Halinko tego eqestrisa mam od lutego, to moja zdobycz z warszawskiej wystawy. Jak przyszedł miał pędziki ale nie miały jeszcze wykształconych pączków. Przeszedł zabieg przesadzenia, bo nie podobało mi się podłoże, w którym był i wtedy ruszył jak szalony.
Dziwi mnie jedno-na tym pędziku są jeszcze nierozwinięte pączki,dlatego zastanawiałam się co to jest. Na drugim pędziku też wychodzi coś małego, poczekam aż podrośnie, bo nie da się uchwycić aparatem.

