? 2 km w dość ostrym tempie i to trzy razy w tygodniu.
Co do odchudzania, to w moim wypadku wystarczy, że eliminuję z jadłospisu wszelkie mączne potrawy i kartofle. Zawsze dieta ta działa niezawodnie. Nawet kiedy nie muszę się odchudzać specjalnie, to zawsze kontroluję ich spożywanie. W basen absolutnie nie wierzę, chyba, że ktoś przepływa 1,5 ? 2 km w dość ostrym tempie i to trzy razy w tygodniu.
- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: Ogród IGI , część 8
Felu - masz racje z tym basenem.... nie wiem ile przepływam, niestety tempo mam przeciętne... efektów jakoś nie widzę... pływam 2 razy w tygodniu, po godzinie. Podziwiam Cię za taką konsekwencję przy odchudzaniu.
- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Ogród IGI , część 8
Aga, to tylko na początku wydaje się trudne, potem jakoś nie stanowi problemu. Lepiej zmienić dietę, kiedy nadwaga nie jest znacząca, tak jak w wypadku Igi i zgubienie pięciu kilogramów nie jest az takie trudne. Gorzej, kiedy ta nadwaga jest znacznie wyższa, wraz z jej wzrostem rośnie trudność jej stracenia. Lepiej więc dmuchać na zimne. 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12831
- Od: 1 paź 2008, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
- Kontakt:
Re: Ogród IGI , część 8
Witam z wieczorka, tym razem nie obejdzie się bez antybiotyku, 3 raz w tak krótkim czasie to przesada.
Aki, dzięki.
Piotrze trochę mnie zmartwiłeś, bo Key Lime Pie'miałam i nie mam.Ale Tara' i 'Pistache' to tegoroczne nabytki.Cóż u mnie 'Lime Rickey' to rewelacja, a słyszałam,że potrafi zginąć.
Bożenko, byłam, jak dla mnie OK.
Agnieszko, nigdy tyle nie chorowałam, nie wiem czemu tak mnie choroba lubi.
Edytko, cieszę się, człowiek się przyzwyczaja a taka jedna sobie znika.
Małgosiu, zielone na słońce to tylko Lipstick, podobna do Paris, ale ma niższe kwiaty i bardziej karminowe.
Felu, o tej diecie słyszałam , na razie odstawiłam pieczywo, czy to nie wystarczy.
Ja faktycznie muszę zrzucić tylko kilka kilo.
Witaj Agatko.
Dziś coś z historii, tak wyglądała moje ulubiona rabatka , w2009 na wiosnę.


Aki, dzięki.

Piotrze trochę mnie zmartwiłeś, bo Key Lime Pie'miałam i nie mam.Ale Tara' i 'Pistache' to tegoroczne nabytki.Cóż u mnie 'Lime Rickey' to rewelacja, a słyszałam,że potrafi zginąć.
Bożenko, byłam, jak dla mnie OK.

Agnieszko, nigdy tyle nie chorowałam, nie wiem czemu tak mnie choroba lubi.

Edytko, cieszę się, człowiek się przyzwyczaja a taka jedna sobie znika.

Małgosiu, zielone na słońce to tylko Lipstick, podobna do Paris, ale ma niższe kwiaty i bardziej karminowe.
Felu, o tej diecie słyszałam , na razie odstawiłam pieczywo, czy to nie wystarczy.

Ja faktycznie muszę zrzucić tylko kilka kilo.

Witaj Agatko.
Dziś coś z historii, tak wyglądała moje ulubiona rabatka , w2009 na wiosnę.
- maria5
- 1000p
- Posty: 2460
- Od: 18 wrz 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/okolice
Re: Ogród IGI , część 8
Też ci zdrówka życzę
Ale rabatka jest teraz dużo piękniejsza
Ja mam właśnie kłopoty z Lime Rickey a Key Lime Pie rośnie jak szalone
Więc to kwestia szczęścia
czy coś im nie pasuje 

Ale rabatka jest teraz dużo piękniejsza


piterek pisze:
A co do żółtych żurawek, to niestety rzeczywiście lubią się przypalać i do tego jakieś takie najbardziej chimeryczne są ('Key Lime Pie', 'Tara' czy 'Pistache' nietrudno zamordować). Lubię te nowe, tegoroczne, oraz 'Lime Rickey' - są jakieś takie najbardziej żywotne i odporne. Zobaczymy jaka będzie 'Lemon Chiffon'
Ja mam właśnie kłopoty z Lime Rickey a Key Lime Pie rośnie jak szalone

