Danusiu, dziękuję

, niech tylko trochę się ociepli, będę chwalić moje kwiatuszki, bo po tej zimnicy będą potrzebowały ciepłych słów, żeby odzyskać wigor!
Pierwiosnki rosną samopas siejąc się w trawie, tworząc sobie rabatkę i o dziwo, mój eM je omija i nie kazał ich ruszać, kiedy chciałam przesadzić, chyba jemu też się podobają
Miłego dnia
Lucynko, mam tak samo, wolę oglądać zdjęcia, niż patrzeć za okno
Wiosenna pogoda musi wrócić, nie ma innej opcji, chociaż prognozy nie są najlepsze

, liczę na jakieś przejaśnienia, a nawet na zupełną zmianę na słoneczną pogodę
Takie życzenia zachłannie przygarniam i z całego serca odwzajemniam, licząc na szybką możliwość spacerowania po ogrodzie w słoneczku
Stasiu, mam wrażenie, że zawilce każdego roku, podwajają swój zasięg, a pierwiosnki nie chcą być od nich gorsze. Nie mam nic przeciwko, bo na razie zajmują nasz pseudotrawnik.
Ciemiężyca, przez lata była u mnie za ładną rozetę liści, ale kiedy zakwitła, zaczęło mi na niej bardzo zależeć

.
Ciemierniki są piękne i bardzo się cieszę, że mam dla nich miejsce, a może i Ty skusisz się na takie ciemniejsze kolorki? Może przy brzeżku warzywnika? Sadzoneczka nie potrzebuje dużo miejsca, a potem już sobie poradzi
Życzenia przygarniam

wzajemnie życząc zdrówka i poprawy pogody
Dorotko, niestety, roślinki ugięły się pod ciężarem śniegu i chociaż deszcz ze śniegiem biel zmył, to ciągłe opady nie pozwalają im się podnieść!
Wydaje mi się, że wysłałam Ci nasionka ciemiężycy, ale pewności nie mam

W dodatku nie mam doświadczenia w jej wysiewie i nie mogę Ci napisać jak wyglądają siewki. Jeśli tylko coś się pokaże w doniczce, gdzie ją posiałam, dam znać.
Marysiu, te zdjęcia są pstryknięte w ubiegłym tygodniu i w ostatni weekend tak już było pięknie!
Może to ochłodzenie potrzebne, bo gdyby takie wysokie temperstury zostały, to do maja byłoby po wiosennych kwitnieniach, tylko po co aż tak zimno i śnieg
Ciemiężyca po takim żarełku powinna zdecydowanie przyrosnąć!
Dołączając kilka inwektyw pod adresem aury, gorąco pozdrawiam.
Halinko, u mnie jeszcze wczoraj tak sypało cały dzień, że świat pobielał

Dzisiaj jest jakby cieplej i pada sam deszcz. Pozytyw jest taki, że nie musimy ganiać z konewkami, zawsze to lżej, a kwiatuszki jeszcze zdążą nas ucieszyć, po powrocie wiosny.
Tobie również życzę słońca i ciepła
Loki, nawet nie żartuj o śniegu w maju!
Gdyby jeszcze można było w klapkach, a tu trzeba było z klapek wskoczyć w zimówki
Deszcz przestał padać, ale wszystko zmoknięte i błotko.
Pierwiosnki otrząsnęły się najszybciej.
Może pamiętacie siewkę ciemiernika kwitnącą pełnym kwiatkiem w ubiegłym roku? Teraz zakwitła większą ilością kwiatków, ale są nieduże i puste!
Hiacynty pięknie rozkwitały zanim przysypał je śnieg.
W miodunkach wrzało jak w ulu, tyle w nich było bujanek, pszczółek i trzmieli, tylko wszystkie przenosiły się na inny krzaczek, zanim ustawiłam aparat!
Resztki moich pierwiosnków gruzińskich.
Znalazłam siewkę z takim zielonkawym środeczkiem.
Spóźnione krokusiki chciały jeszcze kwitnąć, ale śnieg im nie pozwolił.
