Na parapecie DAK

[DAK]

Ja wiem, że dla was to normalka i nie ma się czym podniecać, ale dla mnie to pierwsze kiełkowanie to niesamowite doświadczenie. Po ok. 1,5 tygodnia zaczęły kiełkować, najpierw były jasne, potem niektóre poczerwieniały, a niektóre są zielone.
(fotki otwierają się w pełnych rozmiarach):

Kuwetka jest zrobiona z dwóch podstawek do doniczek produkcyjnych (jedna w drugiej). W górnej zrobione są otwory w dnie, a na górze dwa otwory do nalania wody. Woda tam nalana może podsiąkać do podłoża. Na dnie jest cienka warstwa mieszanki zwykłego podłoża, potem piasku, a na wierzchu warstwa bardzo drobnego piasku. Trochę zraszam, ale nalewam też do otworków, by stale tam było wilgotno. Całość przykryta szkłem, ale nie szczelnie, tylko z możliwością wymiany powietrza. Wysiane 13 marca.





Na trzech ostatnich są Gymno, na reszcie to Notki. Notki wschodziły łatwiej i jest ich więcej.
Niesamowite jest obserwowanie, jak zmieniają się, przemieniają z kulek w coś co potem będzie żeberkami i wyglądanie kiedy pojawią się ciernie.

[raflezja]

Dla mnie to też niesamowite, zwłaszcza, ze nigdy nie wysiewałam.

Trzymam kciuki za wszystkie!

[Andrew Be]

Super maluchy
Bardzo lubię takie widoki, u mnie mam to samo, z tym że ciut więcej tego...
Trzymam kciuki, bo wiem, że jak się powiedzie, to w przyszłym roku...

[hen_s]

Przez wiele lat wysiewałem właśnie przez to, że bardzo mi się to podobało i fascynowało - czyli podobnie jak Ciebie.

Również trzymam kciuki za powodzenie akcji - choćby po to abyś się nie zniechęciła.

[przemek_pc]

Gratuluję i trzymam kciuki za maluchy!

[nolina]

Danusiu trzymam kciuki

[piasek pustyni]

Danusiu - ja tezuwielbiam ten moment, kiedy z nasionka, które skrupulatnie przed wysiewem oczywiście "obfocę', pojawia się potem coś...Najpierw niepewnie, jakby zaskoczone, co to za świat, a potem rośnie i widać z niej roślinę. Wielu takich radości Ci życzę!

[DAK]

Dziś na moich parapetach było upalne lato. Max. temp. 40 stopni, a jeszcze teraz jest 18,5.
Dwa notki mają objawy jakby zagotowania, z czego jeden nigdy nie kwitnący może paść, ale płakać nie będę - zrobi miejsce na małe co nieco jakichś zakupów na Kaktusiadzie

Na pączki wgapiałam się od samego rana i miałam wrażenie, że rosną w oczach, po okresie stagnacji w czasie tych chłodów.

Są na gymnolach i mamilarkach, tu tylko te bardziej dorodne na G. leeanum i na M. spinosissima v. monospina:


Jak tak siedziałam całe rano z nosem w cierniach to dojrzałam pierwszy pączuszek na "Śnieżce":

- tycie, ledwo widać, ale tak się cieszę, bo długo wyczekiwane.

Ale najbardziej to mnie cieszą pączuchy mediolobivii: M. leucanthema WR 305, M. haagei var. violascens f. odehnalii sobie 109 i M. haagei var. orurensis HS 170 :
, ,
Małe jeszcze, ale już naprawdę widać że to pączki, a ja już traciłam nadzieję, że u siebie ich kwiaty zobaczę.

Pączki są też na rebucjach i ajlosterach, ale tycie jeszcze. Nie wiem kiedy można sopdziewać się na lobivkach, ale to chyba trochę później.

I na koniec dla urozmaicenia kielichy moich cebul. Hippeastrum postanowiło w tym roku dawać mi po jednym, co pewien czas, więc będę miała ich długi sezon, zanim wszystkie się pootwierają, będzie radości na dłużej:

[raflezja]

Niesamowite te kaktusowe pączki!
Czekam w takim razie na kwiaty, a hipeastrum zachwycające!

[czarny]

Nooo, nieźle Ci powyrastały te maluchy. Nie to co głodówka u mnie ;) To tylko teraz czekać na biel, róż i żółto-czerwone kolory mediolobiwek.

[piasek pustyni]

I ja też czekam na ten kolorowy zawrót głowy!

[brombiel]

Ale piękności ...tyle pączków

[DAK]

Nooo, nieźle Ci powyrastały te maluchy. Nie to co głodówka u mnie ;) To tylko teraz czekać na biel, róż i żółto-czerwone kolory mediolobiwek.

One jakieś zawsze u mnie wyglądały na obżarte i opite. Nawet teraz po zimie (jeszcze bez podlewania) nie są zasuszone, ale jak baryłeczki. Jak zakwitną to najszczersze słowa uznania i podziękowania będą się należały tobie.
Ja oszalałam na ich punkcie i nie mogę się już doczekać - i tak się cieszę jak małe dziecko z upragnionej zabawki.

[hen_s]

Danusiu - Marek roznosi tą mediolobiviową chorobę tu na Forum! Nikt Cię nie ostrzegł na czas?

Też na to zapadłem, już bodaj 2 lata temu... I dziś u mnie medio dużo, razem więc będziemy na pączki na tych roślinach a potem kwiatuszki czekali...
Cóż, w dobrym towarzystwie zawsze raźniej!

A kolor Hippeastrum super!

[DAK]

Henryku, ty też sporo chorób rozsiewasz. Gymnole to z kolei twoje dzieło Hoje to ugruntowanie choroby, która gdzieś od lat tkwiła w uśpieniu.
Ale ja lubią roznosicieli taaaakich chorób. Szczególnie, że oferują potem towar o takich walorach i takich super genach, że rosną i oko cieszą.