Igusiu wrażeń bardzo dużo, tym bardziej, że wycieczka była dwudniowa z noclegiem w Rudzie Śląskiej. Bardzo trafnie to ujęłaś, takich spotkań się nie zapomina. Rozmawiało nam się tak, jakbyśmy się znały od dawna, a czas bardzo szybko leciał.
Zgadłaś, na ostatniej fotce przepiękny Eucharis.
Grażynko dokładnie tak jak napisałaś, pełnia szczęścia. Przywiozłam dużo roślinnych podarunków, wczoraj cały dzień sadziłam. U Marysi styl ogrodu podobny do Twojego, ale ogród dużo większy.
Marysiu Masko róża Irenki jest olbrzymia i pięknie pachnie.
Marysiu mar33 oczywiście, jeżeli tylko zdrowie pozwoli, to nie odpuszczę sobie obejrzenia Twojego ogrodu również latem, kiedy wszystko zakwitnie. Teraz jesienią było cudownie, więc nie umiem sobie nawet wyobrazić jak ogród będzie wyglądał, gdy przybędzie w nim kolorów. Wszystkie podarowane roślinki już posadzone. Muszę się śpieszyć ze wszystkim, bo za tydzień zakręcą wodę na działkach, a wysadzania z doniczek jeszcze trochę zostało. Cebulki też jeszcze nie wszystkie w ziemi.
Nie ochłonęłam jeszcze całkiem po wycieczce, ale czuję się już lepiej. Miałam dzisiaj przymusowy spacer do okulisty na piechotę w obie strony. Po drodze myślałam o naszym spotkaniu i przywoływałam sobie obrazy z Twojego ogrodu, nawet nie wiem kiedy byłam na miejscu.
Kilka dzisiejszych zdjęć

spóźniona galtonia

cykoria podróżnik

powojnik

pięknotka Bodiniera

aster marcinek

aster nowobelgijski

hortensja 'Lime light'

cyklamen bluszczolistny

Marysiu kocanki, tak?

słonecznik

drugie maleństwo