Jadzia szkoda, że musiałaś tak szybko uciekać

nawet nie zdążyłaś się porządnie rozejrzeć. Rozkwitło kilka kwiatów DD, wszystkie wyglądają okropnie...a w zeszłym roku miały buźki, jak katalogowe.
Rok temu ostatnia lilia zakwitła w końcu sierpnia i trzymała kwiaty przez miesiąc. Pewnie nie pamiętasz, ale to Ty ją nazwałaś

Specjozum Rubrum.
Majka lilie się sypią, ale znalazłam jeszcze trzy w pąkach

Powoli zaczyna się kuszenie

jesienne oferty róż zaczynają spływać, a nad wyborem powojników już się zastanawiam od kilku dni.
Iwonko dzisiaj pogoda wyraźnie się poprawiła. Wreszcie

Mam nadzieję, że u Ciebie też. Jeszcze masz dwa tygodnie urlopu i czas na słoneczny wypoczynek
Jagusia tak, to miłorząb-ginko. Rośnie sobie ładnie, choć roczne przyrosty są niewielkie. Nie boi się żadnej pogody i mrozy mu nie straszne. Mogę śmiało powiedzieć, że patrzy na całą resztę z góry, dosłownie i w przenośni.
Stasia dzięki, to na pewno dziki ślaz

trochę nim straszą w podanym linku, ale chyba go przywlokę

Niektóre lilie są całkowicie zasłonięte przez wysokie rośliny, więc przy sadzeniu ich wśród bylin trzeba wziąć pod uwagę wysokość. U mnie rudbekia samosiejka zasłoniła kilka, wcale nie takich niskich...kolejne doświadczenie
Tajko lilie jeszcze kwitną, ale po większości zostały juz tylko sterczące patyki

cieszy mnie, że wciąż jeszcze unosi się w powietrzu ich zapach

Pokazao się słońce, więc może róże się obudzą. U mnie kwitną pojedyncze, jedynie duży krzak Mary Rose obsypał się po raz drugi kwiatami.
Majka dziękuję

niemniej widoczki coraz mniej kolorowe, powoli robi się pustawo. sporo kwiatków jednorocznych juz wyrzuciłam, a byliny też zaczynają przekwitać.
Danusiu ja właśnie wiosną doszłam do tego samego wniosku i kupiłam tylko viticelle i wielkokwiatowe póżno kwitnące. Prawie wszystkie dostałam już z kwiatami, więc tak naprawdę to dopiero w przyszłym roku pokażą swoje prawdziwe oblicze. Jedynym kwitnącym we właściwym terminie okazał się Roko-Kolla... a może zakwitł tak późno ze względu na fatalne miejsce, w którym gho posadziłam. Niemniej kwiaty ma śliczne, śnieżnobiałe i takie rozczochrane, jak żaden inny
Wpadła mi w oko taka ciekawostka. U nas Błękitny Anioł opisywany jest jako clematis późno kwitnący, a niemiecki hodowca zalicza go do viticelli.
http://www.clematis-westphal.de/shop/cl ... -aniol.htm
Tosia dośc już zabaw i hulanek, wracaj do plewienia

i odezwij się po przyjeździe
No to dzisiejsze powojniczki
I różyczki
lilii nie może zabraknąć
I widoczek
