Marzenko, ismeny są z kapryśne. Nie można ich za głęboko sadzić bo nie kwitną. Ja mam dwie cebule, z których tylko jedna zakwitła. Też leżały w garażu bez piasku. Jak są twarde to ok, nie powinny przemarznąć. Wsadź je teraz do donicy albo od razu do gruntu. Z tego co pamiętam w zeszłym roku to sadziłam równo z liliami. Lilie miały już po pół metra jak ismena się obudziła. Może teraz też jeszcze wylezie, szkoda by było gdyby padła bo to bardzo egzotycznie wyglądający kwiat.
Agness, no patrz co to człowiek w pośpiechu wyczynia połykając co trzecie słowo. Doczytałam że masz ściany takie jak ja, ale zamiast niebieskiego wiśnię. Ale nie doczytałam że chodzi ci o tą szarą część. No to teraz mogę już sobie to wyobrazić. Takie połączenie też bardzo mi się podoba. Też lubię kontrasty i przekorę. Ja w innym stylu, nie nowoczesnym, chcę urządzić taras. Zrobić z niego taki niby pokoik z lekkim prowansalskim zacięciem. Ale jak tak się zastanawiam to też będzie nowocześnie a jedynie elementy będą stylowe, no i kolorystyka zbliżona. Ja jednak nowoczesnego stylu się nie wyzbędę. On jest dla mnie bazą.
Co do szycia to tak niezupełnie. Jestem domorosłą krawcową. Nigdy mnie nikt tego nie uczył. Samo jakoś wychodziło. Szyłam nawet spodnie a to podobno najtrudniejsze. Miałam masę Burd, choć nigdy nie skorzystałm z żadnego wykroju. Służyły mi jako inspiracja. Niestety parę lat temu ukradli mi je wszystkie razem z samochodem. Były przygotowane do przeprowadzki. Zresztą od wielu lat też mi się nie chce szyć. Szyję to co muszę a raczej naprawiam lub przerabiam. Tak dużo jest ciuchów że szkoda mi na to czasu. Taniej i szybciej można coś kupić.
Paryska, bardzo dziękuję, latarenki dostałam od M na Walentynki. No oczywiście, że sama sobie wybrałam
Pewnie jakiś wątek wnętrzarski by się przydał, wymiana doświadczeń na tym polu też byłaby pewnie bardzo ciekawa. Choć ja z trudem wyrabiam się żeby tutaj zajrzeć, na nic innego nie ma już czasu. Ale Twoje komody widziałam i są cudne. Masz niesamowite zdolności i pomysły. Miałabyś na takim nowym wątku mnóstwo fanów 
O ismenie pisałam wyżej u Marzenki. Posadź ją jak najszybciej do donicy lub do gruntu bo ona potrzebuje dużo czasu żeby ruszyć. Nie za głęboko. Powinna sobie poradzić.Ewo, ja się nie mogę weekendu doczekać, choćby lało to ja będę w ogrodzie pracować. Jest szansa że śnieg u mnie też stopnieje bo pokazały się pierwsze plamy ściółki odkryte już.
Kupiłam wczoraj prowizoryczny płotek dla Lykkefundów. Zanim będzie kostka i kamienny murek, muszę zrobić zabezpieczenie przed psami. Jeszcze tylko drewnochron i do przodu 
Gosiek, z Domo to robisz tak jak ja, tyle że nie siedzę na forum bo za słaby net i fotki się nie otwierają. Ja wtedy ściągam zdjęcia, wybieram nadające się i obrabiam. M pyta czy może przełączyć bo przecież nie oglądam a ja warczę że mam podzielną uwagę
Zasoby się trochę powiększyły bo z ostatniego zamówienia od p. Marka powstało 28 doniczek. Niestety już mi zabrakło a jeszcze 10 orlików zostało do posadzenia. Muszę przewrócić garaż do góry nogami, może jeszcze jakieś doniczki znajdę.Ostatnie zamówienie, które właśnie posadziłam do donic to:
Tawułka Hyazinth
Brunnera Variegata
Przegorzan Veicht's
Funkia Fire&Ice
Płomyk Darwin Joice
Tojad Fisheri
Orlik Barlow Black
Orlik Biedermeier
Wczoraj zajrzałam do Praktik. obejrzeć pergole i kupiłam Floksy Blue cośtam. Muszę tam znów zajrzeć bo kto kupuje jedną roślinę
Muszę jeszcze conajmniej 4 kupić żeby była ładna kępa 
Wiatr zawiewa, to moze przewieje te chmurzyska. Mialam dzisiaj zaczac sezon i rozgarnac kopce rozycom a tu takie kwiatki z deszczem i grzasko na rabatach bedzie buuu
Kopce może lepiej rozgarniać jak nie ma piekącego słonka? Nie masz gustownych gumiaczków? Może błotko Cię nie wciągnie. Nie wierzę że odpuścisz 
No to trudno, zrobisz tylko tam gdzie sięgniesz ale Ci współczuję bo mnie by rozniosło 
Miałam cię właśnie pytać, kiedy zamierzasz otworzyć wątek, a tu jakoś gdzieś u kogoś będąc, zauważyłam twój wpis i jakieś mikroskopijne litereczki w twojej stopce. Pomyślałam, że muszę to sprawdzić, bo coś mi się nie zgadzało. I masz ci los, patrzę, a tutaj już 12 strona. Obejrzałam więc hurtem klimatyczny leśny ogród. Pomyśłałam sobie, że chyba masz nowy aparat, bo zdjęcia jakby inne, takie dojrzalsze i bardziej klarowne. No i cóż, jestem tu obecna i cieszę się, że znowu jesteś na swoim miejscu 
nie wiem dlaczego. Na wszelki wypadek spryskałam Score przy okazji, jak robiłam oprysk strzyżonych. Wiem że lepszy byłby Previcur, bo on jest łagodniejszy dla młodych sadzonek ale nie miałam w domu. Miłego tygodnia, oby szybko minął i znów był weekend 
