Sławku, dziękuję za iryska. Ja mam ich sporo, tyle że to jeszcze sama "młódź". Choroba irysowa dopadła mnie w ubiegłym roku, jak trafiłam na forum i chyba na Twoim wątku było takie zdjęcie, gdzie przez kratki altany było widać niebieskie irysy. No i "wsiąkłam". Cały sezon szukałam niebieskich irysów i kupowałam, kupowałam. W sumie kupiłam różnych grubo ponad setkę. Co wyrośnie - zakwitnie z moich zakupów, to się dopiero okaże

Podoba mi się bardzo irys first wave i inne tego typu, niestety nie mam go jeszcze w swojej kolekcji.
"Zwiedziłam" irysy w Ameryce, Australii, Nowej Zelandii, Rosji, Czechach, Ukrainie itp. No ale tamte, najczęściej są nieosiągalne (zabójcze ceny). Dlatego czasem zaglądam do Ciebie, by "oko pocieszyć".
Pozdrawiam. Lidka