Olu jak coś wzejdzie to TWOJE . Ewentualnie na rozsadniku może coś znajdę . Programów o gotowaniu jest mnóstwo ,co stacja ktoś coś gotuje.taka moda . Czasami oglądam , ale w kuchni mam zgromadzone przez żonę kilkadziesiąt książek z przepisami z rożnych stron świata . Najlepsza to przedwojenna z przepisami z dworków . Przepis przeważnie zaczyna się " każ dziewce otrzeć " , lub "weź dwie kopy jaj ' . To przemawia do wyobraźni . Też mam dziewkę Kasia ,chyba Zelmer .
Kardamon przemawia mi do wyobraźni , do czego go stosujesz , ja też chce ,piękna nazwa .
Krzysztofie może ktoś się połasi

, Czy może wiesz jak postępować z tymi nasionami, kiedy zebrać i kiedy wysiać . W necie nic nie znalazłem ,nawet że są . Byłem dzisiaj w ogrodzie jeszcze nie spadaj .
Grażyno gotowców też nie cierpię ,jedynie kluchy parowane . Wszystko gotuję sam ,większość eksperymenty . Kiedyś gotowała żona ,ja tylko rózniste kluchy . Teraz leży w łóżku prawie bez kontaktu po czterech ,a możne pięciu udarach ,straciłem rachubę . Ja muszę żyć dla niej .
Stasiu od dobrego jedzonka zawsze przybywa "
KOCHANEGO CIAŁA . Chyba ze Twój mąż uważa że z tym co przybyło ślubu nie brał .

.Stary dowcip .