marzenarudaPiękna ta biała budleja też jest oblepiona motylami?bo ciekawi mnie czy kolor ma znaczenie .Ja mam flower power i jest bardzo dużo motyli trzmieli pszczół na niej.
Szczerze mówiąc, spodziewałam się większego nalotu
Na jeżówkach jest o wiele więcej, czasami siedzą po trzy na jednym kwiatku .
Niestety nie potrafię zrobić dobrego zdjęcia w pełnym słońcu
Sadź rośliny nie tylko wabiące, ale i takie na których gąsienice mogą żerować. Bo skąd się mają brać motyle skoro dookoła wszystko pięknie wypielone i każdy szkodnik wypryskany ? :>
To ja dodam swoje trzy grosze jako, że wcześniej interesowałem się bardziej entomologią niż botaniką. Ktoś coś napisał o gąsiennicach. Większość kolorowych motyli dziennych w żadnym wypadku nie stanowi problemu dla naszych roślin. Dla większości naszych rusałek rośliną żywicielską jest pokrzywa i z tego względu czasem warto zostawić w ogrodzie dla niej miejsce. Pokrzywa jest jedną z tych roślin, którą zamieszkuje ogromna ilość owadów. Podobnie jak wśród drzew takim domem dla owadów jest dąb. Na zdjęciach w tym wątku widziałem rusałkę pokrzywnika, pawika, admirała- wszystkie żerują na pokrzywie. Poza tym zauważyłem fruczaka gołąbka który związany jest z przytulią oraz bielinka cytrynka który wtrążala liście szakłaku lub kruszyny czyli krzewy leśne. Ponadto pospolitak przestrojnik trawnik związany z murawami trawiastymi. Coś tam może jeszcze było ale nie będę się zagłebiał. U mnie głownym problemem jest bielinek bytomkowiec, którego gąsiennice siedza na głodkach, gęsiówkach i innych kapustowatych.
Jeśli chodzi o rośliny przywabiające motyle to wszystkie już w tym wątku były. Buddleja oczywiście jest super ale bardzo kłopotliwa w uprawie. Traktuję ją jako raczej soliter niż krzew bo trudno zimuje. Raz nawet mi wyginęła ale jakos tak dziwnie sama się rozsiała. Cynia jest super dla motyli. Potwierdzam też astry jesienne. Sadziec konopiasty to mistrz ale go nie uprawiam bo u mnie rośnie masowo nad rzeką bez mojej pomocy. Jak mi się cos przypomni to napiszę ale to nie takie proste. U mnie w ogrodzie wiele roślin przywabia motyle i ciężko jest ustalić co je przywabia w szczególności.
Problem polega na tym, że od sierpnia zmniejsza się ilość roślin ciekawych dla motyli i stąd tak ciągną do tych budlei i do tych astrów jesiennych i w sumie to te kwiaty są atrakcyjne tylko dlatego bo są.
Ogród całkiem inaczej wygląda jak coś w nim lata, łazi. Jak widać, że coś żyje. Zgadza się teraz panuje moda na tuje i trawnik jak napisała tomaszkowa. Mało w takim ogrodzie różnych żyjątek a co dopiero żeby były tam motyle. Taki ogród wygląda jak "sterylny". Niby coś rośnie a życia jako takiego to nie widać.
Witam, cieszę się, że znalazłam ten wątek.Postanowiłam, że w tym roku powstanie u mnie motyli zakątek. Zwłaszcza ze względu na mego synka. Mam kawałek ziemi do zagospodarowania Będę czerpać z waszej wiedzy bez skrupułów Zabieram się za cztanie, pewnie pojawią się i jakieś pytania.
Dołączam się do budowy listy wabików na motyle.
na pewno wszelkie rośliny powszechnie rosnące w Polsce: fiołki, stokrotki, krwawnik.
Z roślin ogrodowych, które u mnie wabią motyle to lawenda, żurawka (chociaż bardziej lubią ja pszczoły), ostrogowiec, słoneczniczek, maki, gailardia, tymianek. Ale królową w zwabianiu motyli było oregano - lebiodka. Jak przechodziłam obok to unosiła się chmara motyli, pszczół i innych owadów. A jak siadały na kwiatach oregano to się pędy uginały. Budleja może się skryć do lebiodki. Ale ją usunęłam, bo jest ekspansywna - rozsiewa się jak szalona.
Ja tak jak motyle uwielbiam kwiaty. Kiedyś uprawiałam wyłącznie kwiaty, a motyli było tam całe mnóstwo, dziś mój ogród wygląda inaczej, bardziej praktycznie: trawniki, krzewy, a kwiatów już mniej, ale motyle nadal przylatują- uwielbiają pachnące wiciokrzewy i zlatuje się do nich wiele tzw. polskich kolibrów- ciem podobnych do kolibra, szybkich jak błyskawica z długą trąbką.
Zdjęcia mojej działki, kiedy jeszcze miałam prawie wyłącznie kwiaty i motyle: