Nie było mnie w sposób parapetowo aktywny, dość dawno ale nie będę wracać do czasu sprzed roku niemal.
Przedstawię wydarzenia i zdjęcia nieco aktualniejsze. Muszę jakoś jednak dawkować te nowiny aby Was
nie zanudzić.
W II połowie ubiegłego roku i przez zimę bardzo zaniedbałam moje rośliny ale okazało się, że niektóre z nich
przeżyły i urosły:
Niektóre wymagały reanimacji:
Niektóre rosną, chociaż marnie, na dodatek trochę przystrzyżone:
Ta mnie dobija tymi wąsami, ale niech tam...:
Z wiosną ruszyła:
Myślałam, że jej nie mam:
Kupiłam cięte ok. 1,5m i teraz mam taką dorodną:
Staczka. Drugi rok ma i taaaaka wielka:
Ale listeczki są piękne:
Rośnie byle jak i jeszcze chyba żarówka jej zaszkodziła. A mówią, że światło najważniejsze:
Rośnie w "naparstku":
Mam trochę nowych nabytków. Jedna z ładniejszych:
Ukorzeniają się:
Uwagi przyjmuję z wdzięcznością (zachwyty również

) a cdn!