Ogródek KaRo cz.6

[Cynthia]

Krysiu, wszystkie trzy rosną obok siebie i wszystkie mają takie maleńkie listki.
Chyba jednak masz rację, jeżeli chodzi o przesuszenie...lato ogólnie było mokre ale wiosną jak je posadziłam był dłuższy okres bez deszczu. Ja wtedy zbyt często nie podlewałam...i to chyba cała przyczyna.
Wiosną zrobię tak jak radzisz i mam nadzieję, że już będzie ok ...dzięki ...

Twoje róże są niesamowite
Piękne jest to poprzednie zdjęcie z Barkarolą na tle derenia...nie mogę się na nie napatrzeć

[Karo]

Majko zdecydowanie niższe a bardzo ciemne kwiaty mają wszystkie róże serii "Black..",które ja mam
a więc:
Black Beauty
Black Baccara
Black Magic
Istnieje wielkie prawdopodobieństwo, iż mam jedną i tę samą różę pod wieloma nazwami ale kupowałam je w różnym okresie swojego ogrodowania i nazwane jak wyżej.
Są do siebie łudząco podobne,więc może kup choć jedną z nich by zaspokoić swoje potrzeby.







Agnieszko to prawda,róże w tym roku mają mniejsze objawy plamistości.
Lato jest mokre ,ja bardzo się bałam,że moje osłabione wybitnie po zimie złapią plamistość natychmiast.
Stało się inaczej i chwała za to,bo chociaż raz nie oglądam ich gołych pędów.
Za to kwitnienie, to drugie jest również obfite a niektóre krzewy poniosło ze wzrostem wprost "do nieba'
Wyrosły na wielkie krzaczory. Rekord bije chyba Barkarola ma ponad 1,70 wzrostu a i Aleksander wyciągnął się znacznie i Othelo był wielki i nawet Ouen of Sweden poszła w pion.
Ciekawa jestem jak zachowają się w następnym roku.
Czy będą odpoczywać?Może...
Gąszcz Agnieszko jest w zasięgu Twojej ręki ,lada moment i Ty będziesz narzekac na brak miejsca i na tłok na rabatach.
Póki co masz piękny i przejrzysty (jeszcze ) ogródek.

Na skarpie kwitnie w jednym końcu różyczka Flamingo vel NN



w drugim 'Rumba'



a w kącie 'Westerland'



No i moja ulubiona,najpiękniejsza nieznajoma









Basiu zrobiłam zdjęcie Erecty z bliska.
Popatrz ,może Twój tez jest taki a wydaje się zbyt drobny?
Zresztą polecę szukać zdjęcia Twoich u Ciebie

[Cynthia]

Krysiu, Twoje listki są bez porównania większe
Jak teraz będę na działce, zrobię z bliska zdjęcie tym moim delikwentom...bo były mało fotogeniczne i omijałam je aparatem z daleka

[Karo]

To zobaczę Basiu

Krysiu - przeglądałam Twój wątek i jestem bardzo zdziwiona tym co napisałaś - mam Uetersener Klosterrose już jakiś czas i od czerwca do teraz przez cały czas mi kwitnie wielkimi kiściami kwiatów - nie ma mowy u tej róży o oporności w kwitnieniu. Zobacz jak wygląda w moim wątku.

Gosiu to zapewne moja wina,że ona u mnie nie kwitnie tak jak inne róże.
Posadziłam ja pod jabłonką zamarzyło mi się,że będzie się po niej wspinać i spowoduje,że za jakiś czas "to drzewo będzie kwitło".
Może by i tak było ale ja... posadziłam ją bardzooo blisko pnia drzewa.
Wiem teraz,że bidulka rywalizuje z korzeniami dużo starszego drzewa i stąd boryka się z trudnościami.
Zakwitła jednym kwiatkiem ale za to tak pachnącym i ślicznym,że postanowiłam ją szybko przesadzić w zupełnie reprezentacyjne miejsce. Ale to nastąpi dopiero we wrześniu-październiku.
Krzew nie urósł zbytnio w tym miejscu,więc od nowego sezonu będzie zaczynać wszystko od zera...

Gosiu niejako przy okazji zapytam,czy nadal nic - żadna nazwa nie kojarzy Ci się z tą moją różą
Ma śliczne kiście kwiatów i już bym jej szukała ale nie wiem czego...
Czy mogę Cię prosić?

