Jeszcze jedna fotka tajemniczej rośliny, wyraźnie widać liście. Cała roślina jest pokroju przywrotnika. Rośnie, jako jedyny egzemplarz, w morzu podagrycznika. Pewnie ją jednak wykopię i posadzę od zewnętrznej strony ogródka
Danusiu powojniki zauroczyły mnie dwa lata temu, kiedy zobaczyłam olbrzymie jasne ściany kwiatów na drzewach wiśniowych. Do tej pory sądziłam, że powojnik to roslina słońca. Oczywiście natychmiast zmałpowałam i kupiłam kilka wielkokwiatowych, którym odpowiada stanowisko zacienione. Niestety, wielkokwiatowe mnie nie polubiły. Wszystkie zmarzły, prócz Guernsay, mają dużo liści, ale kwiaty pojedyncze. Postanowiłam więc sprowadzić viticelle i bylinowe. Wymagają cięcia, więc zima im nie straszna, a i kwitną o wiele obficiej.
Tadek powojniki mają porządne korzenie i chyba nie tak łatwo je całkowicie unicestwić. Czy wiesz, na jakich pędach będzie kwitła Twoja szczepka? Pewnie nie znasz nazwy

ale skoro mówisz, że pełny, to najprawdopodobniej któryś z wcześnie kwitnących na ubiegłorocznych pędach. One są dość odporne na zimno, ale taką młodzież to może dobrze byłoby okryć. Jeśli zmarznie do ziemi, to o kwiatach nie ma mowy. Może znajdziesz go tutaj
http://e-clematis.com/Grupa_Atragene_po ... fault.html
Mój busz wymknął sie spod kontroli

większe rośliny wyparły mniejsze...czeka mnie więc pracowita jesień.
Jadzia moja brunera też wyląduje pod czereśnią razem z języczką
Szczawik, od Ciebie, rozrósł mi się strasznie, zasłonił nawet różane olbrzymy

ale na razie bardzo mi się podoba. Na więcej nie reflektuję. Jakie floksy wyrzucasz? Mam zamiar wyeksmitować maki, a w ich miejsce dosadzić floksów.
Andrzej coś nam ta leśna wycieczka nie wychodzi

kwiatki zdążą przekwitnąć, zostanie tylko skrzyp olbrzymi

którym, zresztą, też jestem bardzo zainteresowana.
Iza jeszcze trochę lilii mam w pąkach, kilka rozbiło się w ostatnich dniach. Okazuje się, że mam bardzo dużo białych, i to kwitnących w różnych terminach

Korzenie zawilca wybrałam na głębokość pół metra, a może i więcej. Skoro jednak pokazał się znów, to niech zostanie. Zawsze można będzie obdarować nim potrzebujących

tymbardziej, że azaliom nie powinien przeszkadzać.
Ela została mi jedna kępka zawilca, ale dla Ciebie

postaram się wykombinować jakąś ładniejszą sadzonkę

a pysznogłówek nie chcesz?
Moja kolekcja na płocie znów się powiększyła. Dostałam od sąsiada stary żeliwny garnek
Ania piękny ten elfik, nie? w dodatku sam się będzie czepiał. Już szukam dla niego miejsca

zresztą w ofercie jest jeszcze kilka, na które mam chrapkę. Czy Ty masz Violę? Jest cudny, ma coraz ładniejsze, większe i bardziej granatowe kwiatki.
A w jakim kolorze interesują Cię lilie? Na pewno trochę liliowych dzieci się u mnie znajdzie.
Krysiu ja od początku sadzę lilie w koszykach. Wcale nie ze względu na nornice ( te dokładnie wytrzebiły koty), ale po prostu łatwiej je znaleźć na rabatkach. Poza tym wykopując koszyczek, masz pewność, że nie uszkodzisz cebul.
Dzisiejsze fotki
