Tymczasowy ogród Margo_margo

[besia]

Małgosiu
U mnie w zeszłym tygodniu była noc z temperaturą 3,5 C i temperatura w ciągu dnia 28 C . Pomidory w szklarni oszalały . Liście na wierzchołkach się poskręcały , a teraz zaczęły ciemnieć im brzegi . Część kwitnie , u części dopiero pąki . Zobaczymy , trochę owoców będzie na pewno , ale urodzaju nie przewiduję . Dzisiejsza noc też zapowiada się nie ciekawie . Już jest tylko 9 C . Trudno , są rzeczy na które nie ma się wpływu . Oczywiście niebo bezchmurne i jutro rano przed pracą podlewanie konewką . W szklarni mamy założone nawadnianie , więc tylko wystarczy odkręcić kran .
Ogólnie nie jest źle , tu zwykle wiosny są suche , chłodne i gorące , ale za to w lipcu często padają deszcze i nawet jest takie powiedzenie ,, mazurski lipiec ,, .
Małgosiu i do usłyszenia . Beata .

[Margo_margo]

Oj, to bardzo zimno w nocy Jakiś dziwny ten rok...
Moje pomidory kwitną ale przez te upały nic nie zawiązały Może ten tydzień będzie lepszy- trochę polało, niższe temperatury. Tylko martwią mnie komunikaty o ZZ.
Opryskałam w sobotę HT a przy kolejnej wizycie zrobię opryski OW. Beatko? HT robisz ziołowe czy to nowe?
A wysadziłaś już dynie? Bo moje arbuzy i dynia jeszcze siedzą zadołowane w półcieniu Pewnie w sobotę je wysadzę.
Boszhe, ile ja mam znów zaplanowane na sobotę.... a jeszcze miałam zacząć robić płytki betonowe na obramowanie warzywnika....

Miłego tygodnia

[Maska]

Małgosiu ja mam pomidory w tunelu, jedne od początku kwietnia i nie powiem wysokie ładne krzewy, kwitną ale owoców Drugie nieco niższe wysadzone na początku maja też jedynie kwiatki mają. Dynie na grządce po 20 maja omarzły ale odbijają Arbuzy też mam w tunelu i dopiero się zbierają a za miesiąc no może trochę więcej powinnyśmy zbierać pomidory Komunikaty o ZZ no to trzeba pryskać ! ja na razie swoją mieszanką tymiankowa plus serwatka może doleję pokrzywówki
Miłego tygodnia!

[besia]

Małgosiu
Mam zrobione nowe HT , na tymolu i spirytusie . Dużo prostrze w wykonaniu , tylko trzeba tymol kupić . Dodać do oprysku można krochmal , mydło potasowe , magnez , środki ochrony roślin . Oczywiście nie wszystko na raz , ale w zależności od okoliczności i potrzeb . Można też bardziej manewrować procentowością oprysku .
W tym roku mam tylko trzy dynie . Dwie bananowe , ta odmiana jest u mnie po raz pierwszy (North Georgia Squash Roaster ) i Borghes Buttercup , ta oczarowała mnie w zeszłym roku . Plenna , odporna , owoce do 2kg max . Ciemnozielona , z lekkimi jaśniejszymi paskami , nie trzeba obierać skórki , w czasie pieczenia robi się miękka ( podobnie jak u Hokkaido ) , ale w smaku dużo lepsza od niej . Miąższ intensywnie pomarańczowy , suchy , zbity o smaku lekko orzechowym . Dla moich potrzeb idealna . Poza tym najlepiej smakowała myszom . Dyni w zeszłym roku miałam sporo , zbierane były sukcesywnie i leżkowały sobie w zacienoinym miejscu by obeschły im ogonki . Myszy były zainteresowane tylko tą odmianą , pożarły tylko dwie , bo w porę się zorientowałam . Były wydrążone w środku , najpierw wjedzony był środek , a potem miąższ . Owoc pozornie wyglądał ok , gdy się go wzięło do ręki okazywało się , że to tylko wydrążona skorupa . Drugiego uszkodzonego zostawiłam im do konsumpcji . Ja z myszami nie walczę , nie truję ich bo w mojej sytuacji lokalizacyjnej jest to bez sensu . Chronię się tylko przed ich wizytami w domu i staram się nie zostawiać im niczego do jedzenia . Dom i piwnica są dobrze zabezpieczone i dlatego żyjemy w względnej przyjaźni . Mają za to naturalnych wrogów : kuny , białe i brązowe łasice , jeże , sowy i kanie . Kota nie mam , bo włóczyłby się po lesie , może łapał by i mysze , ale łapał by też ptaki , których jest zatrzęsienie . Trzymają się u nas , bo całą zimą dokarniamy , a teraz wystawiamy wodę .
I takim oto sposobem z dyni zrobiła się cała opowiastka !
Rosną sobie te trzy sadzonki , mają po kilka listków i pierwsze zaczątki pączków kwiatowych , ale tylko męskie na razie . Mam nadzieje , że te dwie odmiany nie będą się między sobą krzyżowały bo należą do innych podgrup .
Pozdrawiam i wszstkiego dobrego . Beata .

[Margo_margo]

Marysiu Przy takich temperaturach jakie były w zeszłym tygodniu wiązanie w zasadzie było niemożliwe. Oby ten chłodniejszy tydzień dał nieco zawiązków. Część moich pomidorów miało pączki przy wysadzaniu ale wtedy było mokro i zimno. Teraz jest chyba optymalna temperatura więc jet nadzieja U mnie najwcześniejszy powinien być Stupice od Beatki (besia) ale jako pierwszy zakwitł Carbon.
A co to za mikstura z tymianku i serwatki?

Beatko Czekam niecierpliwie na relację dyniową a na nasionka Buttercup już się zapisuję Ja mam Hokkaido ale nie do końca spełnia moje oczekiwania. Robię z niej głównie zupę dyniową a historia z tymi myszkami bardzo mnie rozbawiła. Czyli na Halloween miałaś wydrążonego gotowca
Ciekawa jestem jaki będzie sezon n wszelkie dyniowe- najpierw zimno i mokro, teraz znów pogoda niekoniecznie dla dyń czy arbuzów.
A z HT trochę zaspałam. Miałam jeszcze trochę z zeszłego roku i miałam kupić tymol jak będzie się kończył zapas. A tu oprysków na pomidory, róże i jabłonie poszło więcej i biegusiem musiałam nastawić ziołową. Ale co tam, jeszcze zdążę kupić tymol

Buziaki dla Was.
Już niedługo sobota i wyjazd na wieś

[Maska]

Małgosiu od forumowicz wzięłam nalewkę tymiankową, a jako że moje kury nie chcą pić serwatki i szkoda wylać to wymyśliłam własny oprysk Jak się sprawdzi to opatentuje W końcu serwatka to samo zdrowie No to szybkiego piątunia

[Margo_margo]

Marysiu Piątunio zleciał bardzo szybko i to pewnie Twoje życzenie się spełniło
Serwatka do HT to chyba bardzo dobry pomysł. Pomodora sam pisał żeby do oprysków (w gruncie) dodawać mleko. Serwatka jest lekko kwaśna więc powinna wspomagać walkę z mikrobami.

Ja niestety dziś nie zrobiłam oprysków ze względu na deszcz A naprawdę powinnam- parch zapakował się na kiście jabłoni a pomidory błagają o papu. Liście pozwijały w ruloniki i na czubkach wzrostu widać braki azotu. Do tego chciałam je nieco ochronić OW przed ZZ. Mam nadzieję, że dotrwają do następnej soboty
Dzięki temu, że się ochłodziło zaczęły wiązać owoce. Znalazłam zawiązki na Dancing With Smurfs (Beatko ), Stupice, koktajlówka Snow White, Brandywine Red, Black Zebra (Beatko ), Carbon i Malachitowa Szkatułka



Papryczki, cebula i cała reszta także mają się dobrze



Dotarły do mnie wyczekiwane beczki na deszczówkę. Ponieważ były po ogórkach kiszonych, przepłukałam i od razu mogłam sprawdzić w jakim tempie się napełniają



Przez wciąż padał deszcz i brakło już zajęć pod dachem zaczęłam produkcję obrzeży do warzywnika Ciekawa jestem co z tego wyjdzie.



