Noooo, kochana - elegancko, brawo!
Ogródeczek rzeczywiście pięknieje z dnia na dzień - na trawę, jak raz wzeszła, nie będziesz długo czekać, chyba, że będzie bardzo zimno, ale widzę po fotkach, że pogoda dopisuje. Na uschnięte drzewo spokojnie możesz puścić bluszczyka, a jak je zaimpregnujesz, to wytrzyma kilka lat. Clemki są piękne w sezonie, ale potem będziesz miała bezlistne badylki na suchym drzewie - zimozielony bluszcz ładnie by to uzupełnił i zamaskował

Na zieloną podporę (kolorek super) ja zapodałabym jednak różę, ponieważ clematisy masz w pobliżu.
(Kurczę i ja musze sobie sprawić tą New Dawn - dopiero zaczęłam bawić się w róże, a tę wszyscy zachwalają).
A na wolne miejsce koło werandy na pewno coś wymyślisz i to szybciej, niż ci się wydaje, hahaha
No i szczęściara z ciebie w kontekście piwonii - masz całe mnóstwo! Uwielbiam te kwiaty, ale moje mam dopiero drugi sezon i zaledwie kilka sztuk - zobaczę, czy w tym roku zakwitną, niektórzy czekają na nie nawet kilka lat, natomiast u ciebie kwiaty gwarantowane.
Tulipanki super, bez nich nie ma wiosny, a kocie - wiadomix, głaski od ciotki magdy
