Witam wszystkich po dłuższej nieobecności - niestety dopadła mnie grypa i leżałam w łóżeczku.
Moniczko jak twoje robaczki? Wytępiłaś już?
Niestety nie - kąpiel wodna pomogła, ale nie do końca. postanowiłam więc poczekać do marca i po prostu przesadzić w nową ziemię.
Jak tam nie kupisz, to na pw pisz. Kupię, wyślę i po sprawie:)
Dziękuję za propozycję. Udało mi się kupić coś co się zwie podkorzeniacz - pani w kwiaciarni powiedziała, że ma takie samo działanie. Na opakowaniu pisze też, że dosypuje się do roślin przy przesadzaniu, żeby lepiej się zaklimatyzowały w nowejk ziemi. pani w kwiaciarni powiedziała też, że zwykły węgiel drzewny może służyć jako ukorzeniacz.

No i zdjęcie mojej nieszczęsnej alokazji - już chyba się nie uratuje
