U mnie przez 8 lat nie było poskrzypki a w tym roku jest.Już prowadziłam odłów ręczny.Opryskałam na szkodniki tym co miałam pod ręką ale specjaliści od lilii zalecają specjalne preparaty na nią,bo podobno jest bardzo odporna i nie wszystko ją zwalcza.Właśnie lecę do ogrodniczego po następujace preparaty:Owadofos,Sumithion Super,podobno tylko to może ją zwalczyć.Preparat musi zawierać:Bifentrynę lub pirimifos.Polecaja również Pyretrum,tzw.proszek dalmatyński i mydło owadobójcze.Zobaczę czy coś dostanę z tych artykułów.
Moje lilie posadzone w donicach są już duże, jedna ma nawet pąki kwiatowe, które niestety zaczynają opadać. Chyba to nie był dobry pomysł z tym szybkim pędzeniem. Myślicie, że mogę je już wystawić na dwór na stałe? Do tej pory tylko wystawiałam jak była ładna pogoda.
Giecikowa pisze:Moje lilie posadzone w donicach są już duże, jedna ma nawet pąki kwiatowe, które niestety zaczynają opadać. Chyba to nie był dobry pomysł z tym szybkim pędzeniem. Myślicie, że mogę je już wystawić na dwór na stałe? Do tej pory tylko wystawiałam jak była ładna pogoda.
Moje w donicach stoją na balkonie chyba od dwóch tygodni i mają się (odpukać!) bardzo dobrze.
mam pytanie dotyczące mrozoodporności
mam sporo nowych nabytków liliowych i kilka starych lilii- jeszcze nie jestem biegła w ich nazywaniu
już wszystkie ładnie kiełkują ale dwie sztuki stara - nie znam nazwy , i nowa cebulka są bardzo wrażliwe na wiosenne przymrozki - zew. listeczki zmrożone
na pewno nie są to lilie orientalne - co to może być ??mają węższe listeczki niż azjatyckie i OT ??
Taki niewielki na pewno liliom nic nie zrobi.Oby nie był większy. Orientalne i trąbkowe już pokazały nosy, te są delikatniejsze. A na,,skrzypienie'' tylko chemia , no chyba że tylko kilka sztuk.