Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy (Schlumbergera) cz.2 - uprawa, pielęgnacja

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
andrzej1050
500p
500p
Posty: 641
Od: 4 lip 2007, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera cz.2

Post »

Agneska - Przesadzanie to prosta sprawa, wyjmuje się z jednej doniczki i wkłada do drugiej :D. A tak naprawdę potrzeba co najmniej dwóch osób, jedna trzyma donicę a druga wyciąga roślinę. Oczywiście przy tej okazji sporo pędów się urywa. Ale już kilka razy z żonką daliśmy radę. Na szczęście grudnik nie wymaga częstego przesadzania. Ostatnim razem przesadzaliśmy dużego w ogrodzie trzy lata temu.
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
KaraibskieMango
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 44
Od: 21 sty 2016, o 22:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera cz.2

Post »

Czy można przesadzać szlumbergere kiedy wypuszcza nowe segmenty? Kupiłam ok 2 tygodnie temu i chciałam przesadzić a roślina zaczęła wypuszczać nowe segmenty.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19358
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera cz.2

Post »

Oczywiście, że można a nawet wskazane. :)
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
ivonar
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1129
Od: 25 lut 2016, o 01:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera cz.2

Post »

Już nie mam siły do mojego grudnika ;:145 Przesadziłam go z końcem lutego zgodnie z zaleceniami Norberta76 .Około połowy marca zauważyłam, że więdną i odpadają mu ostatnie człony z gałązek. Po konsultacji na FO przestałam się martwić, ale nie przestałam o niego dbać. Podlewałam jak ziemia przeschła, pilnowałam by nie poić go zbytnio - tyle by kilka kropli pokazało się pod doniczką. Od jednego do drugiego podlewania mijało zwykle 7-10 dni (czasami dwa tygodnie). Nigdy nie miał wody w osłonce, ponieważ wyjmuję roślinki z osłonek kiedy je podlewam. Od połowy kwietnia do podlewania dawałam biohumusu. Zraszałam co jakiś czas. Kilka razy, jak było ciepło i bez wiatru , wystawiłam go na taras (na trochę) i również zraszałam wodą destylowaną. Postawiłam go tuż przy przy wschodnim oknie tarasowym i by go trochę doświetlić odsuwałam firany. Słońce na niego bezpośrednio nie padało, ale światła miał dużo. A ON :!: :!: :!: Cały czas, od połowy marca, gubi ostatnie człony, kolor mu jakby wyblakł, gałązki są nieco zwieszone a niektóre wiotkie i cienkie. Kilka dni temu zabrałam mu osłonkę i podlałam w odstępie 5 dni (zrobiło się ciepło i ziemia szybciej przeschła po werandowaniu na tarasie). Co ja robię nie tak :?: :?: :?: Dzisiaj zrobione były zdjęcia. Mam nadzieję, że dobrze będzie widać dolegliwości roślinki. Popatrzcie i pomóżcie mi postawić grudnika na nogi. Zdjęcia z maja

Dla porównania zdjęcia wcześniejsze, z 3 marca:
Po przesadzeniu
Awatar użytkownika
ivonar
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1129
Od: 25 lut 2016, o 01:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera cz.2

Post »

:( nikt nie ma czasu :?: Wszyscy pracują w ogródkach, na rabatkach lub relaksują się na spacerach :?: Gdzieś tu na FO wygrzebałam posta, w którym było napisane, że grudniki po kwitnieniu mogą wyglądać nieciekawie. Tyle, że mój nie kwitł teraz. Może i miał taki zamiar w marcu, ale pączki opadły lub wyschły. A poza tym, nawet gdyby miał odchorować moje zabiegi i próbę kwitnienia, to stan ten trwa już dwa miesiące i poprawy nie widać. Znajdźcie, proszę, dla mnie chwilkę ;:180
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19358
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera cz.2

Post »

Hmmm. U moich były pomarszczone liście, ale to wskutek zbyt rzadkiego podlewania, natomiast końcówki mi nie odpadały.
Jak podlewasz, dużo i przy kolejnym podlaniu jak przeschnie delikatnie wierzchnia warstwa ziemi?
Grudniki o tej porze roku, aż do jesieni lubią obfitsze podlewanie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
ivonar
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1129
Od: 25 lut 2016, o 01:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera cz.2

Post »

Dziękuję, że jesteś. Na początku dawałam mniej wody, bo bałam się przelania (ziemia przesychała na palec). Ostatnio więcej - tak by woda pokazała się przez otwór w doniczce, a następne podlewanie, gdy ziemia była jeszcze wilgotna. Tak, jak teraz analizuję, to rzeczywiście zbyt go przesuszyłam ;:223 Wbiłam sobie w głowę, by go nie zalać, a nie pomyślałam, że to wiosna. I co teraz? Ilość wody i częstotliwość podlewania już zwiększyłam. Spryskuję go wodą destylowaną. Czy stanowisko ma dobre? Zasilić czymś innym niż biohumus?
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19358
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera cz.2

