Wczoraj kupiłam sobie w netto trochę wiosny na to dziesiejsze - 10,strach wyściubic nos z domu,bo na dokładke strasznie wieje.
Ewa,jedna róża na pergoli przy basenie jest chyba nn,chyba,ze gdzieś odnajdę opakowanie,a druga na metalowej pergoli przy wiciokrzewie to na pewno ena harknes.
Gosiu,po lewej stronie to jest młoda trawa jakaś,co nasionka dostałam od Tadzia,wykiełkowała mi jedna sztuka,obchodziłam się z nią jak z jajkiem,żeby zebrać nasiona,a we wrześniu u mnie był duży mróz i poszła w zapomnienie.Tak wyglądała jak kwitła.
Ilonko, w sezonie jest tyle ogrodów do zwiedzania i tyle dzieje się na swoim podwórku,ze nie skojarzymy wszystkiego.Teraz jest czas,zeby na spokojnie obejrzeć wszystkie wątki i patrzymy inaczej mając zimę za oknem.Lubię swój kolorowy ogród,ale boję sie co z niego zostanie,bo codziennie rano mam coraz więcej gór i dolin od kretów.Nie wiem skąd się biora ,bo mam zryte miejsca,gdzie dotą kretów nie było, a trawnik wzdłuż i w szerz,nie mówiąc o rabatach,gdzie mam posadzone nowe cebule.
Marzenko,taki był mój zamiar.Po elewacjo będzie jeszcze jedna pergola połączona z tymi,co są i wsadzę jakąś jasną różę pnącą.Chciałabym mieć tylko moc wyprowadzenia kretów od siebie,bo czar pryśnie jak śnieg stopnieje.
Bożenko,witaj po dłuższej przerwie,mam nadzieję,ze zagościsz już na dłużej.
