Kochani, cieszę się, że wszystkim podobały się kamelie

. Czasami jadąc samochodem, widzę ogromne ich krzaki całe obsypane kwiatami . Niestety, w wielu miejscach nie sposób się zatrzymać, aby robić fotki.
Geniu, białe też można spotkać, ale częściej widzi się te kolorowe.
Aniu, widziałam ją i tak jak pisze
Jacek, wygląda zupełnie jak róża. Jest przepiękna.
Witaj
Adrianno, ciekawa jestem Twoich wrażeń z Finistere, które miejsca udało Ci się zobaczyć, a które zapamiętałaś jako najpiękniejsze.
Takimi pięknymi fotkami możesz śmiecić tu ile wlizie!

To rzeczywiście bardzo popularny tutaj krzak ceanothus, inaczej lilak kalifornijski, albo prusznik niebieski. Tylko nie pisz, że jesteś pod wrażeniem mojej wiedzy, bo do dziś nie wiedziałam jak on się nazywa, chociaż zawsze mi się podobał. Nazwę znalazłam w katalogu tutejszych roślin. Właściwie są to krzewy, ale rzeczywiście spotyka się czasami bardzo imponujące okazy niczym drzewa.
A dziś... uwaga, uwaga...od Geni dostałam przesyłkę, a w niej...ciemierniki i fiołki ! Ich podróż trwała tylko 2 dni i dotarły w bardzo dobrym stanie! Nawet się temu nie dziwię, bo wiadomo, że Genia to czarodziejka. Jeśli nie wierzycie, to zajrzyjcie do jej ogrodu. Ciemierniki posadziłam koło niebieskiej hortensji, która ciągle się czerwieni. To miejsce osłonięte od wiatrów i prawie cały czas jest tam cień. Fiołki też mają już swoje lokum.
Bardzo dziękuję Geniu i przesyłam moc buziaków.
I jeszcze zrobiłam fotki grewilli i forsycji, która też zaczęła kwitnąć.
