
Muszę ...
- zrobić oprysk przeciwgrzybowy mojemu świerkowi, bo mu poraziło młode przyrosty...
- podlać rośliny gnojówką pokrzywową
- posadzić sałatę, bo wczesniej sadzona "zaginęła na froncie"

- skosić trawę na łące - bo za minutkę kosić tam będzie można tylko kosą...
- nastawić nową pokrzywówkę - czyli śmierdziela dla roślinek
- uporządkować misz-masz w kompostowniku
- pogadać z roślinkami i przypomnieć, żeby przestały się opierniczać i wzięły do roboty (czyt, kwitnienia)
- naszykować słupki (oszlifowac i pomalować) pod siatkę koło strumienia, ale przedtem skosić tam pole 1-metrowych pokrzyw

- ogarnąć trochę chałupkę
- zrobić grilla i oficjalnie rozpocząć sezon zamieszkania na działce.
Tyle plany, a co zostanie zrealizowane... zobaczymy


Ponieważ nie będzie mnie do poniedziałku, to zostawiam troche przyjemności... dla oczu...







kwitną waigele (krzewuszki)



ta deszczowa pogoda powoduje, że hosty i inne mokroluby szaleją...





Do miłego...
