Ankowo cz.2
Re: Ankowo cz.2
Oj, chyba coś mi umknęło
Jak zwykle...Gratulacje! Zasłużyłaś i się nie kryguj! 
-
kajpej
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1171
- Od: 24 lis 2009, o 14:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ankowo cz.2
Aniu gratuluję
Aniu Twój ogród zaspokoił wszystkie moje zmysły
jesteś niesamowita
Elżbieta
Aniu Twój ogród zaspokoił wszystkie moje zmysły
Elżbieta
- arlet3
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8013
- Od: 5 maja 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Ankowo cz.2
Aniu i ja wpadłam pogratulować

- maryla-56_56
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3381
- Od: 16 kwie 2009, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ankowo cz.2
Ja też gratuluję
podpatruję Twoje kurki i zazdroszczę tych jajek- ja mam jedno dziennie od kurki, nad którą zlitował się syn- siedziała kilka dni na przystanku na wsi- zabrał ją więc do domu; moje zielononóżki mają sześć miesięcy i powinny się już nieść, a one nic- chodzą po dworze, jedzą pszenicę...zastanawiałam się czy nie kupić paszy kurki naturki, tylko ja chciałam bez wspomagaczy, no i masz tu babo placek- kupić czy nie kupić? Co poradzisz?
Pochwalę się Tobie - mam też od dwóch tygodni kozę, sześciomiesięczną rasy alpejskiej; śliczna, teraz szukam kozła, bo mleko chcę mieć, ale z tym to duży problem... chyba będzie sztuczna inseminacja...
pozdrawiam Bożena
podpatruję Twoje kurki i zazdroszczę tych jajek- ja mam jedno dziennie od kurki, nad którą zlitował się syn- siedziała kilka dni na przystanku na wsi- zabrał ją więc do domu; moje zielononóżki mają sześć miesięcy i powinny się już nieść, a one nic- chodzą po dworze, jedzą pszenicę...zastanawiałam się czy nie kupić paszy kurki naturki, tylko ja chciałam bez wspomagaczy, no i masz tu babo placek- kupić czy nie kupić? Co poradzisz?
Pochwalę się Tobie - mam też od dwóch tygodni kozę, sześciomiesięczną rasy alpejskiej; śliczna, teraz szukam kozła, bo mleko chcę mieć, ale z tym to duży problem... chyba będzie sztuczna inseminacja...
pozdrawiam Bożena
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4296
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Ankowo cz.2
Ja nieśmiało pytam, czy te białe jajko to od koguta? Jak jakoś mi się skojarzyło

Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ankowo cz.2
Halinko, ja kiedyś kupiłam gailardię jako bylinę już kwitnącą w pojemniku. Wysadziłam ją na rabatę i tak już kilka lat przetrwała, czasem coś się z niej wysiewa, ale pozostawiam to naturze. Nie rozmnażałam jej nigdy sama.
Martuś, czasem im się zdarza pogderać, ale nikt z nich własnego ogródka nie założył. To co, ma działka perzem zarastać? Prawo głosu pojawia się czasem
np. ktoś chce mieć basen na lato, a ja znajduję miejsce które najmniej mi przeszkadza
Spełniam też życzenia warzywne, np. kukurydza dla siostry. Mówisz że się kryguję? Naprawdę nie spodziewałam się tego serducha.
Aniu, Grażynko, Elu, Arletko, Marylko, bardzo Wam dziękuję
Bardzo mnie wspieracie w tym moim forumowym pisaniu, a Wasze ogrody czy też kolekcje roślin domowych są dla mnie i nauką i inspiracją.
Dorotko, szkoda że grzyb zaatakował gailardię, ale przycięcie powinno jej dobrze zrobić. Czytałam że jest bardzo zalecane, że przedłuża życie tej krótkowiecznej byliny. U mnie rosną takie małe pojedyncze kępki, ale też mam chrapkę na większe kępy, żeby dały masę kwiatów.
Bożenko, dziękuję
Cieszę się że uratowana kura tak dzielnie się sprawuje
Myślę że zielononóżki zaczną się nieść już niedługo, pół roku to akurat w sam raz. Ja dodaję paszy kurka naturka (całkiem dobra pasza, zawiera np. suszoną pokrzywę) dla moich mieszańców, bo chciałam im zapewnić wszystko co potrzebne do regeneracji upierzenia. Prawie wszystkie już wyglądają normalnie, kilka pierzy się jeszcze na szyi albo skrzydłach, tylko jedna pozostała na wpół łysa. Jeśli kury masz w dobrej kondycji i otrzymują zróżnicowane pożywienie to powinno wystarczyć- pszenica jak najbardziej, ale muszą mieć dużo zielonego. Można też stosować w diecie ziemniaki gotowane, zmieszane z otrębami pszennymi. No i koniecznie skorupki z jajek jako źródło wapnia. Jeszcze tylko pamiętać trzeba o świetle- najlepiej doświetlać je teraz rano, bo dzień za krótki do żerowania i na jajka nie starczy energii.
Stasiu, to jasne jajko niestety nie jest dziełem koguta
Jak by kogut miał znosić jajka, to ja bym chciała od razu złote
Dzisiaj nastąpiła ważna chwila w hodowli ogrodowego drobiu
Pierwsze jajko od leghorna! Jest niewielkie, śnieżnobiałe i zniesione od razu w gnieździe. Mądra kurka
Tutaj rzeczone jajko, na tle jajek od mieszańców:

