Ewciu, mnie tez już zimno nie martwi, nawet już nie potrzebuję czasu bez deszczu - wystarczyłoby mi zwykłe "trochę czasu". Dawno nie byłam taka zabiegana, jak tej jesieni, zamiast się wyciszać i przygotowywać do snu zimowego, to się
nakręcam! ;)
Jatro, te kolorki w moim ogrodzie widać, szczególnie, jeśli włączę tryb makro w aparacie, bo to wszystko takie malutkie...
Aguś, tez się zastanawiałam nad tymi kolorkami, może kalina dlatego słabo się przebarwia, bo rośnie w półcieniu, w zacisznym miejscu? Nie wiem, czy słońce ma w tym swój udział? Ale już wcześniej widziałam różnice m. moimi, a Twoimi dereniami, a rosną w słońcu. Irgi dały czadu, bez dwóch zdań!
Agatko, znacznie się u nas ochłodziło, w drodze powrotnej widziałam, że jest tylko 4 stopnie, w nocy może być mniej. Włączyłam już ogrzewanie na stałe, bo kominek nie wystarcza, szczególnie jak rozpalam dopiero wieczorem...
Krysiu, krokusik nawet rośnie w słońcu, fakt, ze mało go ostatnio. Może to jest po prostu taki anemiczny kolorek? Szkoda, że nie znam odmiany, można by sprawdzić?
Paulino, miskantom lepiej od razu wkopać taką przegrodę, ile miejsca dla nich przeznaczamy, bo potem ciężko je opanować. Ale to też zależy od odmiany, niektóre nie są tak zaborcze...
Moniko, domyśliłam się, że myślisz o tawlinie, doniczka przyda się z pewnością. Ja mojej dałam największą plastikową doniczkę, jaką mam, choć rośnie u mnie za płotem wzięłam się za porządkowanie terenu przed ogrodzeniem, bo droga tymczasowa i zamiast trawniczka chwasty.
...szukam pomysłów na coś niekłopotliwego przed ogrodzenie, raczej nie trawa, bo nie bardzo chce mi się ją tam kosić, szczególnie, że pieski tam bywają wyprowadzane. Pomiędzy bramą a śmietnikiem będzie krzew tawliny, między brama a furtką chyba wysypię żwirek, żeby można było np. zaparkować. Pozostaje długi odcinek dwudziestukilku metrów, z którym nie wiem, co zrobić. Coś bym tam posadziła, ale nie wiem, co.