no to nam się pogoda ustabilizowała... narzekaliśmy na brak opadów, ale ta aura to jednak przesada... co za ziąb i smętny krajobraz za oknem! dobrze, ze piątkowe korki już za mną, mam nadzieję ze i Wy bezpiecznie dotarliscie do domów...
Tajeczko, mam zamysł troskliwego zajęcia się sundavillą na zimę - może uda się ją uratować na kolejny sezon... z kannami dotychczas też zaliczałam porażki, i przestałam je kupować... szkoda takiej pięknej rośliny zmarnować... niech rośnie u innych

za miłe słowa pod adresem roślinek jak zwykle dziękuję
Bożenko, przetaczniki koniecznie - jakie one są urokliwe na żywo! gdzie robiłaś swoje ostatnie zakupy, że tak z ciekawości zapytam?
Gat, fajnie że dałaś się namówić - lilie obowiązkowo... zajrzyj do Tajki to się zainspirujesz
Małgosiu, to w takim razie pozostaje Ci czekać i mieć nadzieję że zakwitnie... jak nie w tym, to w następnym sezonie...
miłego weekendu!