Lampionik miechunki rozjaśnia szarości ostatnich dni

Martuś, czasem im się zdarza pogderać, ale nikt z nich własnego ogródka nie założył. To co, ma działka perzem zarastać? Prawo głosu pojawia się czasem
Aniu, Grażynko, Elu, Arletko, Marylko, bardzo Wam dziękuję
Dorotko, szkoda że grzyb zaatakował gailardię, ale przycięcie powinno jej dobrze zrobić. Czytałam że jest bardzo zalecane, że przedłuża życie tej krótkowiecznej byliny. U mnie rosną takie małe pojedyncze kępki, ale też mam chrapkę na większe kępy, żeby dały masę kwiatów.
Bożenko, dziękuję
Stasiu, to jasne jajko niestety nie jest dziełem koguta
Dzisiaj nastąpiła ważna chwila w hodowli ogrodowego drobiu

Lampionik miechunki rozjaśnia szarości ostatnich dni

- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4296
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Ankowo cz.2
Szkoda...

Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- marzanka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3910
- Od: 21 lut 2010, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
Re: Ankowo cz.2
Białe jajeczko jak na pisankę
tylko wzorki na nim zrobic i do koszyczka 
- ankha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2378
- Od: 5 kwie 2009, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. białegostoku
Re: Ankowo cz.2
Dokładnie o tym samym sobie pomyślałam
Gratulujemy pierwszego, białego jajeczka

- aleksanderk
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7024
- Od: 13 lip 2009, o 19:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ankowo cz.2
Witam . Zawzięta ta Gailardia ,wpisuję ją na swoją listę .A cóż to tak ładnie kwitnie na żółto na trzeciej fotce ? .Miechunka zawsze była w moim ogrodzie ,ale ciężko walczę z jej ekspansywnością .
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ankowo cz.2
Teraz to raczej już na bombkę świątecznąmarzanka pisze:Białe jajeczko jak na pisankętylko wzorki na nim zrobic i do koszyczka
- piofigiel
- 1000p

- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ankowo cz.2
Witaj Aniu, ja znowu zwracam się z zapytaniem. Dostałem od kolegi z pracy nasionka magnolii, z pokroju drzewiastej (dokładnej nazwy nie znam), tak wyglądają:

Chciałbym je posadzić, czy trzeba je wysuszyć i zrobić to wiosną?, czy można w takim stanie teraz dać do ziemi? Ja zwykle rozmnażam rośliny przez sadzonkowanie, i pewnie w tym przypadku byłoby to najkorzystniejsze, jednak chciałbym spróbować skoro ktoś zadał sobie trud aby te nasionka mi przynieść. Co o tym myślisz?, nie bez przyczyny pytam Ciebie, znasz się na roślinach jak mało kto.
Zazdroszczę tych własnych jajeczek, ale już nie kurek, miałem dawniej z nimi do czynienia i teraz jedynie 'przyglądam' się im u innych.
Fajnie że ta zapowiadana, wczesna zima jeszcze nie nadchodzi, ja wykorzystuję ten czas porządkowo-ogrodniczo
Pozdrawiam Tomek