[Cynthia]

Krysiu, wrzuciłam u siebie zdjęcia tego mojego "miniaturowego" berberyska.
Mam nadzieję, że to nie jest jakieś choróbsko i chodzi tu jednak o to wiosenne przesuszenie.
Miłej niedzieli

[aguskac]

ach..... jaka cudowna ta różowa nieznajoma... czasem trafia nam się takie cudo przypadkiem ... nic tylko się cieszyć

[AniaDS]

To ja dodam, że zarówno mnie jak i Moni (Vertigo) Uetersener Klosterrose wypadły i to w trakcie sezonu (nie zaraz po zimie).
Więc jak widać, ta róża rośnie różnie, u Gosi musi mieć akurat bardzo dobre warunki.

[Karo]

Basiu nie jest źle.
Berberysom potrzeba nieco czasu. W następnym sezonie nie będzie żadnych problemów.
Jak sądzę jeszcze tej jesieni zobaczysz jak 'płoną'.


Agnieszko Witam Cię serdecznie
Krzak jest niebywały,te kiście kwiatów wyglądających jak z mięsistej tkaniny są przepiękne.
Męczyłam ją przez ostatnie lata przesadzaniem,wyniszczała ją plamistość i tej wiosny też ucierpiała od natury
ale wykaraskała się i nawet zakwitła kilkoma kiściami.
Trzeba pewnie poczekać teraz kilka sezonów by mogła pokazać na co ją stać.



Aniu więc jednak nie wszędzie U. Klosterrose ma się dobrze.
Gosia ma zielone łapki ale przecież i Wy tzn. Ty Aniu i Monika jesteście wielkimi miłośniczkami róż.
Wiesz Aniu myślę,że to miniona 'cholerna' zima i wiosna są sprawczyniami Waszych strat a moich kłopotów.
Przecież moje krzewy różane ucierpiały wszystkie i kilka przecież straciłam ostatecznie a ona jako jesienny nabytek
i tak dzielnie zniosła te wybryki natury.
Teraz jej nie ruszam tym bardziej ,że ma nowe dość juz duże przyrosty.

Jeszcze dwa dni temu zamierzałam ją wiosną przesadzić ale teraz jak zobaczyłam,że sie zaaklimatyzowała i idzie ostro zastanawiam się nad tym.
Może jednak będę mieć kwitnąca całe lato jabłoń?

A tymczasem drugie kwitnienie moich róż jest bardzo spektakularne.
Narobiłam mnóstwo zdjęć ale dzisiejsze - jeszcze nie w grane na kompa- sa chyba najlepsze z tegorocznych.
Kwiaty pokryte rosą sa bardzo romantyczne.
Mam mokre nogi od łażenia po nie skoszonej trawie.
Za chwilkę będę mogła ja skosić,pokaże Wam wczorajsze niektóre zdjęcia

[Karo]

Rozbrykałam się z tymi zdjęciami róż
ale mam nadzieję,że mnie rozumiecie... bardzo przeżywam fakt,że zyja i tak obficie mi kwitną.

[AniaDS]

Pięknie
Ja Cię doskonale rozumiem

[izabell12]

Wszystkie różyczki piękne ale ta nieznajoma faktycznie bardzo urokliwa

[gosia07]

Śliczne róże i u mnie wielkokwiatowe w tym roku wypuściły bardzo wysokie pędy ale nie wygląda to wcale tak dobrze

[abeille]

Krysiu, róże masz piękniaste ale ja lubię przychodzić do Ciebie by poogladać całość ogrodu a nie pojedyńcze róże.
Tyle masz różnych pieknych krzewów które tworzą kręgosłup ogrodu i do towarzystwa mają nietuzinkowe bylinki
Piekny dojrzały dopieszczony ogród tak jak mówisz już są u nas pierwsze oznaki jesieni ale są też letnie
niedobitki więc nie ma się co martwić że jesień przychodzi wcześniej niz zwykle. U nas dopóki było ciepło nocą
niewiele jeszcze było oznak jesiennych, ale przez te ostatnie dni wschód słońca nas wita temperaturą poniżej
10 stopni i wszystko w ogrodzie zamiera z zimna czekając na słońce.
Pewnie winobluszcz też się niedługo przebarwi i u nas. Choć zawilce dopiero zaczęły kwitnąć. Może jesień bedzie
dla nas łaskawa?

[Gencjana]

Krysiu, pięknych kwiatów, jak Twoje róże na przykład, do oglądania -nigdy nie za dużo.

[majka411]

KaRo piękne, poczuły wiosnę. Ja też Cię doskonale rozumię. Jesteśmy dumne z nich.
Czy na jednym ze zdjeć to jest A Shropshire Lad ?