Więc to kwestia szczęścia


Re: Ogród IGI , część 8
Moje to jakaś masakra, 'Key Lime Pie' miałem już trzy (na różnych stanowiskach) i znowu po tym roku nie mam
'Tara' to się po prostu JARA (nawet do rymu) i w lato wygląda paskudnie. Nawet gorące letnie powietrze potrafi jej zrobić krzywdę, więc posadzenie jej w zupełnym cieniu tez nie załatwia sprawy...
A z 'Pistache' mam drugie podejście - ładna ----, więc próbuję
Może tym razem się uda
To moje doświadczenia i mam nadzieję, że u Ciebie będą się lepiej sprawować

'Tara' to się po prostu JARA (nawet do rymu) i w lato wygląda paskudnie. Nawet gorące letnie powietrze potrafi jej zrobić krzywdę, więc posadzenie jej w zupełnym cieniu tez nie załatwia sprawy...
A z 'Pistache' mam drugie podejście - ładna ----, więc próbuję


To moje doświadczenia i mam nadzieję, że u Ciebie będą się lepiej sprawować

- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: Ogród IGI , część 8
Iga - a może bańki na plecy???? Próbowałaś kiedyś? A wspomnieniowa rabatka nieźle się prezentowała w 2009 choć w obecnym składzie dużo bardziej mi się podoba
Żurawki pięknie ją dopełniają 


- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6086
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
Re: Ogród IGI , część 8
Iga -oj niedobrze ,że na antybiotykach jesteś ,
ale jeśli trzeba ,to nie ma wyjścia
Zastanawiam się co Ty chcesz zrzucać z siebie ?Pewnie tylko ubranie
Żebym Cię nie znała, to bym uwierzyła w nadwagę ,a tak to
sobie możesz pisać
Dzięki za identyfikację żurawki ,bo Ola jakieś ziarno niepewności zasiała
ale jeśli trzeba ,to nie ma wyjścia

Zastanawiam się co Ty chcesz zrzucać z siebie ?Pewnie tylko ubranie

Żebym Cię nie znała, to bym uwierzyła w nadwagę ,a tak to
sobie możesz pisać

Dzięki za identyfikację żurawki ,bo Ola jakieś ziarno niepewności zasiała

- Olusia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11020
- Od: 23 gru 2007, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kościan
Re: Ogród IGI , część 8
Bo ja czytam ze zrozumieniem
i jak mam wątpliwości to się odzywam 


- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród IGI , część 8
Mam nadzieję Iguś, ze już coraz lepiej ze zdrowiem.
A wracając do rabatki przy tarasie - to może liliowce ?
Nie wymagają żadnej pracy poza wygrabieniem suchych liści wiosną.
Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia.
A wracając do rabatki przy tarasie - to może liliowce ?

Nie wymagają żadnej pracy poza wygrabieniem suchych liści wiosną.
Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- iwa27
- 1000p
- Posty: 2456
- Od: 19 maja 2009, o 07:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Nowy Las k. Głuchołaz
Re: Ogród IGI , część 8
Współczuje Iguś, ale jeśli cię to pocieszy to ja też teraz częściej choruję niż dawnej, nie wiem czy to mój wiek, czy te zmiany klimatyczne. Trzymaj się kobieto i zdrowiej. Chciałam nawiązać do twojej rozmowy z Piotrusiem. Ja też miałam dwie 'Key Lime Pie' i obie padły tego roku
Chciałam jeszcze spytać o Vitroflorę - robiłaś tam już zakupy? Warto?

