
Piękne pokazałaś róże, a ja chciałam zapytać o Tuscany - czy nie chorowita?
Ogromnie lubię takie purpury i chętnie bym sobie ją sprawiła.
Pozdrowienia!
Rozumiem Twój stan obecny jak rok temu zamówiłam róż za kilkaset zł. to też nie wiedziałam czy mam się cieszyć, ale płatność była rozłożona i jednak się cieszyłam, a teraz mam co oglądać ....i Wy teżMaska pisze:Dorotko i Alu do tej pory ucinałam gałązkę obierałam liście zostawiając tylko te na górze najwyżej dwa. Wtykałam w pulchną ziemię i przykrywałam butelką plastikową. I tu na ogół jest powodzenie, ale ważne żeby ta ukorzeniona sadzonka przetrwała zimę. Zostawiam na zimę z tą butelką tylko jeszcze obsypuję kompostem do połowy butelki i zasypuję liśćmi. Jeżeli butelka jest 1,5 litrowa obcinam denko, korek odkręcam, jeżeli 5-litrowa obcinam szyjkę i w dnie robię parę dziurek nożyczkami. Oto cała tajemnica. Po raz pierwszy robię wg instrukcji http://www.youtube.com/watch?v=EfukLgUT ... pp=desktop
Milenko wybacz ominęłam Cię, ale już przepraszając odpowiadam: 1. QoS jest u mnie pierwsze lato i kupiłam ją jako różę odporną na mróz, tego lata nie chorowała, mimo że obok był Chopin z mączniakiem, Fresia według mnie jest nie do zdarcia, kwitnie, nie choruje i oprysk z pokrzywy na mszyce to jedyny zabieg na niej, białe kuleczki kupione w którymś dyskoncie już nie pamiętam czy to B czy L ale jako róża biała, nie spotkała dotąd jej nigdzie. To jest jej pełnia kwitnienia, takie kuleczki, rośnie w głębokim cieniu.Mandragora pisze:Marysiu, z Wyspą to już nawet nie próbuję być na bieżąco, ale w ogrodowym muszę, choć też niesamowicie pędziszFaktycznie jakaś zmowa różana panuje na forum, aż strach zaglądać do zaprzyjaźnionych wątków
Powiedz, jak ze zdrowiem Queen of Sweden i Fresii? Zaintrygowała mnie też ta biała: http://images65.fotosik.pl/539/419d6b4ea70c4ba2.jpg Znasz może jej nazwę? Masz jeszcze jakieś fotki w pełni kwitnienia?