Jagódko, swoje dziwaczki siałam i robiłam rozsadę. Słyszałam jednak, że można je wykopać i jak dalie traktować. Mam ich trochę, ciekawe jakie kolory będą jeszcze. Gdyby się spodobały, to moge Ci podesłać jakiegoś

. Pieńki mam po wyciętych drzewach, już kilka razy były do porąbania naszykowane przez M, a ja je odturlowuję spod siekiery
U Ciebie to prawdziwa uczta dla oczu w ogrodzie, tu pojedyńcze egzemplarze. Wiek

, nie taki znów młody

, tylko tak się odmłodziłam dzięki dziecku
Wczoraj zachwycałam się pracującymi pszczółkami w rozchodnikach. UWAGA!!! wszyscy, którzy dostali je ode mnie, one są żółto-białe, mimo, ze mają tak ciemne łodyżki i podejrzewałam, że będą czerwone. Przepraszam. Ja je z pola nabyłam
Chyba jednak posadzenie ich przy chodniczku, to nie był najlepszy pomysł, zwłaszcza teraz jak kręci się w nim tak dużo pracownic. Cóż będzie przesadzanie
