Właśnie wróciłem z siłowni. Rozgrzewka, próby z ciągiem górnym, ciężar ok 25-30 kg, bliżej tego pierwszego. W szerokim uchwycie i w wąskim nachwytem drążka.
Rozgrzewka i 2 x seria 12 powtórzeń. Odjąłem jakąś 5 i dołożyłem coś cięższego 10 powtórzeń i 8 w wąskim. Dołożyłem te zdjęte 5kg i 8 w szerokim i 6 w wąskim uchwycie.
Do tego ćwiczenia w obwodzie (tzw. 7 min ćwiczeń) 30sek.10sek. Tego 2 serie. Rozciąganko i pod prysznic. Czas 37 min.
A to wczorajsze ćwiczenia:
Mam serię ćwiczeń na prawie wszystkie mięśnie. Wreszcie robiło się je z czuciem bezpieczeństwa. Czyli tak rozgrzewka 1x12 3kg potem 1x12 3kg potem 1x10 5kg potem 1x8 7,5 kg
Nie udało mi się zrobić tylko części 3 serii do końca. Poległem przy klatce i mięśniach grzbietu. Jutro zamieszczę link do pliku z tymi ćwiczeniami. Zajęło mi to 2h i 15 min. Możliwe, że tak długo bo najpierw trzeba było przeczytać jak te ćwiczenie wykonać. Także rozgrzewka zajęła z 1 h. Potem parę minut przerwy po rozgrzewce i od nowa. Cała seria z małymi przerwami na czytanie... 2 seria tuż po parominutowej przerwie i zmianie obciążenia szła troszkę szybciej. Wystarczył rzut oka na kartkę. 3 to już z górki, choć ciężko było zrobić 8 powtórzeń, przy niektórych ćwiczeniach na barki tylko 6 powtórzeń.
Coś sobie przedwczoraj zrobiłem z nadgarstkiem. Chwiałem się podciągnąć na drążku i coś nagle gdy drążek miałem w połowie oczu strzeliło... Boli mnie pod małym palcem. Nie mogłem zrobić podstawowego ćwiczenia z hantlami na przedramię

Wcześniej mnie tak zaczął pobolewać w listopadzie i grudniu, ale przestał. I dało się radę robić przedramię z obciążeniem 7kg po 3 serie i 12 powtórzeń.