Nie zrobiłam tego, co planowałam ale udało się zrobić to, co wciąż odkładałam na później

Jutro postaram się pokazać kwiatuchy

[Maska]

Małgosiu ja bym tymi popłuczynami podlała rośliny kwasolubne. Robiłam żurek do oprysku jak radził P. i tę bryję wylałąm pod borówki, no na pewno im nie zaszkodzi Warzywka masz bardziej zaawansowane, ale i mnie jakieś kuleczki pomidorkowe pokazały się. Natomiast wypatrzyłam, że są pojedyncze co jeszcze nie kwitną Papryczki mają pączki, a wszystko dzieje się w tunelu Beczki mi się podobają i potrzebowałabym takie dwie....są ładniejsze od niebieskich Jabłuszko z rumieńcem ślicznie wygląda

[Margo_margo]

Maryś Nie zmarnowałam tych popłuczyn Żurek także kiszę ze względu na kwasolubne bo u mnie pH jest w granicach 7,5- 8. Jak nie mam żurku to daję kwasek cytrynowy do podlewania. Tak udało mi się przywrócić jedną borówkę do życia.
Beczki są na allll... po dwie sprzedawane albo po jednej. Mają dekle, uszczelki, atest do spożywczych a jedna nawet miała sito. Mają po 250l. Ja chyba skuszę się na jeszcze jedną bo mi rynna cieknie i trzeba to wykorzystać

Jabłuszka (te bez parcha) rumienią się co raz bardziej a gałęzie w tym roku wgięte do ziemi od ilości zawiązków. I nawet niewiele leci choć czerwiec zaraz się skończy.

Przy takiej pogodzie tunel to zbawienie!

[Maska]

Małgosiu ja jeszcze robię gnojóweczkę z rabarbaru (liście i obierki) i też pod kwasoluby jak nie masz rabarbaru to już masz, tylko błagam pisz, bo potem zapomnimy Opowiesz mi o beczkach w lipcu, bo na razie jeszcze nic nie kupuję
U mnie najleci stara szara reneta i antonówka, ale jest ich jeszcze dużo

[Margo_margo]

Marysiu, Ty masz złote serce ale gdybym pisała wszystko, co podoba mi się w Twoim ogrodzie to musiałabym go w całości przenieść do siebie. Ale te naj, naj zapisałam

Rabarbar mam siany w tym roku więc na gnojóweczkę trochę poczekam

[Maska]

Małgosiu pisać możesz, najwyżej nie dam żartuję co się nie da podzielić to poczekamy Ja sobie to kiedyś odbiję nie martw się

[Margo_margo]

Ale jak sobie odbijesz, skoro ja mam tylko takie najpopularniejsze, a takie u Ciebie od dawna rosną Cóż ja mogłabym Ci ofiarować?

Może nie masz jeszcze krzewuszki Minor black albo hortensji Bobo?
A z resztą, jak przyjedziesz do mnie to coś sobie może wypatrzysz

[Maska]

Małgosiu masz wiele ciekawych roślin, a ja pamiętam jak zaczynałam przygodę z FO też tak mówiłam. Wyobraź sobie zawsze ktoś znalazł u mnie roślinę, której nie ma. Mam krzewuszkę po poprzednikach o ciemnych liściach ale to na pewno nie ta więc patyczki rezerwuję, a hortensji też nie mam, jednak dostałam od Dorotki dużo patyczków i ukorzeniają się. Niestety zostawiłam karteczki z napisami które straciły na świeżości i już nie jestem w stanie odczytać jakie mam Więc nie martw się znajdziemy coś na pewno

[Margo_margo]

Marysiu, pocieszyłaś mnie, że jeszcze są takie roślinki, których nie masz. Krzewuszkę dostała kilka dni temu od Wioli i jest naprawdę piękna. Zwłaszcza jej kompaktowe rozmiary bardzo mi odpowiadają- pójdzie na wrzosowisko . Powoli przekwita i będę ją przycinała niebawem więc patyczki zapakuję pod klosz
Pytałaś mnie ostatnio o kosmatkę śnieżną. Zrobiłam zdjęcie z daleka. Jak tylko podrośnie to pojedzie do Ciebie



A dziś pokarzę swoje róże w kolejnej odsłonie

Tą ślicznotkę dostałam w czwartek od mojego eMa. NN w doniczce (Tesco), wysokość około 30 cm, nie pachnie ale jest urocza. Wygląda na to, że są 4 sztuki.



Ta podobnie jak poprzednia NN w doniczce (Obi) wysokość około 30 cm, nie pachnie są 4 sztuki w doniczce.



Czy ktoś z Was miał takie makiecianki? Zastanawiam się czy one będą zawsze takie małe czy raczej szykować im więcej miejsca

To moja ulubiona- być może White New Dawn. Otrzymałam ją razem z działką. Rośnie bardzo silnie, nie choruje, kwitnie do przymrozków.



Miniaturka od eMa, wystająca z pod gigant- ostróżki



Ta także miejscowa ale trudno mi zrobić dobre zdjęcie. Zawsze wychodzi jakoś nieciekawie choć w rzeczywistości jest piękna.