Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r

[JAKUCH]

Daysy moi Muzykanci jeszcze nie kwitną i jakoś nawet pąków nie widzę Współczuję niedomagania kompa, bo to dla nas okno na świat [forum ]i nie tylko.Oby szybko udało sie naprawić

[daysy]

Witam wszystkich po dłuższej przerwie.
Tymczasowo komputer działa, na razie jeszcze nie wiem jak długo wytrzyma, ale póki co żyje i nawet szybciej chodzi, tylko muszę dać mu co najmniej pół godziny na podjęcie pracy .
Korzystam więc z okazji żeby odwiedzić forum i trochę pobuszować po Waszych ogrodach, ale póki co najpierw odpowiem moim miłym gościom .

Jadziu, jak widzisz udało się go troszkę podratować, nie wiem jak długo wytrzyma, więc muszę się rozejrzeć za nowym sprzętem .
U mnie jeden krzaczek Muzykantów kwitnie, drugi jeszcze śpi, chociaż widzę, że jakieś tam pąki ma, więc kwiatami się pochwali jeszcze w tym sezonie. Na szczęście oba są zdrowe, co niestety o większości powiedzieć nie mogę.

Maju jak pisałam wcześniej na razie działa, ale trzeba już myśleć o wymianie sprzętu.
U Ciebie opady a u mnie dopiero w niedzielę spadło trochę solidnego deszczu, teraz niestety zapowiadają piękną pogodę, więc znowu będzie sucho . Maju na takie gołe krzaczki i dziwaczne kwiaty przykro jest patrzeć bez względu na to u kogo rosną, więc mnie nie pocieszyłaś. Szkoda, że u Ciebie też takie się trafiają, bo masz tak wypieszczony ogród i domyślam się, że wiele ciężkiej pracy i serca tam zostawiasz.

Zobacz Maju jak u mnie wygląda W.Shakespeare, aktualnie już go pozbawiłam tych cudacznych kwiatów, bo nie mogłam na niego patrzeć. Kwiaty wielkości renklody, w dziwacznym kolorze






Teraz troszkę ładniejszych widoków

Bezkonkurencyjna Comte de Chambord, moje cudowne pachnidełko









Winchester Cathedral, zawiązała drobne kwiaty, ale jest ich sporo, za to liście całe w piegach





Princess of Wales



Poza tym pojedynczymi kwiatkami kwitną

Tego jegomościa przedstawiać nie muszę





Diorescense





Summer Dream



Chandos Beauty



Całkiem golutka P.Alexandra of Kent z kwiatem jakby z innej róży



Jubille Celebration kwiaty o połowę mniejsze a nadal coś szukają pod nogami





Golden Celebration





Cream Abundance



Stephanie Baronin zu Guttenberg



I na koniec Chopin - na drugim zdjęciu z ciekawskim Pilgrimem





A teraz biegnę do Was

[JAKUCH]

U mnie w tym roku najgorzej kwitł Chopin od niepamiętnych czasów ,bo calutki sezon męczył go mączniak raz mocniej raz słabiej .Dzisiaj zaobserwowałam na Doktorku przędziorka i zastanawiam sie czy zadziałać jakąś chemią albo po prostu go zostawić i załatwić dopiero wiosną Promanalem.Kurcze człek ma same dylematy

[dorotka350]

Daysy, mam wrażenie, że ten dziwny sezon szybko się skończy. Niby róże kwitną, ale kwiaty są jakby mniej trwałe, słabiej wybarwione, a na niektórych odmianach jakieś takie małe U Ciebie dziwnie wygląda William S, u mnie takich dziwolągów jest kilka. Np. Clair Renaissance, w tym roku słabo kwitła w czerwcu, a teraz nie dość, że kwiatów nadal malutko, to jeszcze jakieś inne, mniejsze. Na domiar wszystkiego niedzielna ulewa nadłamała wiele pędów, na których oprócz rozwiniętych kwiatów były też pączki

[JAKUCH]

