Kolejny sezon w ROD... cd.

[lemonka]

Piękne jesienne już prawie klimaty Aronia niezmiennie już o jesieni nadchodzącej świadczy. Szkoda letniego czasu, tak krótko w tym roku trwał.

[Margo2]

U mnie też dalie nie chcą za bardzo kwitnąc. Jakoś jestem do nich zniechęcona. Ale mimo wszystko spróbuję w przyszłym roku jeszcze raz.
Ty nie lubisz oglądać starych zdjęć, a ja uwielbiam/ Szczególnie zimą kiedy za oknami szaruga, takie kolorowe powtórkowe zdjęcia sa przepyszne

[marpa]

Aniu to lato rzeczywiście zleciało w błyskawicznym tempie, upały nie pozwoliły zajmować się ogrodami tak jak tego wymagały ... Rośliny mdlały od gorąca my szukałyśmy cienia dla ochłody...a teraz wegetujemy w domach bo plucha wszechobecna! Za sympatyczny komentarz i uznanie dla zdjęć ,serdeczności!

Izo miło,że zajrzałaś! Kiedy zagrzejesz tu miejsce na dłużej?

Gosiu ,zimą to inna bajka,choć osobiście wolę oglądać zdjęcia pod kątem techniki fotograficznej, ale to w innych miejscach.. Latem preferuję aktualne obrazki !
Dalie jeszcze się ociągają u mnie choć nie sadziłam późno, kilka szt. mam w donicach oby zdążyły przed przymrozkami, żeby choć po jednym kwiatuszku zobaczyć...

[plocczanka]

Maryniu, dalie w tym roku wyjątkowo długo każą czekać na pierwszy kwiatek. Moje z nasion zawsze w sierpniu były obsypane kwieciem, w tym roku tylko dwie stanęły na wysokości zadania, większość dopiero niedawno dała po jednym kwiatku, a jedna jeszcze żadnego pąka nie rozwinęła.
Bardzo ładnie kwitną Twoje różyczki, cynie ( u mnie ani jedna cynia czy aksamitka nie obroniły się przed ślimakami), floksy takie zdrowe, hortensja bukietowa prezentuje śliczny kolor kwiatków, kleome w dwóch kolorach, jeżyny kuszą smakiem, aronia kusi ptaki, jabłuszko takie rumiane, ketmie obsypane kwieciem ... piękna Twoja działeczka!

U mnie dzisiaj deszcz i wiatr, nieprzyjemnie i ponuro , ale działkę odwiedziłam, jednak pewnie po to, by humor sobie zepsuć.

Trzymaj się cieplutko.

[marpa]

Lucynko ja w przeciwieństwie do Ciebie nie byłam na działce w tym tygodniu jeszcze..leje i pada od niedzieli. Dzisiaj była co prawda przerwa ale aura całkiem nie działkowa .. W domu nuda, może jutro się uda po południu
Coś tam kwitnie i u mnie ale szału nie ma..W sobotę miałam do wykopania 2 liliowce i nie mogłam sobie poradzić tak były ciężkie i namoczone ale się udało..Miałam plany zmienić im miejscówki ale walnęłam wykopane w kąt i wegetują... czas na przesadzanie jeżeli jest taka potrzeba ale nie ma możliwośći... A jesień już mimo wszystko nadeszła,,, choć jeszcze nie kalendarzowa...
Słoneczka i ciepełka życzę!







siewka w buraczkach

[plocczanka]

A ja dzisiaj nie zajrzałam na działkę. nie chciałam psuć sobie nastroju, bo słoneczko pięknie świeciło, co znacznie humor mi poprawiło. Działka poczeka do jutra.

Maryniu, masz rację. Właśnie mamy jesień i nic już tego nie zmieni. Króciutki ten sezon i oby za rok nie powtórzyła się historia.
Żeniszek w buraczkach
U mnie w buraczkach zasiał się szarłat, ale M potraktował go jak chwasta i wyrwał. Wsadziłam w inne miejsce, a tam zasiały się kosmosy i tak sobie wegetują razem.

Fotografie z działeczki - jak zawsze - miłe dla oka, dziękuję i pozdrawiam.

[marpa]

Nareszcie zapowiada się znośna pogoda, kto żyw zapewne zamelduje się w swoich ogrodach i ogródkach..
Lucynko Ty niczym samotny biały żagiel utknęłaś na mieliźnie mojego wątku
Dzięki bardzo!

ogrodowych migawek cd...

