Morela - jaką wybrać odmianę?

[Reposit-11]

W Suwałkach bym próbował, palmety na południowej ścianie domu

[garom]

Próbować porównywać można, ale trzeba brać pod uwagę warunki pogodowe (tak jak zauważył kolega powyżej) i występowanie patogenów. Udało mi się parokrotnie spróbować owoców moreli, ale biorąc pod uwagę ich częstotliwość owocowania w moim rejonie i atak patogenów uznałem,że nie ma (dla mnie) sensu uprawiać dalej tego gatunku. Zaznaczam jednak, że nie odwodzę nikogo od uprawy moreli, życzę powodzenia i jak najczęstszych zbiorów.

[szukacz]

Wymagania klimatyczne moreli są podobne do wymagań winorośli europejskiej - vitis vinifera. W Polsce północna linia dla tej uprawy to Hełm Lubelski do Gorzowa Wielkopolskiego. Lubuskie, Wielkopolska, Śląsk i południowy kraniec Zachodniopomorskiego, to najwłaściwsze lokalizacje.
A czy próbowaliście ze śliwomorelą? dobre to jest?

[sofijapz]

Sadząc morelę trzeba też wziąć pod uwagę fakt, że wszystkie odmiany do obfitego owocowania potrzebują zapylacza w postaci innej odmiany, nawet te samopylne, tak jak Early Orange. Ponad trzydzieści lat temu większość działkowiczów w moim ogrodzie działkowym sadziła tą odmianę, polecaną ze względu na coroczne obfite owocowanie i smaczne owoce. Po około dziesięciu latach wszyscy pozbyli się moreli, gdyż pięknie kwitły, lecz owoców nikt nie mógł się doczekać z powodu, jak wtedy myślano, przemarzania kwiatów.
Nie mogłam zrozumieć, dlaczego opis odmiany tak rozmija się z rzeczywistością. Dopiero niedawno przypadkowo natrafiłam na program telewizyjny, w którym fachowiec radził, by koniecznie sadzić przynajmniej dwa drzewka moreli różnych odmian, jeśli ktoś chce zebrać dobry plon. Chyba, że ktoś dogada się z sąsiadem, by ten posadził obok też morelę, ale innej odmiany. W moim ogrodzie działkowym nikt nie uprawia już moreli, a na posadzenie dwóch drzew moreli na 3-arowej działce po prostu nie ma miejsca, więc zrezygnowałam, mimo że je uwielbiam a region sprzyja uprawie ( zachodnia Polska )

[Reposit-11]

Można by próbować zaokulizować/zaszczepić inną odmianą. U mnie zaleszycka jakieś owoce niby zawiązała, ale early orange niestety przemarzła powyżej osłony i nie miałem zapylacza. Może za rok będzie lepiej.

[szukacz]

Mieszkam w Szczecinie i tu uprawa moreli jest ryzykowna już tylko dla przeżycia samego drzewka, choć bywają stare i wielkie okazy. A byłem na wakacjach na śląsku i tam bywają brzoskwinie i morele dziko rosnące, bez żadnej ochrony, pryskania itd. Miałem przyjemność konsumowania moreli poniemieckiej z Dębna, została niestety ścięta przez budowę domu, zanim pobrałem zrazy. Tak więc lubi suchszy klimat, mocniejsze słońce i nie za mocne zimowe mrozy.
Na pewno poszczególne odmiany różnią się przystosowaniem do naszego klimatu północy europy, jednak generalnie padają na choroby ze względu na niedostosowanie klimatyczne.

[amatorroli]

Mieszkam w Szczecinie i tu uprawa moreli jest ryzykowna już tylko dla przeżycia samego drzewka, choć bywają stare i wielkie okazy. A byłem na wakacjach na śląsku i tam bywają brzoskwinie i morele dziko rosnące, bez żadnej ochrony, pryskania itd. Miałem przyjemność konsumowania moreli poniemieckiej z Dębna, została niestety ścięta przez budowę domu, zanim pobrałem zrazy. Tak więc lubi suchszy klimat, mocniejsze słońce i nie za mocne zimowe mrozy.
Na pewno poszczególne odmiany różnią się przystosowaniem do naszego klimatu północy europy, jednak generalnie padają na choroby ze względu na niedostosowanie klimatyczne.

Mam Hargranda owocującego, w tym roku pięknie zakwitł, ale przymrozek wszystko ściął.
Do tego ładnie rośnie Zaleszczycka i Compacta, za maks 2 lata spodziewam się owoców.
Z brzoskwiniami też nie ma wielkiego problemu, nie tylko u mnie, rosną dziczki i odmianowe nawet bliżej morza. Co prawda nasz klimat zrobił się od kilku lat kompletnie do kitu, druga Irlandia, kraina deszczowców, imperium słoty, to prawda, więc o szlachetniejszych odmianach wymagających dużej ilości Słońca, możemy zapomnieć. Dotyczy to też śliw, jabłoni i grusz.