Post »

To epifit nie potrzebuje więc być specjalnie nawożony. Do swoich dodaję tylko od czasu do czasu biohumusu.
Jak możliwość wystaw go na słońce, a powinien szybciej odżyć.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
ivonar
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1129
Od: 25 lut 2016, o 01:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera cz.2

Post »

Dzięki. Teraz słońca ma być więcej. Mam nadzieję, że wydobrzeje.
EDITA
500p
500p
Posty: 556
Od: 7 lis 2014, o 18:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj.lubelskie

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera cz.2

Post »

Ostatnio nowe rośliny zaczęły się rozrastać i jest kilka białych pączków.
Awatar użytkownika
janek45
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4061
Od: 5 sie 2012, o 07:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warmia-Mazury

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera cz.2

Post »

Mój stoi na balkonie i pięknie się rozrasta.
Oaza spokoju u Janka
cz.1 cz.2 cz.3 aktualna
Awatar użytkownika
ivonar
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1129
Od: 25 lut 2016, o 01:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera cz.2

Post »

Witam ponownie. W moim grudniku, w ziem,i znalazłam malutkie, wielkości kolorowego łebka od szpilki, zielone i żółte kuleczki. Były na powierzchni ziemi lub tuż pod. Jedne były mniejsze inne większe, jakby dojrzałe. Kulki łatwo zgnieść. Wtedy widać wodnisto-białą ciecz. Kilka kulek spadło mi na podłogę i pękło. Te mniejsze wyglądają tak:
Zdjęcia kulek
Co to jest? Czy trzeba z tym walczyć i jak? Te małe, białe ziarenka, obok kulek, to żwirek akwarystyczny.
Zauważyłam te kulki też u peperomii, która porażona została czarną zgnilizną. Pisałam o tym w stosownym wątku, ale z tą sytuacją ma to związek. Myślałam, że kot mi coś przywlókł z pól i łąk - kręcił się blisko peperomii. Wyjęłam kuleczki (kilka sztuk) z doniczki i wyrzuciłam. Były większe niż u grudnika i bardziej zielone. Prosząc o poradę w sprawie peperomii nawet nie wspomniałam o kulkach. Tymczasem żywot peperomii chyba się kończy. Dzisiaj zauważyłam zgniliznę na kolejnym pędzie (po mimo tego że ją przesadziłam i usunęłam zarażony pęd). Grudnik też mi choruje od marca.Tyle, że u niego nie ma objawów zgnilizny. Te dwie rośliny nigdy nie stały blisko siebie. Może przeniosłam to coś na rękach z doniczki na doniczkę. Peperomia poszła do izolatki. Grudnik nadal byle jaki. Podniósł nieco gałązki i puszcza nowy listek, ale cały jakiś taki wątły. No i w związku z tym poproszę o poradę.
Awatar użytkownika
sauromatum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1730
Od: 18 maja 2010, o 08:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera cz.2

Post »

znaczy szczerze mówiąc wygląda mi to na kulki nawozu :wink: one są w osłonkach, wyciągane z paczki są twarde, po rozsianiu w ziemi, pod wpływem wilgoci wnętrze staje się płynne dlatego tak strzelają i mają płyn w środku. Widziałem już wiele wpisów gdzie ludzie zastanawiali się czego to są jajka - ale najczęściej jest to nawóz. I stąd ich kolorowe osłonki. Więc chorowanie roślin raczej nie jest tym spowodowane - chyba, że nawozu jest za dużo
Awatar użytkownika
ivonar
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1129
Od: 25 lut 2016, o 01:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera cz.2

Post »

Sauromatum, dziękuję za odpowiedź. Ja dokarmiam tylko biohumusem. Może te kulki były w podłożu, które kupiłam do przesadzania. W innych doniczkach ich nie zauważyłam. Choć i i nich nie grzebałam. Osłonki tych kulek są rzeczywiście nieco twarde, po zgnieceniu czułam pod palcami coś grubości kaszy manny. Poczekam i poobserwuję. Pozdrawiam.



---5 lip 2016, o 21:41 ---
?
Te kulki chyba były niegroźne. Grudnik żyje i chyba ma się nieco lepiej. Wyczytałam dzisiaj, że dobrze jest podlać grudnika słabą herbatą co 2-3 tygodnie. Czy ktoś może próbował? ? Mój rekonwalescent musi nabrać siły. Czy herbata to dobry pomysł ?
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19358
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera cz.2

Post »

Ale po co, skoro rośnie? U mnie dobrze się ma, bez podlewania jakimiś wynalazkami. Zresztą, czy w naturze są podlewane wyciągiem z herbaty? :wink:

Grudniki to epifity, nie potrzebują specjalnego nawożenia.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”