Życie jest jak bajka, nie ważne żeby było długie, ale ważne żeby było ciekawe
Mój kawałek świata.
część 3
Mój kawałek świata.
część 3
- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5968
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród IGI , część 8
a moje żurawki od Igy ładnie wyglądają , kupiłam do cienia i chyba im dopisało stanowisko bo nawet ładnie podrosły ... moje natomiast bordowe i zielone które ładnie rosły na słonku podzieliłam i mam ładny wianuszek na skalniaku . ciekawe czy trafiłam im z miejscem a jak nie to znowu będzie przesadzanie ..na wiosnę muszę jeszcze dokupić kolorowych na słonko ..
ciekawa jestem czy już dobrze się wypociłaś , wtedy szybciej przechodzi przeziębienie ,, życzę abyś szybko się wykurowała ...
ciekawa jestem czy już dobrze się wypociłaś , wtedy szybciej przechodzi przeziębienie ,, życzę abyś szybko się wykurowała ...
- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Ogród IGI , część 8
Igo, wyeliminowanie pieczywa to już coś, ale miałam na uwadze generalnie produkty z zawartością mąki, a więc wszelkie ciastka, makarony i.t.d. To kwestia czasu, ale wierz mi, teraz wcale nie tęsknię za nimi. Ciasta dla mnie nie istnieją i przyznam, że jadam je raczej z grzeczności, kiedy ktoś mnie poczęstuje. Tak jak i Tobie, mnie też trudniej było zrezygnować z ziemniaków i czasami nie mogę się im oprzeć, ale wtedy kompletnie zapominam o kolacji, która i tak zazwyczaj jest dość skromna. Trzymam kciuki, aby te pierwsze dni nie były zbyt trudne. Wierzę, że niebawem odnajdziesz w niej przyjemność, a i system trawienny będzie Ci wdzięczny. Niedawno, w tutejszych mediach bito na alarm, gdy stwierdzono, że dzieci mają złe nawyki żywieniowe i są zbyt otyłe. Nawet dziennik tv przejął misję edukacyjną i w głównym, wieczornym wydaniu zajęto się kwestią racjonalnego, zdrowego odżywiania. Jednocześnie szkoły również przejęły tę funkcję i ich stołówki zmieniły totalnie menu.
Tymczasem, nie myśl o diecie, ale też nie choruj kochana. Co za pomysł..? Chorować...
Tymczasem, nie myśl o diecie, ale też nie choruj kochana. Co za pomysł..? Chorować...

Re: Ogród IGI , część 8
Igo, dużo zdrówka życzę!
A w czasie choroby i zażywania antybiotyków chyba musisz zapomnieć o odchudzaniu
i dobrze sie odżywiać
Co do makaronów i ziemnaków w diecie odchudzającej, to - z tego co ja wiem w tej kwestii- to nie one tuczą, ale wszelkie dodatki, masełka, sosiki, skwareczki, itp. Ziemniaki są wręcz zdrowe, a i makarony w racjonalnym odżywianiu stanowią jeden z elementów piramidy...Moim zdaniem, najlepsza dieta to:
1.M.Ż. (czyli mówiąc eufemistycznie -mniej jeść
)
2.Zdrowy rozsądek i jak największa różnorodność w doborze produktów żywieniowych - czyli jemy wszystko (w naszym klimacie i trochę tłuszczyku się przyda) i urozmaicamy dietę.
3. Ruch dostosowany do wieku i stanu zdrowia
A w czasie choroby i zażywania antybiotyków chyba musisz zapomnieć o odchudzaniu


Co do makaronów i ziemnaków w diecie odchudzającej, to - z tego co ja wiem w tej kwestii- to nie one tuczą, ale wszelkie dodatki, masełka, sosiki, skwareczki, itp. Ziemniaki są wręcz zdrowe, a i makarony w racjonalnym odżywianiu stanowią jeden z elementów piramidy...Moim zdaniem, najlepsza dieta to:
1.M.Ż. (czyli mówiąc eufemistycznie -mniej jeść

2.Zdrowy rozsądek i jak największa różnorodność w doborze produktów żywieniowych - czyli jemy wszystko (w naszym klimacie i trochę tłuszczyku się przyda) i urozmaicamy dietę.
3. Ruch dostosowany do wieku i stanu zdrowia
- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5968
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród IGI , część 8
dieta dietą , trudno ja utrzymać trzeba wrócić do żywienia z przed wojny .. głównymi potrawami były kasze , groch i kapusta gotowane w wodzie z dodatkiem łyżki szmalcu .. pamiętam kapustę świeżą lub kiszoną gotowaną z marchewką i,pietruszką i grzybami a później zaprawioną wodą z mąką i łyżką śmietany .. teraz nawet postna tak nie wygląda .. natomiast surówka z kapusty była dodatkiem do wszystkiego , zawsze mówiłam że jadło się ją na śniadanie .obiad i kolację .. ja za nią nie przepadałam wolałam gotowane marchewki lub buraczki .. lub surówkę ze świeżej kapusty tak jak teraz z pekinki , surówki były polewane tylko olejem .. mięso i wędliny były do cięższych prac lub na święta ,, jadło się chleb posmarowany szmalcem z surówką grzybami marnowanymi lub kiszonym ogórkiem jak nie było szmalcu to był sam chleb .. a najlepszy był chleb maczany w mleku i posypany cukrem .. chociaż cukier był drogi i mało się go kupowało ,właściwie tylko do ciasta na święta ... dopiero lata 60 przyniosły poprawę w żywieniu i tak trwa aż do dzisiaj ...