kogra pisze:Iwonko a gdzie to się zapodziałaś ? Czas zajrzeć do swojego wątku i coś wkleić.

Oj
Grażynko, Grażynko...wyobraź sobie, że wystarczy wyjechać na cały dzień z domu, aby po powrocie nie poznać swojego ogrodu.
Kiedy wczoraj rano wyjeżdżaliśmy do Gorlic, świeciło słoneczko i praktycznie przez cały dzień nam towarzyszyło.
Po powrocie do domu zastaliśmy nadal przyjemną pogodę, ale coś mi się nie zgadzało.
Dlaczego na podjeździe jest tyle kamieni

Gdzie są moje tulipany i dlaczego w ogóle wszędzie leży tyle zielska
Na szybko zrobiłam wywiad środowiskowy i okazało się, że w czasie mojej nieobecności przeszła okropna trzygodzinna burza.
...a tak chciałam pochwalić się moim pierwszym kwitnącym powojnikiem...taka byłam dumna z host...
...a tak wygląda ścieżka pod pnącą różą...
Chlip, chlip...dobrze, że chociaż konwalie nie ucierpiały, bo co to byłby za maj, bez tych cudownie aromatycznych kwiatków
Jolu okazało się, że mam dwie hosty tej samej odmiany, choć drugą kupiłam jako 'Frances Williams'
Jeżeli chodzi o "Albopticę", to bardzo dobrze przyrasta i jest dość odporna na suszę, więc nie muszę stać nad nią z konewką
Jolu & Kasiu skoro spodobała wam się moja Zuźka, to co powiecie o Azie
Co prawda nie za bardzo chciała pozować, ziewając przy tym okropnie, ale drugiej szansy już nie dostanie