Chciałbym je posadzić, czy trzeba je wysuszyć i zrobić to wiosną?, czy można w takim stanie teraz dać do ziemi? Ja zwykle rozmnażam rośliny przez sadzonkowanie, i pewnie w tym przypadku byłoby to najkorzystniejsze, jednak chciałbym spróbować skoro ktoś zadał sobie trud aby te nasionka mi przynieść. Co o tym myślisz?, nie bez przyczyny pytam Ciebie, znasz się na roślinach jak mało kto.
Zazdroszczę tych własnych jajeczek, ale już nie kurek, miałem dawniej z nimi do czynienia i teraz jedynie 'przyglądam' się im u innych.
Fajnie że ta zapowiadana, wczesna zima jeszcze nie nadchodzi, ja wykorzystuję ten czas porządkowo-ogrodniczo
Pozdrawiam Tomek
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ankowo cz.2
Stasieńko, mnie też szkoda
Marzanko, Aniu, właśnie po to kupiłam tę rasę leghorn, bo zdobyć na Wielkanoc białe jajka jest bardzo trudno. Teraz będę mieć cztery kolory w koszyczku: zwykłe jajko, niebieskie od araucany, białe leghorna i jeszcze barwione w łuskach cebuli na brąz.
Aleksandrze, z mojej galiardii raczej nic nie uszczkę, bo to pojedynczy okaz, ale na wiosnę poszukam siewek, może się akurat sprawdzą. Te żółte na trzeciej fotce to słoneczniczek - także kwitnie długodystansowo, od wczesnego lata aż do teraz. Miechunka u mnie rośnie słabo - chyba za słaba ziemia i jej się to nie podoba.
Aniu różana, ciekawe jak by to wyglądało, takie wydmuszki na choince
Ale jakiś mikołaj do kurek przyjść musi, za ich pracę
Tomku, nie rozmnażałam nigdy magnolii i jeszcze nie odważyłam się żadnej posadzić na moim piachu. Jednak co mogę doradzić - absolutnie nie susz nasion. Bardzo by to osłabiło zdolność kiełkowania. Postaraj się usunąć te czerwone osnówki, a potem masz do wyboru: siać od razu, albo po stratyfikacji (zmieszać z wilgotnym piaskiem i przetrzymać kilka miesięcy w chłodzie) siać na wiosnę. Polecam wykorzystanie szklarni- jeśli nie jest ogrzewana, dobrze by się nadała do wysiewu. Bardzo miłe, otrzymywać takie podarki od znajomych
Kury to dla mnie taka frajda, troszkę się teraz panoszą po ogródku, ale wybaczam, bo niebawem czeka je areszt zimowy. Ja też sporo nadrobiłam w ogródku, oby jak najpóźniej nadeszła zima. Pozdrawiam
Marzanko, Aniu, właśnie po to kupiłam tę rasę leghorn, bo zdobyć na Wielkanoc białe jajka jest bardzo trudno. Teraz będę mieć cztery kolory w koszyczku: zwykłe jajko, niebieskie od araucany, białe leghorna i jeszcze barwione w łuskach cebuli na brąz.
Aleksandrze, z mojej galiardii raczej nic nie uszczkę, bo to pojedynczy okaz, ale na wiosnę poszukam siewek, może się akurat sprawdzą. Te żółte na trzeciej fotce to słoneczniczek - także kwitnie długodystansowo, od wczesnego lata aż do teraz. Miechunka u mnie rośnie słabo - chyba za słaba ziemia i jej się to nie podoba.
Aniu różana, ciekawe jak by to wyglądało, takie wydmuszki na choince
Tomku, nie rozmnażałam nigdy magnolii i jeszcze nie odważyłam się żadnej posadzić na moim piachu. Jednak co mogę doradzić - absolutnie nie susz nasion. Bardzo by to osłabiło zdolność kiełkowania. Postaraj się usunąć te czerwone osnówki, a potem masz do wyboru: siać od razu, albo po stratyfikacji (zmieszać z wilgotnym piaskiem i przetrzymać kilka miesięcy w chłodzie) siać na wiosnę. Polecam wykorzystanie szklarni- jeśli nie jest ogrzewana, dobrze by się nadała do wysiewu. Bardzo miłe, otrzymywać takie podarki od znajomych
Kury to dla mnie taka frajda, troszkę się teraz panoszą po ogródku, ale wybaczam, bo niebawem czeka je areszt zimowy. Ja też sporo nadrobiłam w ogródku, oby jak najpóźniej nadeszła zima. Pozdrawiam
- piofigiel
- 1000p

- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ankowo cz.2
Dziękuję bardzo za informacje, szklarnia nie jest ogrzewana więc zrobię tak jak mówisz, może coś się z tych nasionek "wykluje", a wtedy będziesz mogła spróbować posadzić magnolie na swoim jak piszesz piasku. Masz sadzonki u mnie jak w banku. Jestem trochę za bardzo optymistycznie nastawiony, bo przecież wiem że może się to okazać trudne, ale posadzę i się zobaczy. Dziękuję raz jeszcze
Pozdrawiam Tomek
Pozdrawiam Tomek



