Witam miłych gości
Agnieś, Aniu, Aniu Różana... dzięki za komplementy

rzeczywiście ścieżka nadała ogródkowi tego "smaczku"... jedyne, co mi w niej nie wyszło... to chwasty... a właściwie... to wyszły
Dziś dostały oprysk roundupem... po dwóch godzinach spadł deszcz
Iwona... lantana jest podobno równie wieloletnia jak heliotrop

można popróbować i gdzieś przezimować... ale czy warto?
Marta... metodą złotego środka, sedno bukietu jest z kwiaciarni, "przybranie" własnego chowu
Mówisz, że wśród nauczycieli szerzy się ogrodomaniactwo? Kurczę... dwa miesiace lata na uprawianie ogródka
Krysiu... Abrahamka mam... bardzo prawdopodobnego... ale jeszcze nie kwitł w tym roku...
NN-ka jest nieduża i zapach ma bardzo subtelny...
Elu... pewnie jednoroczne, ale i takie lubimy
Parę kępek trawy jeszcze mam... ozdobnej

no i to, co mimo wszystko wyłazi tam, gdzie nie powinno
Powoli, powoli... wyeliminujemy...
Baśka... busz to chyba u Ciebie z założenia miał być, co?
Jak się będziesz miała zamiar do mnie wybrać, daj znak... zapraszam
Geniu... żebyś Ty wiedziała z jaką niecierpliwością czekam na te lilie
Aga... u nas na szczęście mundurki były tylko w pierwszym, giertychowym roku... wisi to teraz w szafie i jest zakładane tylko na akademie: członkowie chórku są zuniformizowani w ten sposób
A rok szkolny... no cóż... na pewno cieszę się, że nie ma zadań domowych

ale tak poza tym, to w przypadku pracujących rodziców, wakacje to nie taki miód...
Anka do "obcego", dyżurującego przedszkola, Kuba sam w domu...
Urlop dopiero na początku sierpnia...
Właśnie dokonaliśmy wyboru miejsca i wstępnej rezerwacji noclegów... ufff... lepiej późno niż... później...
A ja oprócz roundupowania dokonałam ostatniego nawożenia azofoską... i tu deszczyk się przyda...
Rozkwitają kolejne lilijki... i pierwsza stokrotka afrykańska... biała... własnego chowu...
Jest dobrze
Dzis oczywiście nie zrobiłam fotek, ale jeszcze mam jakieś zaległości... tak więc stokrotka... gliwicka...
Posadzenie Fredenborga tuż przy wejściu było strzałem w dziesiątkę... cieszy oczy już od progu...
Bonica - mistrzyni subtelności
NN kupowana jako Mount Shasta... kolejne pąki są już zdecydowanie jasnobrzoskwiniowe... a tak przekwita:
Degenhard coraz obfitszy
NN-ka sprzed dwóch dni... dziś zauważyłam, że kwiat nabiera nierównego wybarwienia... muszę to jutro uchwycić
Pierwszy agrest już schrupany
Motylki będą miały na czym przysiadać
I na koniec... może nie róża, ale też piękne
