To nie wygłupy, tak przez wiele, wiele lat zaczynało się, w mojej rodzinie, pisanie listów. Nawet dziś, te słowa są piękne i podniosłe.
Tymi słowami zaczynałam zawsze list do mego Taty, który mi dyktowała Mama. Ale, dziś nie wspominki. ;:78
Dzień dzisiejszy był piękny, słoneczny, ciepły. Zrobiłam małe pranko, małe sprzątanko, na jutrzejszy obiad pieką się gołąbki. Jutro małe zakupy i wpad do ogródka. Dziś posadziłam cebulowe, niestety, jeszcze mam inne do posadzenia. (po co ja tyle ich kupiłam

Moniko68, mam cichą nadzieję, że te moje obszerne i wyczerpujące wypowiedzi Cię nie nudzą i dalej będziesz tu zaglądać, do czego Cię serdecznie namawiam.

grazka2211, nie martw się cebulowymi, jest ciepło i musimy to wykorzystać. W nocy mogą być przymrozki i to mnie martwi. Ale mam cichą nadzieję, że zdążymi.

Fan Tulipan, ale z Ciebie skromniś, "skraweczek ogródeczka". Masz piękny, kolorowy, wychuchany ogród. Chłopcze, plany masz wielkie, realizujesz je, więc sie chwal, bo masz czym.

goryczko143, skad ten nick? Może hodujesz piołun? Nie strasz mnie nornicami, właśnie jedną zdechłą znalazłam i na razie mnie mam dość.

Grażynko! Cieszę się bardzo, że kicia coraz zdrowsza, a że wybrzydza, to ma prawo. Dużo wycierpiała i dlatego "byle czego" nie będzie papusiała.
Co do mojej choroby: zawroty głowy były i minęły, nudności też. (Ja nerwu błędnego nie drażnię, a żeby się dostać do lekarza rodzinnego trzeba być zdrowym jak koń, a ja na razie, jestem za zdrowa. Ale dziękuję bardzo za pamięć.

Halinko, ja kocham i psy i koty, ale na pewno nie przepadam za nornicami, tym bardziej tymi, co są u mnie w ogródku. ;:26
Tulipan to weź sobie yorka, on ma włosy, nie sierść.

Marylu, ja już sama kombinuję, skąd wziąć 2 kociambry - one, bo są bardziej pracowite.

iwa27 humor humorem, ale już krzyczałam na domowników, czyli zdrowie wraca...

goryczko143, ten kociamber, to pieszczoch Grażynki Widery - choreńki, ale już zdrowieje. Ja mam dwa psy z sierocińca i też je bardzo rozpieszczam. A dlaczego Ty teraz nie masz psa? Goryczko, ja też uwielbiam wiosnę. Nadchodzi wówczas ciepełko, roślinki wychodzą z ziemi, nie trzeba się ciepło ubierać., wskakujesz w klapki i już możesz jechać do ogrodniczego, podgladamy ptaki, och - ale sie rozmarzyłam. A tu przed nami - zima, trudno, przeżyjemy i poczekamy na ciepłe czasy. Prawda?
trzynastko kochana

Goryczko,, jak przestalo lać, wyszło sloneczko, to albo się opalaj, albo rób porządki na podwórzu.

W ogrodzie ktoś notorycznie wyżerał jabłka z drzew. Ogrodnik postanowił zaczaić się na złodzieja. Gdy w nocy coś zaczęło szeleścić w gałęziach, ogrodnik podkradł się do jabłonki i ujrzał na niej ciemną postać. Niewiele myśląc, złapał złodzieja za jaja i pyta:
- Gadaj, ktoś ty?! - Odpowiedziała cisza. Ściska więc mocniej:
- Gadaj, pókim dobry, ktoś ty??!!!! - Dalej cisza... ścisnął z całej siły:
- Gadaj draniu, ktoś ty ?????!!!!!!!!!! Zduszony głos wyjąkał:
- ....Józek..... nie...mo...wa.... ze wsi........
Józek niemowa

