Witajcie, trochę mam ten tydzień napięty, w ogrodzie "próbowałem" się przyłożyć do jakiś prac porządkowych, ale zaczęło sypać te g. z góry i trzebabyło przyłożyć ale do pieca, bo jakoś zimniej się zrobiło, coś zaczęło kwitnąć jakie wilczełyko, przebiśniegi, zauważyłem kolejne straty zimy nr 3 to zmarznięte pączki pigwowca, nr 4 to niektóre oczka róż co okulizowałem,

czekam jeszcze, może jutro przyniesie jakieś cebulki kurier, to chociaż zobaczę w jakim stanie one są. Na tego olka żółtego to jednak się chyba złamię, jak przyślą do zdam fotorelację. pozdrawiam wszystkich zielonych
