Izo, ja wczoraj i dzisiaj pracowałam w ogrodzie w bluzeczce z krótkim rękawem - temperatura w cieniu wynosiła 16 stopni :P
Właściwie to nie wiem w co ręce włożyć - pracy jest mnóstwo, mimo że jesienią wydawało mi się, że zostawiam ogród w porządku

Wczoraj udało mi się pościnać maliny, zrobić porządek na grządce z ziołami i przygotować pod zasiewy mój mały warzywnik; dzisiaj "walczyłam" na mojej kwaśnej rabacie i przylegających do niej skalniakach - wybierałąm rączkami liście, ścinałam wrzosy i trawy, porządkowałam rośliny na skalniaku. Niby niedużo, ale bolące kości i dwa wielkie wory świadczą o czymś zgoła innym...
Jutro planuję zrobić porządek na drugiej kwaśnej rabacie, przesadzić moją piekną azalię Chanel w bardziej eksponowane miejsce i spryskać niektóre kiepsko wyglądające Rh preparatem Substral Magiczna Siła :P
Lilie chyba przyjdą jutro

Sądzisz, że już można je sadzić?
Siberio, no, niestety dzieli nas kilkaset kilometrów i kilka tygodni

U mnie od kilku dni jest naprawdę ciepło i sądzę, że zima już nie wróci...
Grażynko, zasada jest taka - teraz tniemy krzewy kwitnące latem, a te które kwitną wiosną przycinamy po kwitnieniu. Ja swoje zioła przycięłam nisko - niebawem wypuszczą nowe pędy; klona flamingo właściwie nie przycinam - sam z siebie ma piękny pokrój, więc wycinam tylko te gałązki, które nam przeszkadzają.
Marto, u mnie jest akurat odwrotnie - tak mi się towarzystwo porozrastało, że gdybym nie cięła powłaziłyby te krzewy na siebie i zajęły cały ogród. Ale nic się nie martw - to szybko idzie i z malutkich krzaczuszków na które chuchamy i dmuchamy w momencie zakupu po kilku latach robią się olbrzymie, ekspansywne krzaczory
Tomku, dziękuję za ogrodnicze życzenia! Spełniły się w 100%, ponieważ w weekend była przepiękna pogoda i spędziłam wiele godzin w ogrodzie

Cos tam zrobiłam, ale ogrom pracy przede mną. Nie narzekam, bo to sama radość!
Moje pierisy rosną jak na drożdżach, podobnie laurowiśnia i aukuby - ta zima chyba była dla nich łaskawa. Gorzej wyglądają ogniki i trzmieliny
Aniu, krokusów z każdym ciepłym dziem kwitnie więcej w moim ogrodzie i mimo że malutkie bardzo cieszą! Szkoda tylko, że zmarzła większość ciemierników
Ago, też chciałabym móc bywać często na forum, ale wiosna to okres wytężonych prac w ogrodzie i w domu...No i wszystkie inne obowiązki też jakoś tak się nasilają w ciepłych porach roku. Ale trudno odmówić sobie przyjemności bywania na forum...
Dwa piękne, ciepłe, prawdziwie wiosenne dni za nami

M. wyciągnąła nawet stoliczek z krzesełkami i poduchy na huśtwkę

Ja popracowałam solidnie, co mocno czuję w kościach
Cyknęłam jakieś fotki, nie są może najlepsze, ale te maleństwa w pełnym słońcu kiepsko sie fotografują:
...i na koniec wrzośce, które też już zaczynają kwitnąć