U mnie Bordure Champagne zamiast kremowego koloru ma różowy z lila jakby Gloria dei a na Muzykantach kwitek jest tylko 2 dni i już się osypuje

[daysy]

Witajcie

Jadziu, ponieważ o różach trudno powiedzieć coś dobrego w tym sezonie, więc skupiłam się nad nowymi znaleziskami swoim ogrodzie,rzecz jasna to sprawka coraz większej ilości ptaków w ogrodzie. Mają gdzie gniazdować, bo drzewa i krzewy coraz większe a i od strony sąsiadów spokój i cisza/opuszczona działka/, więc ciągle coś nowego na rabatach a to nowe fiołki, a to czarny bez, którego mam pełno wszędzie a to młode dąbki, mogłabym tak wymieniać i wymieniać. Ostatnio na rabacie znalazłam prawdopodobnie kanę, wypuściła już 2 liście i nie wiem co z nią zrobić, wykopać na zimę, czy zostawić. Nie jestem fanką tych roślin. Winobluszcz, który wcześniej znalazłam na rabacie, tak się rozrósł, że zajął pół ścieżki. Na szczęście już mam dla niego miejsce, więc czekam do jesieni i wreszcie się go pozbędę z tej rabaty.







Póki nie wchodził mi na część różaną to mi nie przeszkadzał, ale teraz to już przesadził, więc teraz moja kolej na przesadzanie



Dorotko mam takie same odczucia, susza dała się mocno we znaki różom, zresztą nie tylko im. W całym moim regionie mówią o suszy fizjologicznej. Jak na razie nie zanosi się na poprawę sytuacji, bo deszczu w naszym regionie nadal nie zapowiadają. W lasach jest bardzo sucho, lokalnie nie można nawet do nich wchodzić. W swoim ogrodzie mam do wykopania kilka iglaków, ale w innych ogrodach widzę całe szpalery suchych żywopłotów.
William po pierwszym kwitnieniu stał cały golusieńki, później wypuścił od korzenia jeden nowy badyl zakończony mnóstwem pąków, bardzo się ucieszyłam taką ilością kwiecia. Niestety, okazało się, że ktoś mi w nocy podmienił róże

Mam nadzieję, że jesień będzie mokra a zima śnieżna i wszystko pomału wróci do normy, a następny sezon wynagrodzi nam w dwójnasób to czego spodziewałyśmy się zobaczyć w tym.

żeby nie było, że nic nie kwitnie, oczywiście że kwitnie, tylko, że pojedynczymi kwiatami:

Sutter's Gold



Etiude, w tym roku kwitnie znacznie słabiej, ale za to cały czas ma jakieś kwiaty- wzniosła się na wyżyny



Nn-ka wielkokwiatowa



"Biała rabata" dopiero się rozkręca. Garden of Roses ma zawiązanych sporo pąków, ale jakoś nie spieszy się z ich rozwinięciem, na razie szczuje pojedynczymi, cudownymi kwiatami







Jeden z nielicznych, ocalałych krzaczków Marie Antoinette,przekwitł w tak szybkim tempie, że nie zdążyłam zrobić zdjęć, drugiego upilnowałam, jeszcze dwa budzą się do życia, ale nie wiem czy coś nich po zimie zostanie. Walczą dzielnie o życie, ale marnie widzę ich szanse.

Cudownie delikatna "porcelanowa laleczka" Marie Antoinette



I oczywiście dostojna Queen of Sweden, nie ma siły na rozwinięcie wszystkich pąków na raz, jednak co rusz rozkwita kolejny





Muszę to powiedzieć, bo wiele czytałam niezbyt pochlebnych o tej róży opinii, jako jedyna z angielek w moim ogrodzie, jest cały sezon zdrowa, to samo muszę powiedzieć o Novalisie, chociaż znacie moją opinię na jego temat, oraz o Comte de Chambord, która mimo, że trochę chorowała, kwitnie można powiedzieć bez przerwy i nadal wszystkie 3 krzaczki stoją ubrane



cdn wieczorkiem

[JAKUCH]

