Daj jej więcej światła, parapet
Zantedeschia elliottiana (Kalla kwitnąca latem )cz.2
-
_fox_
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca cz.2
Ja blado widzę dalszy rozwój tej rośliny w tym miejscu w którym stoi obecnie /ostatnia fotka/
no chyba że przestawiona tylko do focenia.
Daj jej więcej światła, parapet
widzę i senecio
tu bardzo dużo światła 
Daj jej więcej światła, parapet
- Dajana1200
- 50p

- Posty: 58
- Od: 16 sie 2013, o 12:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca cz.2
Dziękuję za odpowiedzi, postawiłam ją na parapecie, bo na biurku rzeczywiście miała zbyt ciemno ;)
- ona1234
- 200p

- Posty: 334
- Od: 25 mar 2013, o 16:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łuszczów/Lublin
- Kontakt:
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca cz.2
Mam pytanko.
Po uschnięciu liści pod koniec września, wyjęłam moje Kalie z doniczki i zostawiłam w plastikowym pudełeczku bez zasypywania piachem torfem itd i widzę że puszczają kiełki... co z nimi zrobić ??
Po uschnięciu liści pod koniec września, wyjęłam moje Kalie z doniczki i zostawiłam w plastikowym pudełeczku bez zasypywania piachem torfem itd i widzę że puszczają kiełki... co z nimi zrobić ??
Zapraszam do mojego wątku ogrodowego
Niby nic a tak to się zaczęło
Niby nic a tak to się zaczęło
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca cz.2
Plastikowe pudło, 1-2 cm. piachu na spód, dosypać od góry tyle piachu, żeby zakryło bulwy i ok. 1-3 cm piachu na górę.
Bulwy zantedeschi mają delikatną (cienką) skórkę więc nie za dobrze czują się (zimują) w powietrzu. Piach jest potrzebny po to, żeby bulwy nie traciły wody (ale żeby nie miały też za wilgotno - dlatego właśnie piach!), żeby miały też ciemno i chłodno, ale raczej powyżej zera. Tak można w dużym skrócie i uproszczeniu opisać prawidłowe warunki zimowania tych roślin.
Bulwy zantedeschi mają delikatną (cienką) skórkę więc nie za dobrze czują się (zimują) w powietrzu. Piach jest potrzebny po to, żeby bulwy nie traciły wody (ale żeby nie miały też za wilgotno - dlatego właśnie piach!), żeby miały też ciemno i chłodno, ale raczej powyżej zera. Tak można w dużym skrócie i uproszczeniu opisać prawidłowe warunki zimowania tych roślin.
salud, amor y dinero
Pozdrawiam - Michał
Pozdrawiam - Michał
- Piotr=)
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5056
- Od: 24 maja 2008, o 17:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Łańcuta (Podkarpacie)
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca cz.2
Ja mam skrzynki wiklinowe i bulwki zimuje w trotach grubych i co roku przezimują 
Spis tematów
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca cz.2
Moje calle już wsadziłam do doniczki, powychodziły im kiełki i to dość duże 
- Magdallena
- 1000p

- Posty: 2068
- Od: 26 lis 2010, o 23:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca cz.2
Kochani, pomóżcie.
Uprawiam calle w doniczkach. Do tej pory wyjmowałam bulwy z doniczek i przechowywałam w chłodnym miejscu. W tym roku zrobiłam tak samo z częścią bulw. Jednak kilka innych zostało w doniczce, już bez liści. W tej doniczce mam jeszcze zefiranta, który nadal wypuszcza liście. Właśnie dlatego nie chcę wyciągać cebulek calli by nie uszkodzić zefiranta, którego podobno można nie wyjmować z ziemi, byle temperatura nie spadła poniżej 0. No i pytanie - czy mogę zostawić bulwy calli w ziemi, w doniczce, która stoi w chłodnym miejscu, max 16 stopni? Rośliny podlewam oszczędnie, mniej więcej szklankę wody co tydzień, na 9 l.
Uprawiam calle w doniczkach. Do tej pory wyjmowałam bulwy z doniczek i przechowywałam w chłodnym miejscu. W tym roku zrobiłam tak samo z częścią bulw. Jednak kilka innych zostało w doniczce, już bez liści. W tej doniczce mam jeszcze zefiranta, który nadal wypuszcza liście. Właśnie dlatego nie chcę wyciągać cebulek calli by nie uszkodzić zefiranta, którego podobno można nie wyjmować z ziemi, byle temperatura nie spadła poniżej 0. No i pytanie - czy mogę zostawić bulwy calli w ziemi, w doniczce, która stoi w chłodnym miejscu, max 16 stopni? Rośliny podlewam oszczędnie, mniej więcej szklankę wody co tydzień, na 9 l.
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca cz.2
Magdo, Zantedeschie najlepiej trzymać we własnym towarzystwie, bo jak wchodzą w stan spoczynku to wszystkie - dobrowolnie lub nie, ale jednak wszystkie. Zefirant to już coś troszeczkę inszego, co prawda ma cebulę i też przechodzi okres spoczynku, ale jak sama widzisz to jednak inny gatunek.
Najlepiej oddzielić teraz obydwa gatunki - zantedeschie do pojemnika z piachem, a zefiranta do ziemi zmieszanej z piaskiem. Skoro ma jeszcze zielone liście, a za oknem wiosna (w domu lato) to niech jeszcze troszkę sobie porośnie, o później (np. za 2 tyg.) ograniczaj podlewanie i niech wchodzi w stan uśpienia. Będzie miał krótką drzemkę, no ale trudno.
Wiosną sadź je już do oddzielnych donic. Ja obydwa gatunki sadzę na wiosnę do gruntu, a na jesień tak jak opisałem wyżej umieszczam w oddzielnych pojemnikach z piachem w chłodnym pomieszczeniu (5-15*C). Raz na ok. 2 tyg. symbolicznie podleję i tyle.
Najlepiej oddzielić teraz obydwa gatunki - zantedeschie do pojemnika z piachem, a zefiranta do ziemi zmieszanej z piaskiem. Skoro ma jeszcze zielone liście, a za oknem wiosna (w domu lato) to niech jeszcze troszkę sobie porośnie, o później (np. za 2 tyg.) ograniczaj podlewanie i niech wchodzi w stan uśpienia. Będzie miał krótką drzemkę, no ale trudno.
Wiosną sadź je już do oddzielnych donic. Ja obydwa gatunki sadzę na wiosnę do gruntu, a na jesień tak jak opisałem wyżej umieszczam w oddzielnych pojemnikach z piachem w chłodnym pomieszczeniu (5-15*C). Raz na ok. 2 tyg. symbolicznie podleję i tyle.
salud, amor y dinero
Pozdrawiam - Michał
Pozdrawiam - Michał
- Magdallena
- 1000p