[plocczanka]

Bo ja uwielbiam oglądać Twoje fotografie, Maryniu.
cokolwiek na nich uwiecznisz, zawsze robią wrażenie i dają miłe estetyczne odczucia.

Dzisiaj nareszcie wróciło ciepełko, tylko żal, że na jeden dzień , przynajmniej u mnie. Jutro już ma być tylko 17 stopni.
Krążą pogłoski o szybko zbliżającej się zimie, a mnie jakieś nieróbstwo opętało.
Może jutro coś szturnę, ale nawet jeśli, to z ogromnym niezadowoleniem.

Miłego weekendu, Maryniu, pełnego słonecznych ciepłych promieni.

[marpa]

Lucynko
Wczorajszy dzień miałam działkowo całkiem udany . Synuś przesiał kompost a ja błądziłam po działce jak błędny rycerz w poszukiwaniu miejsca na liliowce, które mam zamiar rozsadzić tylko miejsca odpowiedniego kompletny brak!
Ale ja tę robotę wciąż lubię choć siły nie te ale pomocna darmowa ekipa zamówiona oby tylko pogoda nie spłatała figla znów.
Dzisiaj u mnie ochłodzenie ale na razie zachęcające wielce słoneczko mi przyświeca zza szyby...Oby tak dalej!
Pogody ducha i na weekend Lucynko Tobie jak i rzeszy wędrowców i stałych bywalców w moim wątku życzę ..




Na więcej wklejanek weny mi brak...

[marpa]

cd...

[jolifleur]

Barbula już kwitnie? Moja jeszcze pączków uczciwych nie ma. Dopiero budleja się trochę rozbujała. Pewnie to przez tą suszę U Ciebie padało to i kwitnie wszystko pięknie

Znalazłaś już miejscówkę dla liliowców?

[plocczanka]

Jakie szczęście, że wena wróciła, Maryniu!
Bez Twoich fotografii byłoby smutno.
Prześliczne te różowiutkie różyczki, ale i aksamitkom niczego nie brakuje.
A moja barbula nie zdzierżyła zimy, a może mroźnej wiosny Młodziutką dopadły pogodowe anomalie.
Cynie i aksamitki ślimaki skonsumowały , ale co tam ... Za rok może będzie lepiej....

Dobrego słonecznego tygodnia, Maryniu.

[cyma2704]

Maryniu wypatrzyłam chyba werbenę hastatę koło hortensji. Czy ona się wysiewa. Pozbywam sie patagońskiej, kilka wyższych by mi się przydało, ale siewek już nie chcę.
Wrzosy kwitną, już jesień.
Zdjęcia niezmiennie wspaniałe.
Miłego, słonecznego tygodnia na działce.

[Shalina]

Maryniu spacer po Twojej działce to sama przyjemność
Niezliczona ilość cudownie kwitnących i owocujących roślin Wstyd się przyznać, ale wiele z nich to nie znam
Zdjęcia perfekcyjne, niczym obrazy w galerii
Pozdrawiam i ciepłego tygodnia

[marpa]

Ewciu barbula dość nieśmiało rozwija pierwsze kwiatki ale jak nastaną wnet przymrozki to będzie po nich... Liliowce dublery zabierze sąsiadka i tak odzyskam miejsce dla 3 ,które muszę przesadzić z cienia nawet nie wiem jakie bo oczywiście nie kwitną a reszty nie ruszam..ale 2 jeszcze muszę gdzieś wcisnąć bo w ich miejsce pasowało mi posadzić dzielżany...I tak się to kręci..

Lucynko wena ma to do siebie, że jest albo chwilowo jej brak..
Dziękuję za budujące słowa! Aksamitki lubię choć miałam sporą przerwę w ich uprawianiu w miarę jak przybywały mi cenniejsze rośliny.. A teraz wszystko spowszedniało bo wokół wszędzie pełno więc i powrót do przeszłości mile widziany.
Dałam Synowej kilka sadzonek wiosną i ślimaki jej opędzlowaływszystkie kwiatki ale przypilnowane ładnie odbudowały się.
Co do barbuli to pierwsza variegata nie przeżyła 2 zimy u mnie choć o nią zadbałam, okrywałam na zimę następną kupiłam zwykłą i rośnie bezproblemowo.

Soniu hastaty nie mam, kiedyś przed laty kupiłam ją ale jakoś ani jej nie przypasowało u mnie ani ona mnie też nie, więc się jej pozbyłam.
Dziękuję za sympatyczny komplement zdjęciowy!

Halinko miło czytać Twój komentarz! Bardzo dziękuję za słowa uznania

kalejdoskop...