Daysy Twiggys warta zakupu jest zdrowiuteńka tylko w tym roku słabo idzie jej powtarzanie.Pierwsze kwitnienie miała baaardzo obfite teraz też ma jeszcze parę pąków może jakieś jeszcze dojdą .Niestety w tym drugim kwitnieniu szybko opadają płatki czego nie było w ubiegłym roku.Niestety mankamentem jest to ,że słabo pachnie lecz ma cudne błyszczące liście Winobluszcz potrafi namieszać u mnie każdej wiosny tnę go do ziemi, a ona za chwilkę znów się wspina.Jak nazywa sie ta roślinka http://images75.fotosik.pl/839/504e9347a0f9f1c5med.jpg jakoś mi wyparowała z głowy, a kiedyś też ją miałam

[daysy]

Przepraszam, że kazałam na siebie czekać, ale komputer odpalałam 3 razy , w końcu zdecydował się ruszyć.

Jadziu to portulaka wielkokwiatowa, bardzo fajna roślinka, kwitnie przez cały sezon, niektóre kwiaty są pojedyncze inne podwójne, w słoneczne dni pięknie się rozwijają. Roślinka niska, mieszanka kolorów. Po raz pierwszy tak ładnie rośnie, nigdy wcześniej nie mogłam się dochować kwitnących roślin, chociaż często siałam.
Dzięki za informacje o Twiggy's Rose, gdybyś jeszcze mogła mi napisać jakie osiąga rozmiary

Jadziu u Ciebie Bremer słabo trzyma kwiaty a moja jeszcze całkiem ładnie wygląda, druga na razie stoi w pąkach.







Na ostatnim zdjęciu z Chandos Beauty.

Chopin w donicy



Novalisy pomalutku rozwijają swoje pąki- krzaczki od najniższego do najwyższego









Cream Abundance kwitną malutkimi kwiatuszkami





Winchester Cathedral nadal rozwija muśnięte różem pąki



Comte de Chambord



Sutter's Gold



Golden Celebration



i budzący się Graham Thomas z mini kwiatuszkami





Moja kochana Geisha w tym roku bardzo schorowana, podkopana przez nornice. Nie mogę się pozbyć tego"dziada" z rabaty. Od 2-ch lat ganiamy się ze sobą, ale jak do tej pory nie znalazłam na nią skutecznego środka.



Nn-ka wielkokwiatowa



I troszkę widoczków zapowiadających zbliżającą się jesień









I to byłoby na dzisiaj wszystko , Dobrej nocki życzę i spokojnych snów.

[JAKUCH]

Daysy jednak drugie kwitnienie pozostawia w tym roku sporo do życzenia .Wczorajsza cudna Twiggys dzisiaj wygląda jak wymięta szmatka i zaraz oblecą jej płatki gdyby było więcej tych kwiatów to nawet bym tego nie zauważyła, lecz przy znikomej ich liczbie to każdy kwiat na wagę złota.Twoje różyczki cudnie kwitną U mnie też niestety jesiennych widoków coraz więcej słychać to nawet wśród ptaków

[daysy]

Jadziu, mam nadzieję, że w końcu się rozkręcą, bo na razie to porażka. Moja Rhapsody in Blue w tym roku zakwitła tylko raz a teraz stoi golusieńka. W tym roku będę ją zabierała z miejscówki przy historycznych, bo to sąsiedztwo nie wyszło jej na zdrowie .
Może masz rację, żeby się wstrzymać z uzupełnianiem rabatki, bo faktycznie Gardenka rozrasta się pięknie, z roku na rok tworzy coraz to silniejsze krzaczki, przy delikatnej Marii Antoinette, to korpulenta dama
Kwitnienie jest bardzo słabe Jadziu, nie pokazuję szerszego planu, bo nie ma co pokazać, wszystkie albo chore, albo z cudacznymi kwiatami. Liczę jeszcze na Novalisa, Garden of Roses i Queen od Sweden, wszystkie jak na razie zdrowe i dobrze zapączkowane. Co jednak będzie, okaże się w niedalekiej przyszłości.
U nas mówią, że po żniwach to już jesień, więc już chyba czas myśleć o dłuższych wieczorach i mniej przyjemnych porankach. My szykujemy przetwory na zimę a ptaki uwijają się z owocami w sadzie, znikają jeżyny, winogrona i już zaczynają interesować się dojrzewającym czarnym bzem. Większymi owocami też nie gardzą i dziwnym trafem wybierają te najładniejsze .

