Działka z widokiem i co dalej?

[X_r-o]

Kobea niesamowicie piękna. Podziwiam wszystkich, którym tak kwitnie, bo nasze dwukrotne próby skończyły się niepowodzeniem.

[AGNESS]

Jolu kobea jest naprawdę piękna, te jej kwiatuszki i pączki to małe dzieła sztuki
Ślicznie kwitną Ci jeżówki, moje już przekwitają, płateczki zaczynają brązowieć, niedługo zostaną same jeżyki.

[mirdem]

Jolu a czy Durban juz kwitnie , zapowiadał sie pieknie

[pamelka]

Paweł, widziałam na forum zdjęcie wnetrza szypułki po opadnieciu płatków, a czy Ty wiesz, ze wewnątrz jest taki misterny biały kwiatuszek, z którego wyrasta pręcik
Mireczko, to już kolejny kwiatostan w tym roku. Canny są tymi pięknymi kwiatami, które podczas swojego wzrostu wypuszczają kolejne i kolejne kwiatostany. Kwitną bardzo ładnie i dosyć długo, no i do tego jeszcze niektóre odmiany są ozdobne z liści Czego chcieć więcej?
Oczywiście, że kwitła

[mirdem]

Tak Jolu to wszystko prawda ale ja zawsze coś spieprzę przy zimowaniu i albo zasuszę albo zgnoję i chyba powoli sobie je odpuszczam.

[pamelka]

Zobaczymy, jak będzie u mnie, wszak to będzie pierwsze zimowanie Mam nadzieję, że przy pomocy Janusza (drozd), dzięki Jego poradom uda się jakoś wydobyć i przechować kłącza. No i jeszcze podział, bo się chyba rozrosły

[gosia07]

Ja też pod jego kierunkiem przechowywałam no trochę było mojej inwencji bo zanim zobaczyłam jak on to robi to ja wykopałam każdą z osobna z bryłą ziemi i wsadzałam do reklamówek.W reklamówkach przechowało mi się 100 % a potem kiedy był znak podzieliłam.Wychodzi tego naprawdę dużo

[aage]

Kobee masz cudowną ja siałam i z ledwością wyszedł jeden listek Canna w paseczki cudna.

[Zielona_Ania]

Liście tych twoich cann są bajeczne, prążki pięknie filtrują światło.
Kobea u mnie ani myśli kwitnąć, a tu cały festiwal na płocie. Wspaniale to wygląda.

[Rybkaa]

fajny pomysł z kobeą na siatce
u nas niby nie miało padać a juz raz deszczyk zgonił mnie z ogrodu,teraz miałam wyjść po obiadku a czarne wielke chmury widzę

[trzynastka]

Jolu słodkiego masz króliczka cudna ta pasiasta cana normalnie przyciąga wzrok, róże ładnie kwitną, pomysł z kobeą na siatce rewelacyjny masz pomysły

[drozd]

Nie wiem co mam chwalić kwiatki czy króliczka. Tyle dostałaś pochwał o jednym i drugim, że nie wiem co mogę jeszcze dodać. Wyjazd do Lublina chyba się udał, bo przynajmniej nie padało. Tego dnia też byłem w Chełmie. Siostrę pogotowie zabrało do szpitala więc zmieniłem trasę i do Lublina jechałem przez Chełm. Dziś u mnie nie padało i dobra pogoda była na sadzenie więc posadziłem 200 tui. Szkoda było wyrzucić może jakiemuś następcy się przydadzą. 'Głupiego robota lubi' pewnie nie skorzystam z nich ale narobiłem się. Dla sprostowania (to nie robota a czynny wypoczynek)

[pamelka]

Gosieńko, dzięki Waszej pomocy mam nadzieję, że i mi się uda Moje największe cannowe chciejstwo teraz to Cleopatra
Aga, nie wiem dlaczego miałaś problem ze wschodem kobei może materiał stary
U mnie prawie 100% wschody i już w domu roślinki zaczynały piąć się po firankach.
Aniu Durban, to po Stuttgarcie (zielono-białym) canna bardzo ozdobna z liści. Warto mieć ją w kolekcji
Dziewczyny miejsce kobei na siatce ogrodzeniowej wydawało się wiosną naturalne, bo co jest na nowej działce oprócz ogrodzenia I tak już zostanie, na wiosnę znów wysiew
Celinko, dziękuję w imieniu króliczka
Janusz, dziękuję za miłe słowa. Mam nadzieję, że z siostrą już dobrze Ta pogoda bardzo rozstraja organizmy, a skoki ciśnienia, to już prawdziwe szaleństwo
U mnie dzisiaj po ładnym poranku trochę się rozpadało, ale dzielnie pojechałam po podłoże do wrzosowatych. Jak wracałam znów zaczęło padać, na całe szczęście i tym razem niezbyt długo, więc podobnie, jak Ty spędziałm większość dnia w ogródku wysadzając wrzosy, trawy, zaległe iglaste i hosty. Znalazło się oczywiście coś do wyplewienia, przycięcia, trochę darni do wydarcia Nieco się spracowałam
Teraz zasłużony wypoczynek, po ciężkiej, ale satysfakcjonującej pracy

[reniazt]

Ależ te twoje canny cudne- a ta z liśćmi paskowanymi przeurocza.
A królik, że duży? - to pewnie będzie "on". Zauważyłam u nas, że nasza "ona" jest mniejsza. Dzieci je ważyły i spora róznica. Ona jest mniejsza - waży zaledwie 0,90 kg, a nasz "on" 1,40 kg. No i jest go faktycznie dużo więcej. Ale najważniejsze, że już nie rosną.
Fajny ten wasz króliczek.

[marcyjanna]

Dziwiłam sie, że chce Ci się tak siać, ale Ty ma faktycznie rękę do tego No bo skoro wyhodowałaś taką piekną kobeę, a ja próbowałam 2 razy i nic, to musi coś w tym być.
Buro i ponuro, to naprawdę koniec lata buuuu