- Posty: 2068
- Od: 26 lis 2010, o 23:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca cz.2
Dzięki Michale za odpowiedź. Wyjęłam kilka dni temu bulwy, a właściwie tylko jedną, o druga się zdematerializowała. Ale ta jedna za to bardzo duża. Wiem, że trzymacie bulwy w piachu. Ja trzymam je w papierowych torebkach wypełnionych drobną korą, którą od czasu do czasu spryskuję wodą. Chyba tak też może być?
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca cz.2
Hmm
no tak troszkę dziwnie. Kora w papierowych torebkach i jeszcze woda, nawet jeśli w "sprayu" to zawsze woda. Na dodatek kora to materiał organiczny, trzeba uważać żeby sam nie zapleśniał.
A dlaczego tak bardzo kombinujesz? Ja zawsze wybieram najprostszą i najskuteczniejszą metodę. Wychodzę z założenia, że po co sobie komplikować i tak już skomplikowane życie
A dlaczego tak bardzo kombinujesz? Ja zawsze wybieram najprostszą i najskuteczniejszą metodę. Wychodzę z założenia, że po co sobie komplikować i tak już skomplikowane życie
salud, amor y dinero
Pozdrawiam - Michał
Pozdrawiam - Michał
- Magdallena
- 1000p

- Posty: 2068
- Od: 26 lis 2010, o 23:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca cz.2
Bo nie mam gdzie trzymać pudełka z piachem
A tak wkładam te papierowe torby do większej papierowej torby z uszami i wieszam na uchylonym oknie w pokoju. Mają i ciemno i zimno.
- Dajana1200
- 50p

- Posty: 58
- Od: 16 sie 2013, o 12:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca cz.2
Calla kwitnie dalej tak samo, jedyne co mnie martwi, to dwa pąki nie wiem jakim cudem samoistnie się zapyliły i nie wiem co z tym zrobić, na razie rosną dalej.... 
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca cz.2
Ja mam pytanie - jeżeli moje bulwy calli zaczęły powoli wypuszczać już kiełki, to czy konieczne jest wsadzenie ich do ziemi, czy można jakoś proces kiełkowania jeszcze opóźnić?
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca cz.2
Dajano jeśli masz nasionka to tylko się cieszyć. Na wiosnę (2 poł. maja) posadź do wielodoniczek i będziesz miała małe zantedeschie. Kiełkują dosyć dobrze. U mnie wykiełkowało 2/3 nasion. Po ok. 3-4 latach powinny zakwitnąć. Oczywiście kolor kwiatów to niespodzianka.
Kameo - jeśli kiełki nie są zbyt duże (tak do kilku mm, zależy od wielkości bulwy) to jeszcze w miarę można zahamować proces wybudzania się bulw. Choć lepiej tego unikać, bo jeśli bulwy wypuszczają kiełki to znaczy, że w ziemi/piasku już rozwijają się korzenie. Oprócz środków chemicznych najlepszym sposobem jest po prostu ograniczenie podlewania (ale nie zaniechanie bo korzenie poschną) i przeniesienie w ciemne i chłodne miejsce (nie na dwór).
Kameo - jeśli kiełki nie są zbyt duże (tak do kilku mm, zależy od wielkości bulwy) to jeszcze w miarę można zahamować proces wybudzania się bulw. Choć lepiej tego unikać, bo jeśli bulwy wypuszczają kiełki to znaczy, że w ziemi/piasku już rozwijają się korzenie. Oprócz środków chemicznych najlepszym sposobem jest po prostu ograniczenie podlewania (ale nie zaniechanie bo korzenie poschną) i przeniesienie w ciemne i chłodne miejsce (nie na dwór).
salud, amor y dinero
Pozdrawiam - Michał
Pozdrawiam - Michał
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca cz.2
Mike22, dziękuję za odpowiedź. Postaram się delikatnie odkopać bulwy, aby zobaczyć czy są jakies korzonki, kiełki mają ok 5 mm, więc nie są duże. Jako, że stoją w miejscu, gdzie nie mają praktycznie dostępu do światła są prawie białe, tak więc prędzej, czy później muszę już coś zacząć z nimi działać 
Pozdrawiam
Pozdrawiam