[apus]

Daysy, jak zwykle zapodałaś apetyczną porcję róż!
Cudownie wygląda NN na tle hortensji limonkowej!

[majka411]

Daysy nie narzekaj na róże widzę, że masz również takie, których można Ci pozazdrościć
Stephanie Baronin zu Gutenberg śliczna zdrowa i wiele innych też.
To co masz na listeczkach, to chyba nie jest czarna plamistość pryskałaś je ?
William Shakespeare rzeczywiście zachował się dziwnie. Ja u swoich wykryłam, że gałązki były zielone, a w środku
w niższych partiach pokazały się brązowe ślady przemrożenia wiosennego.
Cięłam to jeszcze w czerwcu. Róże odbiły nowymi przyrostami i teraz kwitną, choć nie wszystkie.
Te mniejsze i dziwne kwiaty mogą być na skutek porażenia chorobami, które mamy w ogrodzie.
Deszczyk popadał dmucham chmurki od dwóch dni i dmucham

[daysy]

Maju coś słabo dmuchasz, albo nie w tę stronę U mnie niebo błękitne a temperatura w tej chwili 27 stopni, Od niedzieli nie spadła ani kropla deszczu .
Na szczęście w niedzielę dość mocno popadało a ja od 3-ch dni chodzę i podlewam, może dlatego róże trochę się ruszyły. Niektóre nawet całkiem ładnie sobie radzą. Najlepiej wygląda właśnie Stefcia oraz Novalis, Garden of Roses i Queen of Sweden., żelazne damy .
Nie czarna plamistość , to co to takiego;:202 , róże pryskane były wiosną i chyba na początku lipca, ale bardzo delikatnie, bo nie chcę stosować chemii.
Swoje też cięłam kilkakrotnie, bo mimo, że pęd wydawał się zdrowy, po jakimś czasie wypuszczone przyrosty zamierały .
Mój William wypuściła na "piętrze" nowe przyrosty, na których kwitnie, ale spodnie zgubił i świeci gołym t......m , tak samo zachowują się pozostałe angielki

Basiu dziękuję , jednak nie tego spodziewałam się po drugim kwitnieniu. Cieszę się jednak, że chociaż kilka róż wygląda całkiem nieźle. Novalis nawiązał dużo pąków, to samo Stephanie Baronin zu Guttenberg, Garden of Roses i Queen of Sweden.
Comte de Chambord też nadal kwitnie, chociaż zaczęła troszkę chorować, ale i tak niezła z niej babka

Troszkę fotek?

Wspomniany W.Shakespeare



Comte de Chambourg





Golden Celebration



Graham Thomas



Munstead Wood



Muszę przerwać, resztę wieczorkiem

[majka411]

Hej mam nadzieję, że chmurki deszczowe wreszcie do Ciebie się przesuną
Nie przejmuj się tymi gołymi d...mi cykaj foty powyżej. Nikt nie zauważy, że nie mają tego czego
im tam brakuje
Może tym wieczorkiem uda Ci się uruchomić kompa

[JAKUCH]

Na razie jeszcze takich róż nie mam, które byłyby bez portek Nawet Cardinal zachowuje dostojnie.Jednak po przesadzeniu 2 lata temu na miejsce po warzywniku dostał powera i od tego czasu nie choruje.Drugie kwitnienie nie jest najlepsze lecz trzeba się cieszyć tym co jest