[dago]

Moja morela zaleszczycka tydzień temu opuściła wszystkie liście (wsadzona 2 lata temu) i usycha. Raczej nie do odratowania. Czy to wina ciężkiej i lekko mokrej ziemi?

[garom]

Może to być wina suszy, podłoża lub jak u mnie leukostomozy... . Miałem tak kilkanaście lat temu i od tego momentu nie uprawiam moreli, ale może koleżanki i koledzy aktualnie uprawiający ten gatunek wskażą przyczynę tego problemu.

[roots23]

Jakie polecacie morele, wytrzymałe na różne warunki pogodowe i choroby?

[Dareku]

Zaleszczycka - jak na razie 5 lat w gruncie, i żadnych chorób a mam klimat bardziej morski i mało sprzyjający dla moreli. Odporność na zimowy mróz jest wystarczająca praktycznie dla całego kraju. Wadą jej (jak zresztą każdej moreli) jest wczesny termin kwitnienia. Smakowo - są inne lepsze, ale zła nie jest. Dla mnie ok.

Po za tym Early Blush sam posadziłem dopiero rok temu (5 lat temu jakiś gałgan wcinsoł mi śliwkę zamiast tej odmiany ), ale od znajmych sadowników słysze że nie choruje, a jej zaletą jest chyba najwcześniejsza pora owocowania wśród moreli oraz ponad przeciętna odporność kwiatów na przymrozki wiosenne.

[Adas11]

Najwcześniej kwitnące odmiany Moreli to Early Orange i Wczesna z Modern a więc potrafi 7-8 dni wcześniej kwitnąć od odmian późno kwitnących takich jak Somo , Bergeron , Węgierska Wczesna , Sirena .
Niestety bardzo dużo osób kupuje odmianę Early Orange która choruje wymaga zapylacza ( kwiaty przemarzają wiosną ) bardzo wcześnie kwitnie i dlatego nie owocuje .
Zamiast Early Orange można posadzić np. Karolę która jest samopylna ok. 4 dni później kwitnie i owocuje w połowie lipca lub Harcot który wymaga zapylacza .
Jeśli chcemy jeść morele pobielmy drzewa i w razie zmycia powtórzmy bielenie szczególnie od ok. 20 lutego do 15 kwietnia które dodatkowo opróżnią kwitnienie i w ten sposób ominiemy większe przymrozki a morele będą owocować co roku .
Większość moreli wytrzymuje mrozy -30 *C ale są takie które przeżyją do ? 40 *C .
Jak za uwarzyłem coraz więcej nowych odmian jest sadzonych w Polsce które są mniej zawodne .
http://www.ogrodinfo.pl/drzewa-owocowe/ ... -na-mroz/1

[szukacz]

Od kilku lat mam Bergeron. Rośnie i w 2016 miała pierwsze owoce, które jednak skonsumował jakiś skrytomorelożerca, tak więc nie wiem jak smakują, drzewo jak na razie nie choruje. Morela nie lubi kwaśnej i mokrej ziemi.

[Dareku]

Niestety bardzo dużo osób kupuje odmianę Early Orange która choruje wymaga zapylacza ( kwiaty przemarzają wiosną ) bardzo wcześnie kwitnie i dlatego nie owocuje .
Zamiast Early Orange można posadzić np. Karolę która jest samopylna ok. 4 dni później kwitnie i owocuje w połowie lipca lub Harcot który wymaga zapylacza .

Zarówno Early Orenge jak i Karola są częśćiowo samopłodne. Co w przypadku moreli oznacza tyle, że bez obcych zapylaczy związki owoców pojawią na 10-20% kwiatostanów (zakładając że przebieg pogody jest wystarczający). W oby przypadkach nie jest to poziom który gwarantuje optymalną plenność więc powinny być zapylacze, ale owocować będą. Jeżeli nie ma możliwości aby dosadzić zapylacza, albo jest ale za daleko to wystarczy kilka gałązek obciąć i powiesić w butelce z wodą na naszym drzewku.

[Adas11]

Jak zaczął kwitnąć Goldrich to moja Early Orange zaowocowała dopiero w 7 roku po posadzeniu . Od 4 roku po posadzeniu zaczęły mi owocować Goldrich Harcot i owocują co roku .
Jeśli kupiliśmy Early Orange to niestety jeśli w pobliżu nikt nie ma innej odmiany to nie będziemy mieli owoców ( warto pobielić drzewa aby opóźnić kwitnienie) jeśli nie dokupimy innej odmiany zapylacza bo ona jest obcopylna zresztą badania to potwierdziły .